*kilka godzin później*pov. Rosé
Właśnie się ogarnęłam i jestem już w drodze do kawiarni, w której mam się spotkać z Jisoo. Dawno się nie widziałyśmy i bardzo za nią tęsknię. Tak bardzo, że nawet nie zauważyłam, że wyszłam pół godziny za wcześnie i byłam przed kawiarnią już o 15:38, a miałyśmy spotkać się o 16. No cóż, najwyżej po prostu na nią zaczekam. Albo w sumie nie będę musiała, bo widzę przez szybę, że jest już w środku. Ale chwila... jest tam z jakimś chłopakiem. Postanowiłam narazie nie wchodzić i przyjrzeć się sytuacji.
Po kilku minutach chłopak wstał i... przytulił ją! Dobra Rosie spokojnie, to jeszcze nic nie znaczy. Ale za to to, że właśnie ją pocałował, już znaczy! Nawet nie zauważyłam kiedy z moich oczu zaczęły spływać łzy. Dlaczego ona mi to robi?! To dlatego nie ma dla mnie czasu, tak?! Jestem pewna, że ta historyjka z chorą babcią to tylko wymówka, żeby mogła się spotykać z tym przydupasem! Nie chcę się z nią teraz widzieć.
Bez chwili zastanowienia, wyjęłam telefon i wybrałam numer do Jennie. Od razu zaczęłam też kierować się w stronę jej domu. Po chwili odebrała.
-Jennie...
-Halo, Rosé? Co się stało, czy ty płaczesz?
-Jennie, możemy porozmawiać?
-Tak, przecież rozmawiamy. Dlaczego płaczesz, co się stało?
-Nie... nie chcę rozmawiać przez telefon. Jesteś sama? Mogę przyjść?
-Tak, Lisa wyszła niedawno. Jasne, przychodź
-Będę za 10 minut, pa

CZYTASZ
Chińczyk | Jenlisa
FanficGdy Lisa poznaje miłość swojego życia poprzez zwykłą grę w chińczyka