53. Wszytko się układa? + WAŻNE INFO

1K 53 27
                                    


Minęły 3 dni od tego nieprzyjemnego zdarzenia.
Nie wychodziłam z domu, nawet do głupiej kawiarni.

Muszę przyznać, że się boję. Boję się wychodzić sama, lub z kim kto nie da rady mi pomóc we właśnie takich sytuacjach.

Dlatego od kilku dni, po prostu leżę i oglądam dramy.
Robię chłopaką kolacje i sprzątam, a kiedy Tae ma czas, oglądam z nim anime.
Oczywiście spędzam też dużo czasu z moim narzeczonym, ale on jest teraz w wirze pracy. Ostatnio ma wenę i ,,musi to wykorzystać ''.

Nie podoba mi się to, że cały czas siedzi w studiu i do tego mniej je, ale nie mogę go ograniczać, ani mu przeszkadzać. Był by zły, a poza tym chce go wspierać w tym co robi i kocha.

Wstałam wreszcie z łóżka i ruszyłam do łazienki.

Wzięłam szybki prysznic i umyłam zęby. Włosy związałam w byle jakiego koka i zeszłam na dół.
- Hej. - powiedziałam widząc prawie całe BTS przy stole w kuchni. No właśnie...Prawie całe, ponieważ Yoongi najprawdopodobniej siedzi w swoim studiu. - Suga pracuje?- zapytałam siadając obok Jungkooka.
- Tak. Zawołasz go? Może ciebie posłucha.- westchnął Namjoon.

Wstałam od stołu i udałam się do studia mojego narzeczonego. Zapukałam lekko do drzwi, a po chwili usłyszałam tylko ciche ,,spadać''.

- Okej. Ty też spadaj z łóżka wieczorem.- krzyknęłam i miałam zamiar odejść, ale drzwi się otworzyły i stanął w nich lekko zdziwiony Yoongi.
- Nie wiedziałem, że to ty, myszko.- podszedł do mnie i mnie przytulił.
- Nie pogrążaj się. - mruknęłam oddając uścisk. - Chodź na śniadanie. - dodałam.
- Musze pracować, skarbie. - uśmiechnął się mając nadzieję, że to zadziała.
- Celibat. - powiedziałam stanowczo i zaczęłam odchodzić.
- Boże! Zgłodniałem, idę coś zjeść. - ruszył biegiem do kuchni, a ja tylko się zaśmiałam i poszłam za nim.

Po śniadaniu Suga znów zaszył się w swoim studiu, a ja nie wiedziałam co robić.

Chłopcy mieli 2 dni wolnego, więc nie chciałam przeszkadzać im w odpoczynku, a Mat jak zwykle pracowała.

Stwierdziłam, że chociaż trochę się ogarnę, żeby nie wyglądać jak chodzący trup.

Poszłam do łazienki i tak zrobiłam swój codzienny makijaż oraz wyprostowałam włosy.

Później wybrałam taki outfit:

Gotowa zeszłam na dół, aby posiedzieć z Sugą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gotowa zeszłam na dół, aby posiedzieć z Sugą.

Ostatnio to moje główne zajęcie.
On pracuje, a ja leżę na kanapie lub patrzę co robi. Chłopak nie ma nic przeciwko, a czasem nawet sam prosi, aby przyszła, więc obojgu nam to pasuje, bo lubię patrzeć jak tworzy.

Do studia weszłam bez pukania, aby wcześniejsza sytuacja się nie powtórzyła.

- Jestem. - powiedziałam.
- Ładnie wyglądasz. Jak zawsze. - stwierdził patrząc jak siadam na kanapę.
-Dziękuję. - uśmiechnęłam się do niego.

Chłopak zacząć coś notować, a ja leżałam spokojnie rozmyślając o wszystkim i, o niczym.

                                 ---

Minęło jakieś pół godziny.

Zaczęłam się nudzić, więc wstałam z kanapy i wepchnęłam się na kolana rapera, na co ten lekko się zaśmiał.
- Jesteś słodka. - pogłaskał mnie po plecach.
- A ty zbyt oddany pracy. - mruknęłam. - Zamęczysz się, Oppa. - odkleiłam się lekko od niego patrząc mu w oczy. - Macie wolne. Przejdźmy się na spacer, do kawiarni, obejrzy film, cokolwiek. Wiem, że niedługo macie comeback, ale masz jeszcze jakiś miesiąc, więc to wykorzystaj. - wyrzuciłam to wreszcie z siebie.
- Ahhh masz rację. Zaniedbałem Cię, przepraszam myszko. - przytulił mnie do siebie. - Idzemy na spacer? - zapytał.
- Jasne. - ucieszyłam się na jego słowa.

                                 ---

- Dawno nie byłam na dworze. - stwierdziłam rozglądając się po odziwo dosyć pustym parku.

Właśnie spacerowaliśmy alejkami. Było ciepło i przyjemnie. Brakowało mi tego.

- Ja też. - zaśmiał się chłopak. - Skarbie...Wiesz, że comeback wiąże się z trasą? - zapytał poważnie. Zepsuł tę chwilę.
- Naprawdę musiałeś teraz? - jęknęłam siadając na jednej z ławek, które mijaliśmy. - Oczywiście, że wiem, ale staram się narazie nie myśleć o naszej rozłące. - dodałam wzdychając.
- Ja też. Nie chcę tego. - odpowiedział.
- Ile? - zapytałam.
- To będzie jakieś 6 miesięcy. - odparł drapiąc się po karku.
- Odwołuje to... Nie dam rady. - wtuliłam się w chłopaka.
- Może pojedziesz z nami? - zapytał nagle.
- Nie, to nie jest możliwe. - zaprzeczyłam od razu.
- Nie pracujesz, nie studiujesz, rodzinę masz daleko. Czemu nie? - wymieniał.
- To za dużo dla mnie i nie zostawię Matyldy. Poza tym napewno by się nie zgodzili. - odpowiedziałam.
- A jeśli się zgodzą? - ciągnął.
- Może, ale w dalszym ciągu nie chce zostawić Mat. - odparłam stanowczo.
- Macie internet. - stwierdził wstając.
- To nie to samo, ale zastanowię się jeśli w ogóle będzie taka możliwość. - powiedziałam robiąc to samo co on.
- To dobrze. Gdzie teraz? - zapytał.
- Chodź my na gorąca czekoladę! - zawołałam wesoło.
- Dla ciebie wszystko. - zaśmiał się i ruszyliśmy.

                                ---

Leżę właśnie wtulona w mojego ukochanego narzeczonego.
Jest mi z nim tak dobrze...

Martwi mnie tylko jedno.
Od kilku dni czuje się dziwnie, tak jakby inaczej. Nie wiem o co chodzi i nie umiem tego opisać, ale tak jest.
Narazie nie chce martwić Sugi, ale jeśli to się nie zmieni będę zmuszona z nim porozmawiać.

Wszystkie myśli odrzuciłam na bok i wtuliłam się jeszcze bardziej w tors chłopaka.
- Dobranoc, Oppa. - szepnęłam.
- Dobranoc, perełko. - odpowiedział mi.

Chwilę później oboje byliśmy pogrążeni w głębokim śnie.

✯︎𖦹︎༄︎☼︎𓇽︎Uwaga𓇽︎☼︎༄︎𖦹︎✯︎

Proszę przeczytajcie, bo napewno was to zainteresuje, jeśli czytacie moją książkę.

Więc podjęłam decyzję... Będę powoli kończyła tę książkę. Napiszę może jeszcze około 15 rozdziałów, może trochę więcej...シ︎

Mam piękne wspomnienia z tym fanfiction, jest to moja pierwsza praca i kocham ją bardzo, ale mam dużo innych pomysłów, które także chcę zrealizować.
Trudno mi kończyć tę książkę, ale postaram się zrobić to tak, abyście się nie zawiedli!︎♡︎♡︎♡︎

Mam nadzieję, że zaakceptujecie mój wybór i będziecie czekać na inne opowiadania mojego autorstwa :)
ꨄ︎

Dajcie koniecznie znać jak się podobał rozdział!

Dziękuję, że jestescie
B

ay


UNKNOWN FELLING | M.YGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz