2.27

391 27 0
                                    


pov. Jennie

Nie mam pojęcia jakim cudem Lisa dowiedziała się o moim pocałunku z Rosé. I jeszcze ma dowód zdjęciowy? To już w ogólne niemożliwe, no chyba że mam jakieś ukryte kamery w domu, ale wątpię. Miałam zamiar sama jej w końcu o tym powiedzieć, a dowiedziała się o tym nie ode mnie, czyli stało się najgorsze co mogło się stać. Teraz Lisa zapewne myśli, że ją okłamuję, a to nie prawda. Znaczy prawda, ale nie. Nie okłamałam jej, tylko postanowiłam powiedzieć jej o tym trochę później. Dobra, moje 2 minuty mijają, a ja nie wiem od czego mam zacząć. Ale w końcu muszę się z tego jakoś wytłumaczyć, bo nie chcę stracić Lisy. Zaczęłam więc w końcu mówić.

-To było 3 dni temu, czyli w piątek. Wtedy gdy Rosé myślała, że Jisoo ją zdradza. Przyszła do mnie, płakała i opowiedziała mi co widziała. No i potem rozmawiałyśmy i Rosé powiedziała mi, że dalej mnie kocha i mnie pocałowała
-Ze zdjęcia, które dostałam wynika co innego. I ewidentnie widać na nim, że to ty ją pocałowałaś, a nie ona ciebie. Z resztą, jesteście na nim w parku, a nie w domu
-Nie mam pojęcia jakie ty masz zdjęcie i skąd, ale chyba wiem co mówię i z kim gdzie byłam
-No jak widać chyba jednak nie wiesz, albo znów mnie okłamujesz, co mnie już nawet nie dziwi
-Kurwa, nie wmawiaj mi czegoś, co nie jest prawdą! Racja, byłam z Rosé w parku, ale to było dzisiaj i jej nie całowałam, ani ona mnie też nie
-To jak niby to kurwa wyjaśnisz, co?!- mówiła, a raczej krzyczała Lisa, wyjmując telefon z kieszeni i pokazując mi zdjęcie.

Skąd ona to w ogóle ma?! Nie mam pojęcia kto jej to wysłał, ale ta osoba najwidoczniej chce zniszczyć nasz związek. Te zdjęcie jest przerobione. I to tak dobrze, że prawie nie widać tego, że jest przerobione. Jest ono z dzisiaj, gdy spotkałam się z Rosé i Jisoo w parku. Oh, przypomiało mi się, że pocałowałam wtedy Rosé w policzek na pożegnanie. Tylko że na tym zdjęciu jest to pokazane tak, jakbym całowała ją w usta, a Jisoo to nawet na tym zdjęciu nie ma. Nie wiem kto mi właśnie niszczy związek, ale robi to skutecznie i mi się to nie podoba.

-Lisa, kochanie... te zdjęcie nie jest prawdziwe. Proszę, uwierz mi! Nie chcę cię stracić, proszę...- mówiłam, mając już łzy w oczach.- Zdjęcie jest z dzisiaj, ale jest przerobione. Byłam dziś w parku z Rosé i Jisoo i prawda, pocałowałam Rosé, ale tylko w policzek na pożegnanie, a nie w usta
-I mam ci niby uwierzyć?! Jisoo nawet nie ma na tym zdjęciu, więc jak miała tam niby być z wami?
-No właśnie. Mówię ci, że te zdjęcie jest przerobione i ktoś ewidentnie chce zniszczyć nasz związek. Jeśli mi nie wierzysz to zapytaj Jisoo lub Rosé
-Dobra, załóżmy, że te zdjęcie serio jest przerobione. Nawet jeśli to nie zmienia to faktu, że i tak całowałaś się z Rosé, jak to wcześniej powiedziałaś, u ciebie w domu
-Tak, to prawda... temu akurat nie zaprzeczę. Ale ja tego nie chciałam, na prawdę. Po prostu wtedy Chae tu przyszła, wyznała mi miłość i...
-Dobra cicho już, nie chcę znać szczegółów
-Przepraszam...

Potem stałyśmy dalej w ciszy pod moimi drzwiami. Moje dwie minuty już dawno minęły, ale Lisa nie zwracała już raczej na to uwagi.
-To... co teraz z nami?- zapytałam po chwili.
-Nie wiem Jennie, na prawdę nie wiem. Muszę to sobie wszystko poukładać i o tym pomyśleć
-Okej... ale nie zrywasz ze mną, prawda?
-... Daj mi po prostu kilka dni i wtedy porozmawiamy. Pa Jennie.- zakończyła już Lisa, po czym wyszła z mojego mieszkania. Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży.

Chińczyk | JenlisaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz