28. Rodzina

1.4K 58 19
                                    

Minął miesiąc od ostatnich wydarzeń. Co za tym idzie...nadeszły wakacje.

Czy coś zmieniło się przez ten czas?
Niewiele...

Ryu co prawda odpuściła, ale policji nadal nie udało się jej schwytać. Podejrzewają, że wyjechała za granicę. Ja sama nie wiem co o tym myśleć...
Jeśli chodzi o mnie to już się nie tnę.
Zrozumiałam, że to nie naprawi moich problemów i jakoś się hamuję.
Zaczęłam nosić normalne bluzki i nie ukrywam już ran. Z resztą jest od 27° w górę, więc chyba bym nie dała rady.
(chodzi o temperaturę)

Obiecałam sobie też, że pod koniec wakacji znajdę sobie pracę. Nie mogę wiecznie siedzieć w domu. Poza tym nie chce być na ciągłym utrzymaniu chłopaków. Głupio się z tym czuje.

Wreszcie udało mi się zwlec z łóżka. Yoongi jeszcze słodko spał. Nie chciałam go budzić, bo wreszcie mają trochę wolnego. Co prawda w wakacje też chodzą na próby, ale nie aż tak częste. Oni też muszą mieć chwilę wytchnienia.

Udałam do do łazienki, aby trochę się ogarnąć. Zrobiłam lekki makijaż, włosy związałam w niedbałego koka i ubrałam się w to:

 Zrobiłam lekki makijaż, włosy związałam w niedbałego koka i ubrałam się w to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kolejny gorący dzień. Już powoli mam dość, a to przecież dopiero 1 tydzień wakacji.
Cieszę się, że chłopaki mają więcej czasu wolnego, ale temperatura mnie wykończy...

Zeszłam na dół do kuchni i jak się spodziewałam, zastałam tam tylko Jina.
- Dzień dobry!- uśmiechnęłam się do niego.
- Cześć, Lila.- oddał uśmiech, po czym wrócił do smażenia NALEŚNIKÓW!?
- Robisz naleśniki?!- krzyknęłam uradowana.
- Owszem...- zaśmiał się.- Lubisz?- dodał po chwili.
- Czy lubię? Ja je uwielbiam!- zaśmiałyśmy się obydwoje.- Wiesz, że nie musiałeś tak wcześnie wstawać? Macie wolne...powinieneś się wyspać. Na zaszkodzi jak raz na jakiś czas ja zrobię śniadanie.- odparłam, po chwili ciszy.
- Tak, wiem. Poprostu już się przyzwyczaiłem, że muszę wykarmić tą bandę wiecznie głodnych dzikusów.- zaśmiał się, a ja mu zawturowałam.
- Niech ci będzie, ale możesz na mnie liczyć, pamiętaj!- powiedziałam.
- Dobrze...- uśmiechnął się i wrócił do robienia posiłku.
- Obudzisz ich?- odezwał się nagle.
- Jasne - odparłam, po czym ruszyłam do pokoju Namjoona. Gdy już go obudziłam, ruszyłam do Jimina, później, Jungkooka, Tae, JHopa. Został mi teraz tylko mój chłopak. To dopiero będzie wyzwanie.

Weszłam do pokoju. Leżał na brzuchu zakryty kołdrą. Podeszłam bliżej i potrząsnęłam nim. Wymamrotał coś.
- Suga...pobudka.- mruknęłam mu do ucha. Nic.
- Już prawie 10.00 wstawaj.- znowu nic. Stwierdziłam, że muszę sięgnąć po bardziej brutalne środki.
Wzięłam do ręki poduszkę i jebnęłam
go w głowę (xd)
Obudził się i popatrzył na mnie z wyrzutem.
- Co ci odwaliło?- zapytał podnosząc się do siadu i przecierając oczy.
- Jest już 9.48, śniadanie czeka, a ty nie chciałeś wstać jak ładnie prosiłam, więc skorzystałam z tego.- wskazałam palcem na poduszkę. - Masz 5 minut, albo zjem twoją porcje. - powiedziałam uśmiechając się do niego, po czym wyszłam.

Siadłam do stołu i zaczęłam jeść. Niedługo później dosiadł się Suga. Nagle zadzwonił mój telefon. Przeprosiłam wszystkich i wstałam od stołu.
Dzwoniła Matylda.
- Halo?
- Hej Lila. Jest duży problem.- zaczęła. Miałam źle przeczucia.
- Mów co się dzieje...- odparłam.
-Dziś z samego rana byli u mnie twoi rodzice. Szukają cię. Nie powiedziałam im gdzie jesteś, więc spokojnie, ale twój brat o wszystkim wie, więc pewnie cię znajdą...- zaczęła, a mi się zrobiło słabo.
- Zadzwonię ciebie niedługo. Dzięki za informacje. - tyle udało mi się wyksztusić po czym się rozłączyłam. Zakręciło mi się w głowie. Jak to? Są w Korei? Po co? Nagle przypomniało im się, że mają córkę?
Dobrze, że Matylda wie o wszystkim. Zna moja sytuację i na szczęście nie powiedziała im gdzie jestem. Ale ma rację. I tak się dowiedzą...
Zrobiło mi się ciemno przed oczami. Usłyszałam tylko jak ktoś krzyknął moje imię i moje ciało spotkało się z twardą podłogą.

- Słyszysz? Lila! Budzi się!- usłyszałam głos Sugi.- Lila wszystko dobrze? Coś cię boli? Co się stało?! - zalewał mnie pytaniami.
- N-nic mi nie jest. Zrobiło mi się słabo i tyle.- przeniosłam się do siadu.
- Za mało jesz!- krzyknął Jin.
- Lila...co się stało?- odrzekł nagle RM.
- M-moi r-rodzice...- po moim policzku spłynęła samotna łza. Suga widząc to przytulił mnie mocno. - O-oni mnie szukają...
- Nie chcesz się z nimi widzieć, prawda?- zapytał Yoongi.
- A-a ty chciałbyś na moim miejscu?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- Masz racje...- dodał Jimin.
- Spokojnie....jeśli tu przyjdą możemy ich wyrzucić.- zagadnął JHope.
-To nie takie proste. Wiecie do czego zdolny jest mój brat...- wtuliłam się w mojego chłopaka.
- Teraz prześpij się. Jak będziesz się lepiej czuła, porozmawiamy.- powiedział Namjoon i wszyscy zaczęli wychodzić z pokoju. Został tylko Suga.

Objął mnie w pasie i przyciągnął do siebie. Wtuliłam się w jego tors. Czułam się tak dobrze. Mogłabym trwać tak wiecznie.
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Witam wszystkich!
Mam nadzieję, że rozdział się spodobałꨄ︎

Jeśli chodzi o książkę z bts i blackpink to za kilka dni pojawi się rozdział o postaciach i wprowadzenie!♡︎♡︎♡︎♡︎♡︎
Mam nadzieję, że książka przyjmie się dobrze^^

Jesteśmy już blisko 1000 wyświetleń, więc niedługo rozdział specjalny!
Pamiętajcie o gwiazdkach i komentarzach, bo to duża motywacja dla mnie★︎
Bayo𓂸︎𓂺︎

UNKNOWN FELLING | M.YGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz