*rok później*Jisoo i Rosé wracały właśnie ze sklepu do domu starszej. Będąc przed mieszkaniem, Jisoo sprawdziła przy okazji pocztę, po czym dziewczyny weszły do środka. Postawiły zakupy w kuchni, po czym usiadły na kanapie w salonie. Rosé zajęła się swoim telefonem, a Jisoo przeglądała listy.
-Ej, patrz.- mówiła Jisoo do swojej dziewczyny, pokazując jej jakiś list.
-Co jest? Co to?- dopytywała młodsza.
-To zaproszenie na ślub
-O, a czyj?
-Chwila, zaraz sprawdzę. Oh. To ślub Lisy i Jennie...
-Czekaj, że co?!
-No zobacz, czytaj"Kim Jennie i Lalisa Manoban z radością zapraszają Kim Jisoo oraz Park Chaeyoung na swój ślub, który odbędzie się 23 września 2022 roku o godzinie 16:00"
-Wow...nie spodziewałam się tego.- powiedziała Rosé.
-Ja w sumie też nie. Znaczy, Lisa wspominała mi, że ma zamiar oświadczyć się Jennie, ale nie wiedziałam, że już to zrobiła
-Co, kiedy ci o tym mówiła?
-Dość dawno w sumie, może z 2-3 miesiące temu
-I czemu nic o tym nie wiem?
-Nie chciałam ci mówić, bo wiesz... no nie chciałam, żebyś była smutna z tego powodu-Jeju Jisoo... to miłe, ale już dawno pogodziłam się z tym, że Jennie nic do mnie nie czuje. A ja... w sumie to nie wiem co czuję. Cieszę się, że Jennie jest szczęśliwa z Lisą i cieszę się, że mam ciebie, bo cię kocham. A Jennie... no nie wiem, myślę, że to już powoli zanika. Nie myślę już o niej zbytnio i skupiam się tylko na naszym związku, bo tylko to się dla mnie teraz liczy
-Rosie... nawet nie wiesz jak miło mi to słyszeć. Też cię bardzo kocham i cieszę się, że myślisz o nas bardziej poważnieChaeyoung uśmiechnęła się tylko na słowa swojej dziewczyny, po czym ją przytuliła i pocałowała.
-A może tak... zrobimy dziewczynom małą wizytę, hmm?- zaproponowała Rosé.
-Jesteś pewna? Nie widziałaś Jennie od ponad roku, co jeśli znowu wszystko wróci?
-Nie wróci, obiecuję ci skarbie. Kocham tylko ciebie.- mówiąc to, Rosé ponownie pocałowała Jisoo.
-No dobrze, wierzę ci. Chodźmy więcDziewczyny znów wyszły więc z domu, kierując się do mieszkania Jennie i Lisy. Gdy już do niego doszły, Chaeyoung jak zwykle nie marnowała czasu na pukanie i razem z Jisoo od razu weszły do domu ich przyjaciółek. I ponownie zastały je całujące się na kanapie. Dokładnie tak samo jak kiedyś.
-Wow, aż mam flashbacki sprzed dwóch lat.- mówiła Rosé, patrząc na dziewczyny, które słysząc jej głos, zaprzestały swoją dotychczasową czynność. Obie odwróciły się w stronę drzwi ze zszokowanym wzrokiem.- Co jest, wyglądacie jakbyście ducha zobaczyły.- Rosé zaczęła się śmiać.
-Rosie!- mówiła Jennie, szczęśliwa z powodu wizyty jej przyjaciółki. Odsunęła się od swojej dziewczyny i ruszyła w stronę Rosé, aby ją przytulić. Chaeyoung odwzajemniła uścisk, lecz szybko odsunęła się od Jennie, gdy zauważyła Lisę patrzącą na nie morderczym wzrokiem.-Hej Lisa.- mówiła Rosé, podchodząc do narzeczonej jej przyjaciółki.- Spokojnie, nie przyszłam ukraść twojej dziewczyny, tylko odzyskać moją przyjaciółkę. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko...?
Lisa przez chwilę patrzała się na Rosé, po czym uśmiechnęła się i co zdziwiło pozostałą trójkę, przytuliła ją.
-Jasne, że nie. I wiesz, przepraszam za wszystko. Nie chcę być w złych relacjach z przyjaciółką mojej przyszłej żony. Mam nadzieję, że popierasz moje zdanie...? Na prawdę nie chcę się z tobą więcej kłócić
-Oczywiście, że tak. Z resztą, też nie chcę mieć złej relacji z przyjaciółką, mojej mam nadzieję także przyszłej żony.- mówiąc to, Rosé odwróciła się na chwilę do swojej dziewczyny.-Ej ej, nie spiesz się tak. Nie widziałam jeszcze żadnego pierścionka zaręczynowego.- mówiła Jisoo, uśmiechając się do swojej dziewczyny.
-Zobaczysz w swoim czasie skarbie, obiecuję ci to.- Rosé odwzajemniła uśmech Jisoo, po czym odwróciła się z powrotem do Lisy.- Ja też cię przepraszam Lisa. Nie kłóćmy się już więcej, zwłaszcza o aktorki z filmów.- cała czwórka zaśmiała się na wspomnienie Rosé o sytuacji sprzed dwóch lat. Potem Lisa i Rosé znów przytuliły się na zgodę, a Jennie i Jisoo obserwowały szczęśliwie swoje dziewczyny, po chwili do nich dołączając i tworząc razem grupowy uścisk.Nastała między nimi chwila ciszy, którą Rosé w końcu przerwała.
-No halo, co jest? Ktoś tu bierze ślub w następnym roku, trzeba to opić!
Po jej słowach Jennie ruszyła do kuchni po kieliszki i wino, a pozostała trójka usiadła na kanapie. Po chwili Jennie wróciła z napojem alkoholowym i usiadła obok swojej narzeczonej. I tak oto przesiedziały całe popołudnie popijając wino oraz wspominając przeszłość i planując przyszłość.Pod wieczór Lisa wpadła na wspaniały pomysł, który od razu spodobał się całej czwórce.
-To co, może jak już tak wszystko wspominamy, to czas wrócić do tego jak to się wszystko zaczęło, co sądzicie?
Zamiast odpowiadać, dziewczyny po prostu wyjęły swoje telefony i włączyły dobrze im znaną grę, zwaną chińczykiem. Lalisa zaprosiła wszystkich do gry i tak oto zaczęła się kolejna rozgrywka w ich życiu. Chińczyk był bardzo ważną częścią ich życia i tak już pozostanie na zawsze.____________________
I... to już koniec :(
Tak oto kończy się chińczyk, równo 2 lata po premierze. Nie wiem czy ktoś pamięta, ale zaczęłam pisać tego fanfika dokładnie 13 lutego 2019 roku. Podziwiam, jeśli ktoś był tu dosłownie od początku do końca, bo wiem, że nie zawsze było kolorowo z tym moim wstawianiem rozdziałów, ale jednak cieszę się, że wytrwaliście do końca 🥰
Nie ważne, czy zaczęliście czytać to 2 lata temu, rok temu, miesiąc temu, czy może wczoraj. Ważne jest to, że w ogóle przeczytaliście chińczyka, bo bez was nie było by mnie tutaj. Każdemu z was jestem bardzo wdzięczna za to, że poświęciliście swój czas na przeczytanie mojego opowiadania 💕
Nigdy nie pomyślałabym nawet, że taki trochę głupi fanfik wymyślony na szybko na religii osiągnie aż taką popularność, ale cieszę się, że wam się spodobało 💞
No to co, chyba nie zostało mi nic więcej jak po prostu zaproszenie was do moich innych fanfików, oraz na nowe, które w niedalekiej przyszłości pojawią się na moim profilu ✨
Jeszcze raz bardzo wam dziękuję z przeczytanie chińczyka i widzimy się w moich następnych pracach ❤
CZYTASZ
Chińczyk | Jenlisa
ספרות חובביםGdy Lisa poznaje miłość swojego życia poprzez zwykłą grę w chińczyka