21. Też cie kocham...

1.8K 76 56
                                    

Obudziłam się i pierwsze co poczułam to straszny ból głowy. Kiedy otworzyłam oczy i przyzwyczaiłam się to światła, uświadomiłam sobie, że jestem w szpitalu. Wtedy wszystkie wspomnienia wróciły. Po chwili do sali wszedł lekarz.
- Dzień dobry! Wreszcie się pani obudziła...- powiedział z uśmiecham.
- D-dzień dobry...- odpowiedziałam zakłopotana.- Ile spałam?
- Spałaś prawie dwa dni. - odpowiedział. - Za chwilę powiem ci co ci dolega, ale to nic wielkiego, dlatego może poczekać. Teraz mam pytanie.- dodał.
- Słucham...- uśmiechnęłam się lekko.
- W poczekalni siedzi chłopak...Czekał cały czas, aż się wybudzisz...nie był ani razu w domu. Czy mogę go wpuścić?- powiedział, po czym westchnął.
- Tak, niech wejdzie...- odparłam.
Kiedy lekarz wyszedł zaczęłam się zastanawiać, który to z chłopaków. Na odpowiedź nie musiałam długo czekać, ponieważ kiedy drzwi znów się otworzyły ujrzałam w nich Suge...
Miał podkrążone, spuchnięte i czerwone oczy od płaczu? Był strasznie blady, ale kiedy mnie zobaczył od razu się rozpromienił. Podbiegł do mnie i mocno do siebie przytulił. Czułam się bezpieczna i szczęśliwa.
- Wreszcie się wybudziłaś!- wyszeptał.
- Nie zostawiłabym cię...- wymsknęło mi się. Kurde...
- Cz-czyli...wybaczyłaś mi?- zapytał z nadzieją.
- Chyba tak...- uśmiechnęłam się nieśmiało.
- Zadzwonić po chłopaków? Oni też się bardzo przejęli...- odparł i zaczął głaskać moją rękę.
- Zadzwoń. - uśmiechnęłam się do niego, co odwzajemnił. Po chwili wyszedł z sali, a na jego miejsce wstąpił lekarz.
- Liliano, mam dla ciebie tabletki przeciwbólowe - powiedział po czym lekko się uśmiechnął.- Teraz powiem ci jak wygląda twoja sytuacja...
- Słucham.
- No więc masz lekkie wstrząśnienie mózgu. Jednak nie zagraża to twojemu życiu. Jeśli chodzi o rozcięte czoło to stało się to przy upadku, a tył głowy jest cały, chociaż mocno obity. - mówił na jednym wydechu. - To tyle.
- Dziękuję. Kiedy rana się zagoi?- zapytałam.
- Nie jest to duże rozcięcie, dlatego myślę, że niecałe dwa tygodnie. Nauczę cię zmieniać opatrunek. Teraz odpoczywaj.- odpowiedział i chciał wyjść, ale go zatrzymałam.
- Kiedy będę mogła wyjść?
- Myślę, że jutro pod wieczór dostaniesz wypis. Chcemy się upewnić, że wszystko z tobą okej.- uśmiechnął sie pod koniec wypowiedzi.
- Dziękuję...- oddałam uśmiech.
- To moja praca...odpoczywaj.- zaśmiał się po czym wyszedł. Po kilku minutach odpłynęłam.

-----------------------------------------------------------
Pov. Suga
*cofamy się trochę w czasie xd*

Odkąd Lila trafiła do szpitala, siedzę przy niej cały czas. Niestety po kilkudziestu minutach każą mi opuszczać jej sale. Wtedy siedzę w poczekalni, lub kawiarni. Od wypadku nie byłem, ani razu w domu. Muszę być przy niej.

Dziś jest trzeci dzień odkąd Lila wylądowała w szpitalu. Rano chłopaki przynieśli mi śniadanie. Niestety musieli iść na próby, więc siedzę sam. Postanowiłem przejść się po kawę. Kiedy wróciłem do sali, w ktorej leży moja ukochana wszedł lekarz. Gdy wyszedł, podszedł do mnie i z uśmiechem na twarzy zaczął.
- Liliana się obudziła...możesz ją odwiedzić.- powiedział, a ja poczułem wielką ulgę i szczęście. Podziękowałem i od razu udałem się do sali Liliany. Kiedy nasze spojrzenia się skrzyżowały momentalnie się uśmiechnąłem. Gdy powiedziała, że by mnie nie zostawiła i, że mi wybaczyła myślałem, że umrę ze szczęścia. Później wyszedłem, żeby zadzwonić po chłopaków. Wybrałem numer Namjoona, ponieważ on najszybciej ogarnie ta grupę wariatów. Poza tym jest chyba najbliżej z Lilką. Po kilku sygnałach odebrał.
Halo?- powiedział.
- Namjoon, przyjeżdżajcie jak najszybciej! Liliana się obudziła!- krzyknąłem uradowany. Sam się zdziwiłem swoim zachowaniem.
- Serio?!? Postaram się ich jak najszybciej ogarnąć, ale nie wiem czy mi się to uda...- zaczął z entuzjazmem, lecz z każdym słowem jego głos był coraz bardziej ponury.
- Co znowu odwalają?- zapytałem.
- Ohhh...Jimin upuścił patelnie Jina i kłócą się już od dwóch godzin, a Tae obraził się na Jungkooka, bo ten powiedział, że jeden z jego pluszaków jest brzydki. Natomiast JHope zamiast mi pomóc śmieje się z nich...nie wytrzymuje już!- powiedział na jednym wydechu.
- Nie jest najgorzej...Muszę kończyć. Wracam do Lili. Pospieszcie się, pa.
- Pa..- mruknął, po czym się rozłączył.

Udałem się do sali dziewczyny. Kiedy wszedłem, ujrzałem śpiąca Liliane. Piękny widok...
Nie chcąc jej budzić, usiadłem cicho na krześle obok jej łóżka i delikatnie pogłaskalem po policzku. Ona jest taka śliczna. Tak się cieszę, że nic jej nie jest.
Moje przemyślenia przerwała czyjaś dłoń na moim policzku. Spojrzałem na Lile. Już nie spała.
- Jak się spało?- zapytałem cicho.
- Dobrze....kiedy chłopcy przyjdą?
- Już niedługo.- odpowiedziałem, po czy ja przytuliłem. - Wiesz kto mógł ci to zrobić?
- T-tak...- dało się wyczuć zakłopotanie w jej głosie.- K-kim Ryu...- zamarłem.

-----------------------------------------------------------
Pov. Liliana

Musiałam to powiedzieć. Ona robi się coraz bardziej niebezpieczna. Trzeba coś z tym zrobić...
- J-jak to?- zapytał z niedowierzaniem.- Przecież miała dać nam spokój.
- Wam dała....Mi nie. Pisała do mnie SMS-y i listy z groźbami.- powiedziałam niepewnie. Wiedziałam, że będzie zły.
- Czemu nic nie mówiłaś?!- podniósł lekko głos, ale po chwili się uspokoił.- Przecież zrobiłbym wszystko żeby cię chronić.- posmutniał.
- Przepraszam...macie tyle na głowie, że poprostu nie chciałam was martwić. Myślałam, że pogrozi i przestanie...- teraz ja zrobiłam się smutna. Miał rację. Gdybym powiedziała to wszystko mogłoby się inaczej potoczyć.
- Lila...J-ja cię kocham. Nie mogę dłużej...Boje się o ciebie i chce cię chronić. Tylko mów mi wszystko.- nie wiedziałam co powiedzieć. Ja też go chyba kocham. Zranił mnie...ale żałuję.
- Suga...ja też cię kocham...- Rzuciłam się na niego. Nagle usłyszeliśmy oklaski. Dopiero wtedy zobaczyliśmy, że chłopcy już dawno przyszli. ;-;
- Czyli wszystko po staremu!- krzyknął uradowany Tae.
- Chyba tak...- zaśmiałm się.
- Więc, to Ryu?- zapytał Namjoon.
- Tak...- odparłam.
- Wiesz, że mogłaś nam po...- zaczął Jimin, ale mu przerwałam.
- Wiem, że mogłam wam powiedzieć. Teraz bardzo żałuję, że tego nie zrobiłam, ale nie chciałam was zamartwiać. Obiecuję, że jeśli to się powtórzy dowiecie się o tym od razu.- uśmiechnęłam się po koniec swojej wypowiedzi.
- Dobrze...wybaczamy!- zaśmiał się Hobi, po czym zrobiliśmy grupowego przytulasa.
- Lila, kiedy wychodzisz?- Kook zmienił temat.
- Jutro wieczorem mam dostać wypis. Wolałabym wcześniej, ale cóż...- przewróciłam oczami.
- Musisz odpocząć! Ja się już tobą zajmę jak wrócimy do domu...- odparł Jin.
- Zajmiesz się nią? A to nie rola Sugi?- wszyscy wybuchliśmy śmiechem, po czym Jimin dostał w głowę od Yoongiego.
- Za dużo czasu przebywasz z Namjoonem...- stwierdził JHope. Znów wszyscy zaczęli się śmiać.
- Ej! Co ja!- oburzył się RM.
- Dobra...My idziemy, a ty odpoczywaj!- odparł Jin i wszyscy zaczęli wychodzić. Został tylko Suga.
- Idź spać. Zostanę tu dopóki nie zaśniesz.- powiedział, po czym zaczął głaskać mnie po głowie.
- Dobrze...dobranoc.- szepnęłam.
- Dobranoc, kocham cię.- mruknął, a po chwili złączył nasze usta. Oddałam pocałunek. Wtedy zdałam sobie sprawę jak mi go brakowało. Kiedy się od siebie oderwaliśmy. Uśmiechnęłam się do niego i zamknęłam oczy.
- Też cię kocham...- powiedziałam, po czym zasnęłam.

Dzień dobry wieczór𓂸︎𓂺︎

Ponad 1000 słów...Nieźle...

Niestety aktywność jest słaba, ale jeśli się poprawi to zrobię rozdział na 2000!☹︎☻︎☹︎
Nie wiem czy mi się to uda ale raz się żyje, nie?

Niestety bardzo źle mi się pisało ten rozdział. Co chwilę miałam zaćmienię i nie wiedziałam co pisać dalej ._.

Przepraszam za błędy☹︎

Zachęcam do gwiazdkowania➪︎ Motywacji potrzebuje

Byeee♡︎

UNKNOWN FELLING | M.YGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz