61. Gratuluję!

818 38 44
                                    

Dni mijały spokojnie bez większych niespodzianek. Pokój dla naszych bliźniaków został ładnie umeblowany, ale brakuje dodatków, które kupimy po poznaniu płci dzieci.
Dziewiąty miesiąc zbliża się wielkimi krokami, ale nie stresuje się jakoś bardzo. Nie można tego jednak powiedzieć o Yoongim....

Chłopak co chwila pyta się jak się czuje, siedzi na internecie i czyta poradniki dla młodych matek.
Czasami chce mi się śmiać jak na niego patrzę, ale jest przy tym bardzo uroczy.

- Idź coś zjedz. - usłyszałam głos Yoona wchodzącego do pokoju.
- Nie jestem głodna. - westchnęłam.
- Mogę Ci przygotować ramen, albo sushi. - uśmiechnął się lekko.
- Yoongi, jeśli zglodnieje to ci powiem. - odparłam odrywając wzrok od tekstu w książce, którą aktualnie czytałam.

Raper zajął miejsce obok mnie i obserwował uważnie moje poczynania.
Po kilku minutach stało się to dość nieznośne.

- Pomóc ci w czymś? - zapytałam lekko zirytowana.
- Ahhh, to...Nie nie, nie trzeba. - uśmiechnął się i wstał z łóżka. Otworzył okno po czym wyszedł z pokoju.

Nie zdziwiło mnie to.
Dziwnie się zachowywał, ale ostatnio to normalnie. Naprawdę stresuje się tym, że niedługo zostanie ojcem.

Zakładam, że teraz poszedł pożalić się Jinowi. Robi tak, gdy coś mu leży na sercu, albo stres przejmie nad nim kontrolę.

Ale nie mogę zaprzeczyć, że pogawędka z Jinem w akompaniamencie piosenek chłopaków jest czymś bardzo cennym.

Westchnęłam cicho i wstałam z łóżka.

Nie chciało mi się przeleżeć całego dnia, ale tak było bezpiecznie. Nie chciałam wychodzić z domu, bo bałam się, że coś stanie się dzieciom. Suga ma wiele fanek, ale ma też dużo psychofanek, o czym już dawno zdążyłam przekonać się na własnej skórze.

Ruszyłam do kuchni, aby zrobić sobie herbatę.

Kiedy znajdowałam się przed wejściem  usłyszałam kawałek rozmowy Jimina i Matyldy.

- Kiedy im powiemy? - zapytał cicho.
- Nie wiem, ale niedługo. Daj mi się do tego przygotować. - odparła dziewczyna.
- Jasne, nie naciskam skarbie. - odpowiedział.

Poczekałam chwilę i weszłam do kuchni.
Uśmiechnęłam się lekko do pary po czym wstawiłam wodę.

- To o czym chcecie nam powiedzieć? - zapytałam z zadziornym uśmiechem.
- Liliana?! - krzyknęła Mat. - Podsłuchiwałaś? - zapytała ciszej.
- Oczywiście, że nie. Akurat przyszłam zrobić herbatę i usłyszałam. - odpowiedziałam. - To co powiecie? Nikomu nie powiem! - dodałam.
- No nie wiem... - westchnął Jimin.
- Obiecuje, no gadajcie. - mruknęłam.

Matylda spojrzała na Jimina, który pokiwał lekko głową na znak, że się zgadza. Dziewczyna podniosła rękę i wystawiła ją do mnie. Na jej dłoni widniał śliczny, srebrny pierścionek z przepięknym brylantem.

Przytuliłam ją szybko po czym pisnęłam, co spotkało się z karcącym wzrokiem dziewczyny.

- Lila wszytko ok? - usłyszałam krzyk Sugi z góry.
- Tak, tak. - odkrzyknęłam. - Gratuluję! - szepnęłam, po czym przytuliłam jeszcze Jimina.

Byłam naprawdę dumna z Parka, że zdecydował się na taki odważny krok po tak krótkiej znajomości, ale widać, że się kochają i to jest dla mnie najważniejsze. Ich szczęście...

Później zrobiłam herbatę sobie i Yoongiemu i wróciłam do pokoju.

Położyłam szklanki na szawce i włączyłam jakiś serial.

Do pomieszczenia wszedł mój narzeczony i wziął swoją jak się domyślił herbatę.
Usiadł na łóżku obok mnie.

- Co to za serial? - zapytał.
- Nie wiem, mama mi poleciła. - odparłam.
- To oglądam z tobą. - uśmiechnął się, po czym przytulił mnie.

Wtuliłam się w mężczyznę, który zaczął gładzić mnie delikatnie po włosach.

Serial przestawał być interesujący, a moje powieki stawały się coraz cięższe. W końcu nie wytrzymałam i zasnęłam.

Witam państwa! ㋛︎
Dziś taki krótki rozdział, aby dać wam znać, że żyje XDDD

Wiem, rzadko tu bywam, ale wiecie wakacje, a ja chce je spędzić z przyjaciółmi i często nie ma mnie w domu.
Mam nadzieję, że korzystacie z wakacji☁︎

Ogl postanowiłam robić krótsze, ale częstrze rozdziały. Zobaczymy jak to wyjdzie.

Kocham was, papa♡︎


UNKNOWN FELLING | M.YGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz