32.

906 75 29
                                    


-ŻE CO?!- krzyknęły naraz Lisa i Jisoo.
-No to co słyszycie...- mówiła Rosé.
-Ale jak?!
Po tym pytaniu, Jennie i Rosé spojrzały na siebie, po czym zaczęły na zmianę opowiadać ich historię.
-No więc było to tak...- zaczęła Jennie.- Jakieś 3 lata temu robiłam sobie zakupy w biedronce i w pewnym momencie chciałam sobie wziąć czekoladę z górnej półki.
-A że to coś jest niskie, to nie sięgło, więc postanowiłam choć raz być dobrym człowiekiem i jej pomóc.- mówiła dalej Rosé.

-No dobra, ale co ma czekolada i biedronka do waszego związku?- pytała Lisa.
-Kurwa daj dokończyć, to dopiero początek.- mówiła Rosé.
-No to kontynuujcie.- powiedziała Jisoo, po czym Jennie zaczęła mówić dalej.
-No więc Chae sięgnęła mi tą czekoladę, to jej podziękowałam, a ona mi się przedstawiła i powiedziała, że słodko wyglądam, próbując sięgnąć rzeczy z górnej półki. To ja takie że em no dziękuję i też jej się przedstawiłam
-I wtedy pomyślałam, że nie chcę na tym kończyć naszej znajomości, więc podałam Jennie mój numer i powiedziałam, żeby do mnie zadzwoniła, to umówimy się na spotkanie. Nie ukrywam iż spodobała mi się odkąd tylko ją zobaczyłam

-Czyli jednak mamy coś wspólnego, mi też Jennie spodobała się od pierwszego wejrzenia.- powiedziała Lisa.
-Ale ja byłam pierwsza!- powiedziała Rosé.
-Czy to znaczy, że Jennie dalej ci się podoba?!- pytała Jisoo, która była już trochę wkurzona. Lisa z resztą też.
-Nie kochanie, to nie tak!- Rosé próbowała się bronić.- wysłuchajcie nas do końca, proszę.
-Dobra, cicho już bądź. Jennie, mów dalej.- powiedziała Jisoo, po czym Jennie kontynuowała opowiadanie historii.

-No to dała mi ten swój numer i potem się pożegnałyśmy. Gdy byłam już w domu, zastanawiałam się czy do niej może napisać, czy zadzwonić, czy może jednak nie. Po długim czasie postanowiłam, że jednak do niej napiszę. Pisząc tak ze sobą, umówiłyśmy się na następny dzień w parku. Dobra, przyznam, że mi także Chaeyoung spodobała się praktycznie od razu
-A ja?!- zaczęła dopytywać Lisa.
-Ale że co ty?- pytała Jennie.
-Nie zakochałaś się we mnie od razu, prawda?!
-Co?! Nie, tego nie powiedziałam! Ja tylko...
-Rosie, mów dalej.- powiedziała Lisa, ignorując wypowiedź swojej dziewczyny. Rosé zaczęła więc mówić dalej.

-Dobra, no to jest już ten następny dzień i spotkałyśmy się w tym parku. Pomyślałam, że nie ma co czekać, więc po prostu od razu wyznałam Jennie moje uczucia. Okazało się, że ona czuje do mnie to samo, także zostałyśmy parą. I to w sumie tyle
-Jakie tyle?! A zerwanie?! Jak to się stało, że zerwałyście i nie jesteście już razem?- dopytywała Jisoo.
-No właśnie. Bo nie wiem czy wiecie, ale to jest jednak bardzo istotna informacja.- dopowiedziała Lisa. Jennie zaczęła więc opowiadać teraz o zerwaniu z Rosé.

-Gdy byłyśmy już razem jakieś niecałe pół roku...
-Ile kurwa?! Myślałam, że to był jakiś krótki związek!- przerwała jej Lisa, która była już wyraźnie wkurzona.
-Nie przerywaj im!- powiedziała Jisoo, która także była już bardzo wkurzona, lecz nie aż tak bardzo jak Lisa. Jennie opowiadała więc dalej.
-No to gdy byłyśmy już razem no tak około pół roku, nagle nastały wakacje. Rosé powiedziała mi wtedy, że wyjeżdża na całe te 2 miesiące wakacji do Australii i, że możliwe, że zostanie tam też dłużej, a może i nawet na stałe.
-No i wtedy obie postanowiłyśmy, że skoro wyjeżdżam i nie wiadomo kiedy wrócę i czy w ogóle wrócę, to że po prostu ze sobą zerwiemy, gdyż obie nie chciałyśmy utrzymywać związku na odległość. No i to już serio koniec tej historii

-Nie nie kochana, to jeszcze nie jest koniec.- powiedziała Jisoo.
-Jak to nie?- pytała Rosé.
-No bo jak widać, jednak chyba wróciłaś z tej Australii, więc coś musiało się potem wydarzyć między wami, jak już wróciłaś
-No tak, okazało się, że Rosé była w Australii tylko miesiąc dłużej niż trwały wakacje i potem wróciła. Ale jak już po powrocie się ze mną spotkała to postanowiłyśmy, że zostaniemy tylko przyjaciółkami. I to już na prawdę koniec.- zakończyła już chyba ostatecznie Jennie. Teraz między wszystkimi dziewczynami nastała cisza, lecz po chwili została ona przerwana przez Lisę.

-Czekaj, czyli gdyby Chaeyoung w ogóle nie wyjeżdżała, to dalej były byście razem, tak?!
-Tak na prawdę to nie wiemy co by się wtedy działo. Nie mogę temu zaprzeczyć, ale nie mogę także tego potwierdzić.
-Nie no, dobrze wiedzieć, że ta twoja przyjaciółeczka, o której tak dużo mówiłaś jest twoją ex. No po prostu kurwa zajebiście!
-I jeszcze informacja, że Rosé była pierwszą miłością Jennie wcale nie polepsza tej sytuacji.- powiedziała Jisoo.
-A no faktycznie! Mówiłaś, że byłaś wcześniej tylko w jednym związku, więc to znaczy, że Rosie była twoją pierwszą miłością. Super kurwa! Wiesz co Jennie, mogłam jednak nie szukać cię tyle godzin i nie pisać do ciebie tego dnia, gdy pierwszy raz grałyśmy w chińczyka. Tak byłoby lepiej, nie były byśmy teraz w tym cholernym związku i w ogóle byśmy się nie znały!

I Lisa nawet nie wiedziała, jak bardzo zraniła Jennie tymi słowami...

____________________

Ogólnie to nie wiem czy wiecie, ale w niedzielę będzie już ostatni rozdział...

Znaczy niby ostatni, ale jednak nie koniecznie... :)

Chińczyk | JenlisaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz