ElenaJuż gdy wyszłam z komnaty, od razu na korytarzu spotkałam Katherine.
Świetnie...
- Jak ci z Damonem? - zapytała nagle.
- Proszę? - nie rozumiałam o co jej chodziło.
Z nią i Damonem to przeszłość. Było, minęło.
-Nic, po prostu zastanawiam się, czy ciągle jest tak dobry w łóżku...-zaczęła kręcić lok na placu.
Uśmiechała się.
Szyderczo.- No wiesz... - ciągnęła. - Bo ja kiedyś z nim...
- Wiem! - przerwałam jej. - Skończyłaś?
- Nie, nie skończyłam z nim. Mam zamiar do niego wrócić i nic mi w tym nie przeszkodzi, nawet ty!
Zaśmiałam się nerwowo.
- O czym ty mówisz? On jest moim mężem!
- To całe "małżeństwo" - zrobiła cudzysłów w powietrzu. - Jest bez miłości, spotkaliście się nagle przy ołtarzu, w ogóle się nie znaliście, a to wszystko po to, by odbyła się koronacja. On przynajmniej mnie kocha, cały czas... Już dzisiaj nawet udało mi się go uwieść i potem się spotkamy na... - uśmiechnęła się mściwie. - ...seks.
Damon taki nie jest.
Przecież przed chwilą był podłamany.
Nie wierzę jej!- Po co mi to mówisz? - zapytałam po chwili.
- Żeby ci uświadomić jaki naprawdę jest twój mąż - odpowiedziała szeptem i odeszła.
Co za dziwka!
Nie chciało już mi się rozmawiać z jej ojcem, pewnie taki sam jak ona.
Weszłam do sypialni zatrzaskując drzwi za sobą.
Nie tylko byłam zła, ale także zazdrosna, kiedy w mojej głowie pojawiły się nagle obrazy jak ona z Damonem... w łóżku...
- Elena? - usłyszałam Bonnie.
Ona jest zawsze wtedy, kiedy jej najbardziej potrzebuję.
Jestem jej wdzięczna, za wszystko.
- Co ze mną jest? - o mało nie krzyknęłam.
Usiadłam obok niej na łóżku.
- W porządku?
- Nie wiem - odpowiedziałam szczerze.
Naprawdę nie wiedziałam.
Dlaczego ciągle myślę o takich rzeczach?
Dlaczego nagle myślę o Katherine'nie i Damonie razem i w środku coś dziwnego się dzieje, coś czego nigdy nie odczuwałam?Co to może być?
- Co myślisz o Katherine? - zapytałam nagle.
- To księżniczka...
- Bonnie, bądź po prostu szczera - przerwałam jej.
- Dziwkowata - odpowiedziała pytająco przygryzając wargę.
- Kocham cię - zaśmiałam się głośno tuląc ją do siebie.
- A tak naprawdę, to chodzi o nią i Damona? - zapytała nagle odrywając się ode mnie.
- Dziwnie w środku gdzieś czułam... - nie wiedziałam jak jej to powiedzieć, nie potrafiłam ubrać tego w słowa.
- To zazdrość.
- Nie, on jest tylko...
- Twoim mężem - dokończyła za mnie.
- Tylko, że to nie tak. Przecież my zaczęliśmy wszystko od końca.
- Ale już się poznaliście i zbliżyliście się do siebie. Trochę minęło, Eleno...
- Nawet nie wiesz jak się wkurzyłam na tą kłamczuchę! - zmieniłam nagle temat.
W sumie nawet nie wiem dlaczego.
Po prostu tak jakoś wyszło.Może nie chciałam słuchać o tym, że zależy mi na Damonie bardziej niż wcześniej...
Może jestem nawet o niego zazdrosna
i to bardziej niż myślałam...- Ale tak nie może być! - krzyknęłam wstając.
- Ale to w sumie dobrze, nie? - zapytała się nieśmiało.
Milczałam.
To nie jest dobrze.
Albo jest...
Nie wiem.Muszę z nim porozmawiać.
Albo nie...Co robić?
Bo tak chyba nie miało być.Jestem zazdrosna o Damona.
A to znaczy, że może go troszkę...Nie!
Ale tak jest!
Niestety, zależy mi na nim.
I możliwe, że coś do niego czuję...- Co robić? - zapytałam sama siebie.
Zrobiłam to na głos nawet o tym nie wiedząc.
- Porozmawiaj z nim - wstała i wyszła.
Dzięki Bonnie!
Bon-Bon...
Och, na każdym kroku jest ON.
Chyba, że ze mną jest coś naprawdę nie tak.- A, właśnie... - moja guwernantka ponownie weszła do komnaty. - Bo Katherine... Poszła do stajni, jeśli chcesz z nią porozmawiać czy coś... - po chwili drzwi się za nią zamknęły.
Po co mi to powiedziała?
Że niby mam do niej tam iść?
Porozmawiać?
Nie da się z nią gadać...
Chociaż...
Co by było, gdybym jednak poszła?Może udałoby mi się coś wymyśleć... O mnie i o Damonie...
Ja jej też pokażę...
...wkurzy się i będzie jeden do jednego!************************************
Hej!😘😘
Jak Wam się podoba nowa okładka?😏
Jak wiecie, piszę rozdziały do przodu i jeszcze troszku, a ukończę ją i pozostanie mi tylko je publikować 😊
Powiem Wam, że będzie co czytać ^^Jeśli mam być szczera, to tę książkę piszę mi się o wiele lepiej, szybciej i łatwiej niż moja poprzednia 🙄🙄🙄
Może to dlatego, że jest moją drugą książką i troszku minęło odkąd pisze🤔Komentujcie, gwiazdkujcie,
Do zobaczenia, Talia_NL ❣️❣️P.S. Co myślicie o tym, żebym jutro dodała następny rozdział z okazji walentynek? 🤔🤔🤔😏
Bo następny rozdział będzie troszku inny i myślę, że się Wam spodoba 😬 xD
CZYTASZ
Zamkowe małżeństwo II Delena
Fanfiction"- Eleno, uzgodnimy coś... - spoważniał. - Chciałbym, aby wszystko co oboje zrobimy, było dobre i dla ciebie i dla mnie, rozumiesz? Chodzi mi o to, że masz prawo mieć swoje zdanie na jakikolwiek temat, oczywiście jeśli będziesz miała inne zdanie co...