2.22

419 37 7
                                    


Po jakimś czasie gry, babcia dostała szansę zbicia pionka Lisy, czego oczywiście nie przepuściłam i powiedziałam jej, którym pionkiem ma się ruszyć.

-Teraz tamtym u góry babciu-Dlaczego akurat tamtym? -Żeby zabić Lisę-A nie pójdę za to na jakieś pole więzienia? -To chińczyk a nie monopoly, tutaj zabijanie to wręcz przyjemność

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Teraz tamtym u góry babciu
-Dlaczego akurat tamtym?
-Żeby zabić Lisę
-A nie pójdę za to na jakieś pole więzienia?
-To chińczyk a nie monopoly, tutaj zabijanie to wręcz przyjemność

Babcia spojrzała się na mnie dziwnie, po czym w ostatniej chwili udało jej się kliknąć na pionka, którego mówiłam i zbiła Lisę. Uśmiechnęłam się szeroko do mojej dziewczyny, która chyba właśnie zrozumiała iż jest bardzo duże prawdopodobieństwo tego, że przegra i będzie musiała robić obiad. No cóż, bywa.

Po nie zbyt długiej chwili, Lisa także zdobyła szansę zbicia pionka mojej babci. Oczywiście także tego nie przepuściła.

-A co to się stanęło? Czemu ten pionek wrócił mi na początek?- zapytała babcia od razu po tym, gdy Lisa zbiła jej pionka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-A co to się stanęło? Czemu ten pionek wrócił mi na początek?- zapytała babcia od razu po tym, gdy Lisa zbiła jej pionka.
-Bo Lisa go zbiła
-Ojojoj

Gra trwała dalej i szanse na wygraną były w miarę wyrównane. Po jakimś jednak czasie pewna osoba miała dość marne szanse na wygraną i tą osobą była oczywiście Lisa. Wystarczyło, że moja babcia wyrzuci jeden i wygra. Lisa natomiast... no cóż, miała dopiero dwa pionki w domku.

Oczywiście po chwili babciu udało się wyrzucić tą jedynkę i wyskoczył jej komunikat o wygranej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Oczywiście po chwili babciu udało się wyrzucić tą jedynkę i wyskoczył jej komunikat o wygranej.
-A to co się stało teraz?- zapytała babcia, nie rozumiejąc o co chodzi.
-Nic, wygrałaś babciu
-Ojojoj, na prawdę?
-Tak i znaczy to, że Lisa robi obiad
-Eh, no więc co życzycie sobie na ten obiad?- zapytała Lisa.
-Jestem pewna, że wszystko co zrobisz będzie dobre, dziecko
-Nie byłabym tak pewna tych słów babciu
-Oj tam oj tam. Macie w takim razie całą kuchnię do swojej dyspozycji, a ja idę na moją popołudniową drzemkę.- powiedziała babcia, po czym poszła do swojego pokoju. No to będzie ciekawie w tej kuchni.

Chińczyk | JenlisaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz