Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Poprostu się rozpłakałam.
- Lila, czy ty znowu...- zaczął RM, ale mu przerwałam.
- Nie!....na razie nie...- odpowiedziałam smutno.
- Dlaczego?!- krzyknął Jimin. Jin w tym czasie mnie przytulał.
- Opowiem wam wszystko, ale ty Suga możesz od razu wyjść, bo i tak mi nie uwierzysz...- odparłam.
- Chce wiedzieć.- powiedział pewnie.
- Więc, odkąd pojawiła się Ryu. Zaczęła uprzykrzać mi życie. Jest jeszcze gorzej odkąd jesteście razem...- spojrzałam smutno na Yoongiego.- za każdym razem kiedy was nie ma, przychodzi do mnie i mówi mi jaka jestem beznadziejna, niepotrzebna, że powinnam zniknąć z waszego życia. I od jakiegoś czasu męczą mnie właśnie takie myśli. Coś mi podpowiada, że powinno mnie tu nie być, że jestem bezużyteczna, że jestem nikim. Ja wiem do czego to zmierza. Czułam już to kiedyś. To powróciło. Dlatego chciałam umówić się na wizytę u psychologa. Chce z tym walczyć, ale powoli czuje, że to mnie niszczy od środka. Chciałam załagodzić ten ból psychiczny, więc kupiłam żyletki. Nie chciałam się zabić. Tylko poczuć ból fizyczny żeby zapomnieć o psychicznym. To tyle....- zakończyłam swój słowotok.
- Ja...ja przepraszam!- krzyknął Suga po czym wybiegł.
- Lila...gdybyś nam powiedziała....- zaczął JHope.- Przecież jesteś dla nas ważna. Zawsze będziesz. Pomożemy ci.
- Chodźcie tu!- odparłam ,po czym znalazłam się w ich objęciach.-----------------------------------------------------------
Pov. Suga
Kiedy Lila skończyła nam o wszystkim opowiadać, zrozumiałem. Zrozumiałem jaki wielki błąd popełniłem. Czemu byłem taki głupi!?
Sam nie wiem dlaczego uwierzyłem Ryu. Przecież, wiedziałem jaka ona jest. Zrobi wszystko żeby dostać to czego chce. A ja? Ja się nabrałem, dałem omotać i oszukać. Po tym jak wybiegłem z pokoju Namjoona, od razu zacząłem szukać tej glizdy (brakuje mi kulturalnych obelg xd).
Wpadłem do mojego pokoju. Leżała na łóżku i piłowala paznokcie;-;
- Słuchaj! Wyprowadzasz się! Już dziś wieczorem ma cię tu nie być! Zrozumiałaś?- warknęłam.
- Ale kochanie! Co się stało, dlacze...- przerwałem jej.
- Nie nazywaj mnie tak! Dobrze wiem co robiłaś Liliane! Ma cię tu nie być! Rozumiesz?- krzyknąłem.
- Ale...
- Rozumiesz!?
- T-tak. - powiedziała, a ja wyszedłem trzaskając drzwiami. Teraz muszę naprawić moje relacje z Lilą. To nie będzie łatwe. Gdyby nie Ryu....może bylibyśmy razem? Byłoby nam tak dobrze. Ale to też moja wina. Czemu uwierzyłem. Tak, czy tak muszę pomoc Lilianie, bo jest w bardzo złym stanie psychicznym...----------------------------------------------------------
Pov. Lila
Rozmawiałam jeszcze trochę z chłopakami. Przytulali mnie, pocieszali, mówili, że tego wyjdę i, że będzie dobrze. Ja obiecałam im, że nie wezmę do ręki żyletki i będę chodziła regularnie do psychologa. Nagle do pokoju wbiegła wściekła Ryu.
- Słuchaj (przekleństwo), jeśli myślisz, że ci to odpuszczę to się mylisz!- krzyknęła po czym wyszła trzaskając drzwiami. Czyli Suga z nią zerwał i pewnie kazał jej się wynosić. To dobrze, ale niech nie myśli, że od tak mu wybaczę. Potrzebuje czasu. Zadzwoniłam do pielęgniarki żeby dziś nie przychodziła z kroplówką i stwierdziłam, że się położę. Co prawda była 18.21, ale jedyne co chciałam zrobić to zasnąć. Udałam się do łazienki. Po długim prysznicu odprawiam wieczorną rutynę i przebrałam się w piżamę. Kiedy położyłam się na wygodnym łóżku od razu zrobiłam się senna. Sama nie wiem kiedy zasnęłam.-----------------------------------------------------------
Pov. JHope
Cały nasz zespół siedział w salonie. Lila spala, a Ryu się wyprowadziła. Rozmawialiśmy na temat choroby Liliany. Dziewczyna ma naprawdę ciężko. Jestem cholernie wściekły na Suge po tym wszystkim, z resztą nie tylko ja. Wszyscy mamy do niego żal. Widać, że żałuje, ale wiedział jaka jest Ryu. Mimo to jej uwierzył. Nie wiem co on miał w głowie. Tak, czy tak teraz najważniejsza jest nasza przyjaciółka.
- Jest umówiona z psychologiem, myślicie, że to pomoże?- zaczął Jimin.
- Miejmy taką nadzieję...- odparł Tae.
- Już kiedyś to pokonała, teraz też musi dać rade.- powiedziałem.
- Wiem, że to głupie, ale schowałem większość ostrych rzeczy z mojego pokoju.- zaśmiał się smutno RM.
- To wcale nie głupie. Martwisz się o nią. To zrozumiałe.- powiedział Jin.
- Wszyscy się martwimy, ale niewiele możemy zrobić.- dodał Namjoon.
- Musimy ja wspierać.- westchnął Kook.
- Ch-chłopaki... myślicie, że mi kiedyś wybaczy?- zapytał smutno i nieśmiało Suga.
- Myślę, że tak, ale nie bądź nachalny. Daj jej czas.- odpowiedział spokojnie Jin. Wszyscy to potwierdzili. Zrobiło się późno. Oczywiście mamuśka nie puściła nas bez kolacji. Wtedy Jim zaczął panikować, bo przypomniał sobie, że Liliana nic nie zjadła. Stwierdził, że dostanie na śniadanie podwójną porcję. Wreszcie wszyscy udaliśmy się do swoich pokoi. Usnąłem dość szybko.---------------------------------------------------------
Pov. Suga
Leżałem już w swoim łóżku. Odkąd nie ma przy mnie Lili nie mogę spać. Nawet kiedy była przy mnie Ryu, czułem pustkę. Mam nadzieję, że kiedyś to wszystko się ułoży. Wiem, że schrzaniłem, ale żałuję. Strasznie zależy mi na Liliane. I teraz widzę ile ta dziewczyna dla mnie znaczy. Niestety logiczne jest to, że muszę dać jej czas, a bardzo bym chciał się w nią wtulić, przeprosić, powiedzieć jak bardzo ją.....kocham? Czy właśnie tym uczuciem ją obdarzam. Szczerze? Nie wiem, ale nigdy nie czułem do nikogo czegoś takiego jak do niej.No witam㋛︎
Dziś taki krótki, bo wena mnie opuściła. Naprawdę męczyłam się żeby coś napisać, ale jakoś powstał ten rozdział☹︎Mam nadzieję, że się spodobał i przepraszam za wszelkie błędy.
Do następnego!
BAY♡︎
CZYTASZ
UNKNOWN FELLING | M.YG
Fanfiction•NAUCZMY SIĘ RAZEM KOCHAĆ• Wiecznie oschły, zamknięty w sobie artysta i zraniona kobieta. •wulgaryzmy •wiadomości niezgodne z rzeczywistością •drastyczne opisy •akcja dzieje się w czasie nieokreślonym •początek pisany bardzo dawno=cringe