2.15

616 51 5
                                    

*kilkanaście minut później*

Jennie, Jisoo i Lisa siedziały już w salonie Jennie i czekały na Rosé, która powinna za chwilę przyjść. Po kilku minutach słychać było otwierające się drzwi, gdyż Chaeyoung jak zwykle nie marnowała czasu na zapukanie.

-Hej Je-... oh, nie mówiłaś, że twoja dziewczyna i jej przyjaciółka też tu będą.- mówiła Rosé, wyraźnie niezadowolona z obecności dwóch dziewczyn, a zwłaszcza jednej z nich.
-Chciałaś chyba raczej powiedzieć, że jej dziewczyna i twoja dziewczyna.- powiedziała Lisa.
-Nie, powiedziałam wszystko poprawnie.- mówiła blondynka, niechętnie siadając obok Jennie na kanapie.- Więc... wytłumaczy mi ktoś o co tu chodzi?
-O twój związek
-Który? Bo tak się akurat składa, że są tu obecne moje dwie byłe dziewczyny
-Domyśl się
-No nie wiem, może Jennie po wczo-...- Rosé przerwała, gdy poczuła jak Jennie szturchnęła ją łokciem, niezadowolona z tego, co jej przyjaciółka miała zamiar powiedzieć. Wtedy Rosé zrozumiała, że Jennie zapewne nie rozmawiała o tym z Lisą, więc się zamknęła.

-Może byś tak dokończyła swoją wypowiedź?- zaproponowała Lisa.
-A może byś tak się w końcu zamknęła?! Bo z tego co mi wiadomo, to ta sprawa cię nie dotyczy
-Ok. Radźcie sobie same.- powiedziała Lisa, po czym poszła do kuchni. Jennie poszła za nią, zostawiając Jisoo i Rosé same.

-Rosie kochanie, wysłuchaj mnie proszę
-Nie mam czego od ciebie słuchać, chyba wyraziłam się wczoraj jasno
-Ale kochanie, to jest tylko głupie nieporozumienie!
-Nasz związek to było nieporozumienie.- Rosé powiedziała to bez wcześniejszego myślenia. Nie miała w sumie pojęcia co mówi, gdyż wcale tak nie uważała. Zrozumiała co powiedziała dopiero wtedy, gdy nie otrzymała żadnej odpowiedzi. Od razu tego pożałowała, ale już nie mogła tego cofnąć.

-Na prawdę tak uważasz?- zapytała po chwili Jisoo ze spuszczoną głową i smutkiem w głosie. Chaeyoung westchnęła, po czym przytuliła swoją byłą dziewczynę.
-Nie, oczywiście, że nie. Przepraszam.- powiedziała, odsuwając się z uścisku.
-To... wysłuchasz co mam do powiedzenia? Proszę, to na prawdę nie jest tak jak myślisz
-No dobrze, to mów

*kilkanaście minut później*

pov. Rosé

-Czyli to był twój kuzyn, a ja jestem ślepa i głupia i nie umiem odróżnić pocałunku w usta od tego w policzek, tak?- mówiłam, po usłyszeniu całej historii od Jisoo.
-No... mniej więcej tak. Ale wcale nie uważam, że jesteś głupia. No, może czasem, ale to nieważne.- powiedziała Jisoo, na co się zaśmiałam. I teraz mam trochę problem, bo skoro to był tylko jej kuzyn, to znaczy to, że mnie nie zdradziła i możemy dalej być razem. Ale ja nie potrafię tak po prostu zapomnieć o tym co czuję do Jennie. Niby i tak nie mam u niej szans, bo jest z Lisą, ale ja nie potrafię się tak po prostu odkochać. Ale dobra, w końcu i tak będę musiała nauczyć się kochać kogoś tak jak ją i na prawdę chcę, żeby tą osobą była Jisoo. To będzie trudne, ale podejmę się tego. Nie chcę okłamywać Jisoo, więc później powiem jej na czym stoimy i co czuję do Jennie, ale najpierw po prostu chcę do niej wrócić.

-Przepraszam za to, że zerwałam z tobą tak bezpodstawnie. Proszę, wybacz mi i wróć do mnie.- powiedziałam, trzymając ręce brunetki.
-Oczywiście, że ci wybaczę skarbie.- powiedziała Jisoo, po czym mnie przytuliła.
-DOBRA MORDY, WSZYSTKO WYJAŚNIONE, TO GRAMY W CHINOLA!- wydarła się Lisa, wchodząc razem z Jennie do salonu.
-RYJA ZAMKNIJ, PO CO TAK MORDE DRZESZ?!- krzyknęłam do niej w odpowiedzi.
-BO MOGĘ! A TERAZ CICHO BĄDŹ I MESSA ODPALAJ
-NIE MÓW MI CO MAM ROBIĆ!
-A BĘDĘ!
-RYJ!
-MORDA!
-ZAMKNĄĆ SIĘ KURWA, BO WAS Z DOMU WYRZUCĘ!- krzyknęła nagle Jennie, na co i ja i Lisa w końcu się uciszyłyśmy.
-Ah, brakowało mi tej wspaniałej atmosfery rodzinnej.- powiedziała Jisoo, wycierając "ze wzruszenia" niewidzialną łzę z policzka. W sumie mi troszkę też tego brakowało, a zwłaszcza bezsensownych kłótni z Lisą. Jennie i Lisa usiadły więc znowu obok nas na kanapie i zaczęłyśmy grać w chińczyka.

____________________


Witamy w strefie klaunów 🤡🤡
Napisałam ten rozdział prawie 5 dni temu i nie wiem czemu wstawiam go dopiero teraz
Ale no, dobrze że w ogóle wstawiłam
Ogólnie to w najbliższym czasie będzie kilka śmiechowych rozdziałów tak jak dawniej, a potem znów wrócimy do dramy ;)

No to do następnego kochani 💞

Chińczyk | JenlisaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz