Rozdział dedykowany aisot11♡︎♡︎♡︎
Minął tydzień odkąd wyszłam ze szpitala. Trochę rzeczy się działo. Ryu nie daje mi spokoju, a przynajmniej tak mi się wydaje, że to ona jest przyczyną wszystkiego co mnie spotkało. Przez ten tydzień zostałam okradziona, dostałam chyba ze 100 SMS-ów z groźbami, mieszkanie, które wynajmowałam zostało zdemolowane i dodatkowo znów się tnę....
Tak wiem...nie powinnam, ale już nie daje rady. Chłopaki nic nie wiedzą, chociaż miałam być z nimi szczera.
Boli mnie fakt, że ich okłamuje, ale nie umiem inaczej.Jest mi z tym coraz trudniej, bo zbliża się lato, a ja chodzę w bluzach. Boje się, że zaczną coś podejrzewać...
Wracając do Ryu. Miała rację. Uprzykrza mi życie na każdym kroku. Ja już powoli nie wyrabiam. Chłopaki, a szczególnie Suga bardzo mnie wspierają, ale to jest coraz cięższe do zniesienia. Dlatego właśnie powróciłam do robienia sobie krzywdy...
Dziś jest dzień, którego nikt nie może mi zepsuć. Dziś odwiedzę Yuri. Bardzo się cieszę, bo polubiłam tą dziewczynkę. Yoongi oczywiście jedzie ze mną.
Wstałam wreszcie z łóżka. Zabrałam potrzebne mi rzeczy i ruszyłam w stronę łazienki. Zrobiłam lekki makijaż, uczesałam włosy, umyłam zęby i ubrałam się w to:
Warto wspomnieć, że zmieniłam trochę styl. Moja szafa stała się bardziej kolorowa.
Gotowa udałam się na śniadanie. Przywitałam się ze wszystkimi i zaczęłam jeść.
- Lila...- zaczął Namjoon.
- Tak?- odparłam nie patrząc na niego.
- Czy tobie nie jest gorąco? Zbliża się lato, jest coraz cieplej...- powiedział niepewnie.
- Spokojnie...tak mi dobrze.- powiedziałam trochę spięta.
Dalej jedliśmy w ciszy.Wybiła 14.00. Zeszłam na dół razem z moim chłopakiem. Jesteśmy w szczęśliwym związku, a Suga wspiera mnie jak tylko potrafi.
Ubrałam białe Conversy i ruszyłam w stronę samochodu. Chwilę później dołączył do mnie raper. Ruszyliśmy.-----------------------------------------------------------
Pov. RM
Kiedy Liliana i Suga wyszli z domu zebraliśmy się w salonie na naradę. Każdy z nas zauważył, że dziewczyna ostatnio zachowuje się dziwnie, inaczej. Postanowiliśmy to razem obgadać, a później zdać relację Yoongiemu.
Kiedy wszyscy zajęli miejsca, zacząłem...
- No więc, co myślicie?
- Hmmm...nosi długie rękawy kiedy jest 25°, jej uśmiech stał się sztuczny, czasem płacze bez powodu...może znów ma depresję? - zaczął Jin.
- Możliwe, ale co z tymi cholernymi rękawami? - odezwał się JHope.
- M-może...nie!- krzyknął Tae.
- Co?
- Może ona znów się...- przełknął ślinę - tnie - powiedział poczym schował twarz w dłoniach.
- Boże! Czemu my jesteśmy tacy głupi! Czemu tego wcześniej nie zauważyliśmy!- krzyczał Jimin.
- Spokojnie!- uspokoiłem wszystkich.- Musimy to przegadać z Sugą...
- Dobra, koniec narady chłopcy! Czekamy na Yoongiego, obgadamy to z nim i wtedy zaczniemy działać.- powiedział Jin, po czym wszyscy zaczęli się rozchodzić.-----------------------------------------------------------
Pov. Suga
Jechaliśmy w ciszy, ale postanowiłem ją przerwać. Musiałem z nią pogadać. Kocham ją i martwię się o nią, bo coś ostatnio jest nie tak.
- Liliana? Czy wszystko jest dobrze?- zacząłem niepewnie.
- T-tak, dlaczego pytasz?- odpowiedziała trochę spięta.
- Po prostu ostatnio jakoś się inaczej zachowujesz...- nie chciałem jej urazić, więc starałem się być delikatny.
- N-nie...- zaśmiała się nerwowo.- Wydaje ci się.- uśmiechnęła się sztucznie. Ostatnio tylko tak się uśmiecha, co martwi mnie jeszcze bardziej. Wiem, że jest jej teraz trudno. Ryu się na niej mści, ale myślę, że nie tylko to jest przyczyną jej dziwnego zachowania. Jest coś jeszcze. Ale ona to ukrywa...Wreszcie dojechaliśmy pod szpital. Udaliśmy się w ciszy na salę dziewczynki. Była szczęśliwa kiedy nas zobaczyła.
Spędziliśmy 3 godziny w jej towarzystwie. Przywiozłem jej kilka drobiazgów oraz autografy reszty zespołu.Było coś jeszcze...
W końcu ujrzałem szczery uśmiech Liliany.-----------------------------------------------------------
Pov. Liliana
Siedzimy już w samochodzie. Spędziłam wspaniałe kilka godzin w towarzystwie Yuri i mojego chłopaka. Wreszcie poczułam się szczęśliwa i na chwilę zapomniałam o tych wszystkich problemach.Niestety nic co piękne nie trwa wiecznie...
W czasie drogi dostałam SMS-a. Zgadnijcie od kogo...Jasne, że od tej suki.Od: Nieznany
Witam! Tutaj Ryu.
Co u ciebie? Myślę, że źle. Ale spokojnie...będzie jeszcze gorzej.
Zapłacisz za wszystko!
Nie ma już odwrotu i nikt ci nie pomoże!Miałam ochotę się popłakać. Kiedy to wszystko się skończy? Oczywiście pokazałam to Yoongiemu. Powiedział, że zawsze będzie mnie chronił i nie pozwoli mnie skrzywdzić. Dzięki jego słowom poczułam się trochę lepiej.
Wróciliśmy do domu. Po 20 minutach wszystkich gdzieś wcięło. Zostałam sama.
Szybko znalazłam sobie zajęcie.
Weszłam do pokoju, który od kilku dni dzieliłam z Sugą. Z pod szafki nocnej wyjęłam kopertę, w której trzymałam żyletki. Udałam się w stronę łazienki. Siadłam na wannie i podwinęłam rękaw. Zaczęłam tworzyć krwawe linie na moim nadgarstku.
Wypłukałam rękę wodą i owinęłam bandażem.Wszystko byłoby okej, gdybym nie zemdlała.
No więc możecie mnie zabić, bo Polsat znów nawiedził moje ff シ︎
Dziękuję wszystkim którzy to czytają, gwiazdkują i komentują❦︎
Jak obiecałam rozdział trochę dłuższy➪︎
Dajcie znać czy się spodobał^^BAYOت︎
CZYTASZ
UNKNOWN FELLING | M.YG
Fanfiction•NAUCZMY SIĘ RAZEM KOCHAĆ• Wiecznie oschły, zamknięty w sobie artysta i zraniona kobieta. •wulgaryzmy •wiadomości niezgodne z rzeczywistością •drastyczne opisy •akcja dzieje się w czasie nieokreślonym •początek pisany bardzo dawno=cringe