40. Zawsze uratuje moją księżniczkę

1.4K 55 161
                                    


Obudziłam się o 9.37. Wstałam i udałam się do kuchni. Przywitałam się ze wszystkimi i zaczęłam jeść.

Po śniadaniu wróciłam do łóżka. Postanowiłam, że przesiedze w piżamie do czasu aż zacznę się szykować na rozmowę o pracę.
Położyłam się w łóżku i otuliłam kołdrą.
Po kilkunastu minutach ktos wszedł do pokoju.
- Śpisz?- zapytał jak się okazało mój narzeczony.
- Nie.- odpowiedziałam krótko.
- Okej...- mruknął.- Wyjdziemy gdzieśmy?- dodał po chwili.
- Przepraszam, nie mam ochoty.- odparłam przyciągając go do siebie.-Możemy poprostu poleżeć?- zapytałam.
- Z tobą zawsze.- zaśmiał się i przytulił mnie mocniej.

Leżeliśmy tak do 13.27. Wiem długo, ale mieliśmy strasznie dużo tematów i rozmowa sama się kleiła.
Kiedy wybiła wcześniej wspomniana godzina wstałam z łóżka i udałam się do szafy. Co mam ubrać?
- Oppa~- mruknęłam odwracając się w stronę rapera.
- Tak, skarbie?- odparł przejeżdżających mnie wzrokiem od góry do dołu.
- Co mam założyć?- zapytałam rzucając się na łóżko.
- Cokolwiek. Byle żeby nie było za krótkie i nie odsłaniało za wiele. - odpowiedział na co się zaśmiałam.
- Mam w lato w kurtce łazić?- przekręciłam oczami.
- Ahh...- mruknął, po czym podszedł do szafy. Wyjął z niej jakieś ubrania, którymi rzucił we mnie.- Ubierz to.- dodał po chwili.
- Dzięki.- mruknęłam i zaczęłam się przebierać. Nie wstydziłam się już Sugi, ale jego wzrok był trochę uciążliwy.
- Możesz się nie gapić?- warknęłam kiedy poczułam jego wzrok podczas zdejmowania góry od piżamy.
- Jestem tylko mężczyzna, a ty masz boskie ciało!- krzyknął, a ja wybuchnęłam śmiechem.
Założyłam outfit wybrany przez Yoongiego i obkręciłam się wokół własnej osi.
Byłam ubrana tak :

- I jak?- zapytałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- I jak?- zapytałam.
- Ślicznie jak zawsze.- odparł z uśmiechem.
- Ahhh...Już się nie podlizuj.-zaśmiałam się, po czym dałam mu szybkiego buziaka.- Która godzina?- zapytałam kiedy się od siebie oderwaliśmy.
- 14.06.- odpowiedział krótko.
- Aż tyle wybierałam strój?!- krzyknęłam.- Idę się malować.- dodałam, po czym wybiegłam z pokoju. Zdarzyłam usłyszeć tylko cichy śmiech rapera.

Była 14.47. Byłam już gotowa. Wyglądałam schludnie, ładnie, ale także seksownie, dzięki czerwonym szpilkom. Czekałam na Suge, aby zawiózł mnie na miejsce. Restauracja była jakieś nie całe 15 minut drogi na pieszo, ale przecież nie będę tam w takich szpilkach szła.
- Jestem już!- krzyknął zbiegając po schodach. Przy okazji prawie zabijając się o spodnie Jimina leżące na jednym ze schodków.
- Dłużej się nie dało? To nie ty idziesz na rozmowę o pracę.- odparłam z wyrzutem podczas, gdy raper zakładał buty.
- Przepraszam.- zaciął się.- Z resztą...! Jedzmy już!- krzyknął wybiegając z domu. Co ja z nim mam?!

Wysiadłam z samochodu. Moim oczom ukazał się nowoczesny budynek. Na środku widniał napis :
,,Restauracja nad rzeką Han"
Nie powiem. Bardzo kreatywna nazwa. Jednak rzeczywiście restauracja znajduje się blisko tej rzeki.
- Będę czekał. Gdyby coś się działo...- moje rozmyślenia przerwał głos Sugi.
- Spokojnie. To tylko rozmowa o pracę.- uspokoiłam chłopaka, po czym ruszyłam do wejścia.

UNKNOWN FELLING | M.YGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz