Minęły dwa dni. Były to bardzo ciężkie dla mnie dni.
Czułam się okropnie i było mi słabo.
Nie wiem co się ze mną dzieje, ale to raczej nic dobrego.Zeszłam na dół, aby zobaczyć, czy te śpiochy już wstały.
W kuchni siedziało całe BTS, tym razem bez wyjątków.
- Hej, Lila. - przywitali się ze mną.
- Cześć. - uśmiechnęłam się słabo.
- Dziś też się źle czujesz? - zapytał Jin.
- Jest lepiej, al... - miałam dokończyć zdanie, ale zrobiło mi się niedobrze i pobiegłam do toalety gdzie zwymiotowałam.
Spuściłam wodę i wypłukałam usta.Z moich oczu pociekły łzy. Może przesadzam, ale nienawidzę wymiotować. Od razu robi mi się słabo, nie mam na nic siły, kręci mi się w głowie. Okropne uczucie.
Po chwili usłyszałam ciche pukanie.
- Skarbie, to ja. Mogę? - usłyszałam kojący głos Yoongiego.
- Ykhm. - westchnęłam i oparłam się plecami o ścianę.
- Co się stało? - zapytał. - Zjadłaś coś nieswierzego?
- Nie wiem. Od kilku dni czuje się okropnie, a teraz jeszcze wymiotuję. Coś jest nie tak, Oppa. - powiedziałam.
Chłopak przykucnął przy mnie i pogłaskał mnie po policzku.
- Mogę dziś zrezygnować z próby. Pójdziemy do lekarza. - uśmiechnął się myśląc, że mnie przekona.
- Nie chce lekarza. - jęknęłam.
- Lila... - spojrzał na mnie poważnie.
- Ale będziesz ze mną i załatwisz mi lekarza babę, a potem pójdziemy na lody! - wymieniłam.
- Ahh...Okej. - mruknął, a ja go przytuliłam.
- Słabo mi, pomożesz mi dojść do łóżka? - zapytałam, próbując wstać.
- Jasne, chodź. - wziął mnie na ręce, a ja wtuliłam się w jego tors.Było mi tak dobrze i byłam na tyle zmęczona, że poprostu zasnęłam.
Gdy się obudziłam było ciemno, obok mnie nie było Yoongiego.
Wstałam z łóżka i ruszyłam do kuchni, aby napić się wody.
Kiedy piłam usłyszałam pianino. Pokierowałam się do studia Sugi i Weszłam bez wahania.
Chłopak grał ,,I need you".
- Masz duży sentyment do tej piosenki, co? - zapytałam siadając obok niego.
- Prawda. - objął mnie w talii. - Jak się czujesz?- spojrzał na mnie ze zmartwieniem.
- Bywało lepiej. - westchnęłam.
- Jutro o 12.00 masz wizytę. Tak, pójdę z tobą. - zaśmiał się cicho.
- Dobrze. - pocałowałam go w policzek. - Idziemy spać? - zapytałam, po czym ziewnęłam
- Tak, chodź. - odparł i ruszyliśmy do naszej sypialni.Położyliśmy się do łóżka i w niedługim czasie zasnęliśmy.
---
Obudziło mnie lekkie szturchanie.
- Skarbie, musisz wstać. Już 10. 00.- usłyszałam niski z rana głos Yoongiego.
-Już. - mruknęłam. Nagle poczułam, że znów mi niedobrze.Wstałam z łóżka i pobiegłam do toalety.
Chwilę później wszedł Suga i zebrał mi włosy, które związał i pomógł mi wstać.
Spuściłam wodę, wypłukałam usta.
- Nie jest Ci słabo? - zapytał, ocierając łzy z moich policzków.
- Trochę. Ale to normalne od ostatniego czasu. - westchnęłam.
- Umyj się i ogarnij. Ja czekam. - uśmiechnął się lekko, po czym wyszedł.Ogarnęłam lekko twarz, ale nie robiłam makijażu, oprócz rzęs i brwi.
Wyszłam z łazienki i podeszłam do szafy.
Wybrałam taki outfit:Suga widząc, że się przebrałam wstał z łóżka i podszedł do mnie.
- Gotowa? - zapytał.
Ja tylko pokiwałam.Po krótkim wyjaśnieniu chłopakom gdzie idziemy, wyszliśmy z dormu i wsiedliśmy do auta.
---
Po jakimś czasie zatrzymaliśmy się przed jednym z prywatnych, Seulskuch szpitali.
Przemknęliśmy szybko razem z jakimś ochroniarzem do środka. Tam już było bezpiecznie.Zdjelismy maski i usiedliśmy w oczekiwaniu na lekarza. Oczywiście kobietę.
Po kilku minutach pani doktor zaprosiła nas do środka.
Usiedliśmy przy biurku, a ona zaczęła.
- Więc z czym państwo do mnie przychodzą? - zapytała.
- Ostatnio strasznie źle się czuję. Słabo mi, wymiotuję. - odparłam.
- Rozumiem. Boli panią coś? - zapytała.
- Wczoraj trochę głowę, ale to chyba tyle. - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
- Miesiączkuje pani regularnie?- zadała pytanie, które lekko mnie olśniło i jeszcze bardziej zaniepokoiło.
- O-ostatnio chyba się spóźnia, całkiem zapomnialam. - spojrzałam przelotnie na Suge, który także zrozumiał powagę sytuacji.
- Dobrze, więc czy współżyli państwo ostatnimi czasy? - zadała pytanie, na które odpowiedź była naszym wyrokiem.
Schowałam głowę w dłonie.
- Tak. - odpowiedział Yoongi. Ja nie byłam w stanie.
- Podejrzewam u pani ciąże. Zajmę się ginekologiem, który panią przebada. - odparła, po czym wstała. - Proszę chwilę poczekać. - wyszła z sali.
- Yoongi...Czy to możliwe? - zapytałam.
- Chyba trochę ostatnio przesadziliśmy?. - zaśmiał się, a ja uderzyłam go w tył głowy.
- Chce Ci się śmiać w takiej sytuacji? Ja nie jestem gotowa na ciąże i dziecko, a ty jesteś jebanym Sugą z BTS! - krzyknęłam.
- Skarbie, spokojnie. Ja też jestem przerażony, ale damy radę. - przytulił mnie do siebie.
- M-może to znowu przez stres? Może nie jestem w ciąży? To nie jest możliwe. - zaczęłam sama to sobie w mawiać.To nie tak, że nie chciałam mieć dziecka. Chciałam mieć kilka małych Yoongisiów, ale nie teraz! To miało być zaplanowane.
Ja poprostu boję się, że nie podołam.
Do sali weszła moja doktor prowadząca z jakąś inną kobietą.
- Dzień dobry jestem doktor Lee. Sprawdzimy, czy rzeczywiście jest pani w ciąży. - uśmiechnęła się miło, co lekko oddałam. - Proszę położyć się na fotelu, a Pan może usiąść obok partnerki. - dodała, a my wykonaliśmy polecenie.
Odsłoniłam brzuch, a ona nałożyła na niego jakąś maź, Suga złapał mnie za rękę.
- To. - pokazała na jakąś plamkę na ekranie. - To państwa dziecko. Gratuluję! - uśmiechnęła się szczerze.
Popatrzyłam na Suge. Potwierdziło się. Był pół przerażony, pół szczęśliwy.
Zbliżył się do mnie i mnie pocałował.
- Będę o was dbał. - szepnął i się odsunął. Uśmiechnęłam się do niego blado.- Jest pani w 3 tygodniu ciąży. Mogą występować wymioty i zawroty głowy w dużej ilości. Proszę o nią dbać raperze.- zaśmiała się lekarka, a my jej zawtorowaliśmy. - Proszę przyjść na kolejną wizytę za 2 tygodnie i jeszcze raz gratuluję. To mój kontakt na wszelki wypadek. - powiedziała.
My podziękowaliśmy i wyszliśmy.
Usiedliśmy w samochodzie i popatrzyliśmy na siebie.
Westchnęłam i położyłam rękę na mój brzuch i popatrzyłam na niego.
- Nie jestem na to gotowa. - szepnęłam. - I co teraz?Yoongi przysunął się do mnie i pocałował mój brzuch, a ja lekko się uśmiechnęłam.
- Damy radę, skarbie. - tym razem pocałował mnie w usta.Ruszyliśmy w drogę powrotną, podczas, której ustalaliśmy jak powiedzieć chłopakom o ciąży.
Zaczyna się naprawdę trudny okres w naszym życiu.❥︎Witam, witam
Dawno mnie nie było, ale chyba z wiadomych przyczyn...
SZKOŁA TO GÓWNO... DZIĘKUJĘ, WYCHODZĘ XDDDobra, a tak serio, to przepraszam, ale muszę się uczyć, no mam testy za testami :-:
Dodatkowo waatpad mi usunął tę książkę... Nie miałam już nadzei, ale nagle kiedy ochrzaniłam ich w komentarzu to magicznie się pojawiła lols
☻︎☻︎☻︎Ale cieszę się, że ją odzyskałam, no płakałam nad nią godzinę jak się dowiedziałam, że mi ją zdjęli... Już prawie rok pracy☹︎
Dziękuję, że jesteście wytrwali i mnie wspieracie❦︎
Kocham was misiaki moje!!!
Do następnego➪︎
CZYTASZ
UNKNOWN FELLING | M.YG
Fanfiction•NAUCZMY SIĘ RAZEM KOCHAĆ• Wiecznie oschły, zamknięty w sobie artysta i zraniona kobieta. •wulgaryzmy •wiadomości niezgodne z rzeczywistością •drastyczne opisy •akcja dzieje się w czasie nieokreślonym •początek pisany bardzo dawno=cringe