Jasne, że przy biurku, obok policjanta siedziała ta gówniara, która najpierw szarpnęła mnie za włosy, a później udawała świętą.
Miałam ochotę się na nią rzucić.
Wiem, że na początku byłam przeciwko wnoszeniu oskarżeń, ale jak ją zobaczyłam to coś się we mnie zagotowało.W pewnym stopniu przez nią właśnie pogubiłam się we własnym życiu.
Nie wiem, co robić dalej. Boję się pokazywać na mieście. Teraz wyjście do ulubionej kawiarni to nie będzie to samo. Mam straszne obawy przed wchodzeniem na portale społecznościowe, bo boję co ludzie o mnie piszą. Z resztą dostałam zakaz od Sugi, bo chłopak dobrze wiedział co mogłoby się stać gdybym za bardzo wzięła je do siebie, a tak zapewne by było. Nie mam już prawie wcale prywatności i ludzie wiedzą o mnie bardzo dużo.
Mówiąc krótko - jedną wiadomością zrujnowala moje chociaż trochę ułożone życie.
- Wiedziałam. - szepnęłam. Suga ścisnął mocniej moją dłoń.
- Czego się spodziewałaś? Że będę patrzeć jak jesteś szczęśliwa z nim? Przecież nie zasługujesz na niego, a poza tym to zrobiłam ci przysługę. I tak kiedyś by się wszystko wydało. - powiedziała dumnie.Nie wytrzymałam. Po prostu się na nią rzuciłan. Na szczęście Suga złapał mnie zanim zdołałam jej cokolwiek zrobić.
- Pani Liliano. - upomniał mnie policjant.
- Lila...- szepnął Yoongi.
-No nie wytrzymam! Masz tupet dziewczyno! Dość, że wtrącasz się w czyjeś życie, to jeszcze mu je niszczysz! - krzyknęłam.
-Robię to co uważam za słuszne. - wzruszyła ramionami.
- To teraz posłuchaj gówniaro. - warknęłam. - Mam w dupie twoje
,,robię to co uważam za słuszne". Nikomu na dobre to nie wychodzi, a ty robisz to tylko dlatego, że jesteś zazdrosna, bo ktoś jest szczęśliwy. Ale teraz właśnie ja zrobię to co uważam za słuszne i wniose ten cholerny pozew. - powiedziałam nieco spokojniej.Dziewczynę lekko zatkało i tylko mruknęła coś pod nosem.
---
Załatwiliśmy już wszystko i wyszliśmy z komisariatu.
Kiedy zamknęły się za nami drzwi Suga wybuchnął śmiechem.
Patrzyłam się na niego jak na debila aż w końcu postanowiłam się odezwać.
- Coś się stało? - zapytałam patrząc na niego jak na debila.
- Nieźle się wkurzyłaś, kochanie...Dawno nie widziałem cię w takim wydaniu. - zaśmiał się.
- Bardzo śmieszne. - mruknęłam. - Jak zobaczyłam tą małą zdzire to aż się coś we mnie zagotowało. - dodałam.
- W sumie to się nie dziwię, skarbie. - złapał mnie za rękę. - Wracamy? - zapytał.
- Tak! - krzyknęłam i pociągnęłam go w stronę samochodu.---
Leżałam w łóżku i czytałam na jakiś stronkach opinie o mnie. Miałam tego nie robić, ale kto nie chciałby zobaczyć co ludzie o nim piszą? Musiałam wreszcie to zrobić.
Niektórzy byli do mnie w miarę przekonani, inni mieli to gdzieś, następni pisali, że w sumie się cieszą, jeszcze inni, że mam niesamowitą urodę, ale to tylko jakieś trzy dziesiąte komentarzy.
Reszta to hejty typu ,,Brzytka i do tego pół słowianka", ,,Pewnie jest z nim dla kasy", ,,Szmata...To powinnam być ja", ,,Widać, że jest z nim dla sławy, suka", ,,Niech wraca skąd przyjechała" i tym podobne.Po moim poliku spłynęło kilka łez. Jak ludzie mogą być tacy podli?!
Idealne wyczucie czasu, ponieważ właśnie do pokoju wszedł Suga.
- Lilka? Płaczesz? - zapytał podchodząc do mnie i klękając przy łóżku.Chwilę później zobaczył telefon w moim ręku. Wyrwał mi go i zaczął analizować patrząc ostro w ekran.
- Po co do cholerny to czytałaś?! - krzyknął. - Przecież wiesz, że to nie prawda!
- Nie krzycz...Prosze.- szepnęłam. Chłopak westchnął tylko i przytulił mnie do swojej klatki piersiowej.Nie wytrzymałam i zaczęłam płakać jak małe dziecko.
Wszystkie złe emocje z ostatnich dni skumulowały się we mnie i wreszcie mogłam dać im upust.
- Już... - mruknął. - Jest dobrze. - uśmiechnął się.
- Przepraszam... - zaśmiałam się lekko. Te wszystkie wydarzenia, emocje. Zbyt dużo się tego nazbierało. - westchnęłam.
- Rozumiem. - pogłaskał mnie po policzku. - Skarbie, błagam nie czytaj tego. To same bzdury i ty dobrze o tym wiesz. - powiedział.
- Postaram się. - uśmiechnęłam się, co odwzajemnił.
- Chłopaki mają zamiar oglądać jakiś film. Przyłączymy się? - zapytał.
- Z chęcią. - przytaknęłam i ruszyliśmy na dół.Razem z resztą zaczęliśmy oglądać jakiś film fantastyczny i szczerze? Był świetny.
Przy tych wspaniałych ludziach potrafię zapomnieć o najgorsych problemach i przeżyciach.
I tak zleciała nam reszta wieczoru. Lubiłam je tak spędzać.
Jutro mam zamiar pójść na zakupy z Matyldą. Mam nadzieję, że zapomnę o tych wszystkich zmartwieniach tak jak przy oglądaniu filmu z chłopakami.
Z takimi myślami zasnęłam w objęciach mojego narzeczonego.
No witam!
Jeszcze raz dziękuję za tą wspaniałą liczbę wyświetleń.Jestem wam bardzo wdzięczna!
Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał<3
Wiwm, że krótki, ale nie mam zbyt weny, a za to dużo nauki, więc robię co mogę :<Dziękuję za czytanie i gwiazdki!
Kocham was!
Jedziecie na koncert? Berlin? U mnie jest jakieś 45% szansy, ale się nie poddaje!
BayBay~
CZYTASZ
UNKNOWN FELLING | M.YG
Fanfic•NAUCZMY SIĘ RAZEM KOCHAĆ• Wiecznie oschły, zamknięty w sobie artysta i zraniona kobieta. •wulgaryzmy •wiadomości niezgodne z rzeczywistością •drastyczne opisy •akcja dzieje się w czasie nieokreślonym •początek pisany bardzo dawno=cringe