Odc.9 'W pogoni za zdjęciem'

82 8 0
                                    

Vicky zaciągnęła Ciarę by poszła razem z nią na wspólne spotkanie.Ciara nie chciała,ale ostatecznie poszła.Po drodze spotkały Michaela.
-O Ciara.Wszystko w porządku?Jak się czujesz?-spytał
-Tak,tak...-odpowiedziała-Dobrze.-odparła-Przepraszam,alle...spieszę się.-odpowiedziała
-Dobrze..-odparł trochę zdiwiony,ale Ciary już nie było.
Dziewczyny pobiegły do pokoju chłopaków gdzie zaczęli rozmawiać.
-Skąd Twoi rodzice znali moich?-spytał Carlos
-A skąd mam to wiedzieć?Nigdy mi nic o Tobie nie mówili.Po za tym ty jesteś stąd,a ja nie.-odparła
-No właśnie.-dodał Samuel-Może jednak oni się znali?
-To może zapytasz ich?-spytała Ciara,a wszyscy zamilkli.
-Chciałbym,ale nie moge...oni nie żyją.-odparł-Jestem tu tylko z siostrą.-dodał
-Ou...Przykro mi.-odparła-Ale powracając do tematu.-odprła,ale Carlos jej przerwał
-To zdjęcie o czymś świadczy.-odparł Carlos
-Może chodmy na strych.-powiedziała Tiffany-W końcu tam nie przejrzeliśmy wszystkiego
-W sumie to nawet nie taki zły pomysł.-powiedziała Vicky
-Chodźcie.-powiedział Ivan
Weszli na strych.Było już po godzinie dziesiątej,czyli godzinie o której mieli już być w pokojach.
-Tutaj nic nie ma.-powiedziała Vicky-Same papiery.
-Napewno coś jest.-powiedział Samuel-Alfredo o tym wiedział,to może oprócz tego co znaleźliśmy coś ukrył.
-Właśnie.Pomyślałam,że może byśmy napisali do niego maila.-powiedziała Tiffany
-A skąd weźmiesz jego e-mail?-spytał Ivan
-O to już nie musimy się martwić.-powiedziała wyciągając z kieszeni wizytówkę Alfredo-Zwinęłam ją Michaelowi.-odparła
-Hahaha brawo!-wykrzyknęła Vicky
-To co idziemy napisać tego maila?-spytała Tiffany
-Może jutro?-spytał Samuel
-Dobra.Jutro rano,przed śniadaniem.-powiedział Carlos
-Patrzcie-powiedziała Tiffany przewracając coś prostokątnego-To chyba laptop-powiedziała
-Tak-dodała Vicky-To laptop Alfredo
-Tifany nie stukaj tak  wniego,bo go rozwalisz.Nie pomyślałaś,że może być rozładowany?-spytał Ivan
-Mam chyba taką ładowarkę w pokoju.Chodźcie-dodała Vicky
Rankiem,przed śniadaniem wszyscy zebrali się w pokoju dziewczyn.
-I co?-spytał Ivan-Działa ten laptop
-Tak.-powiedziała Vicky-Ale jest na hasło.
-Czekaj.Mam program na swoim laptopie do łamania haseł.-powiedziała Vicky
-A napisałaś ten mail do Alfredo?-spytał Carlos
-Jeszcze nie.Co mam napisać?-spytała Tiffany
-Myślałem,że skoro to proponujesz to chociaż wiesz co tam napiszesz.-zaśmiał się Ivan
-Bo wiem.Ale mam mu napisać:"Dzień dobry,tu Tiffany.Jesteśmy na tropie jakiejś dziwnej zagadki.Może Pan nam coś o tym powiedzieć?Bo zdaje się,że Pan też na to wpadł.'-odpowiedziała Tiffany
-Jak dla mnie spoko.-odpar Ivan śmiejąc się z Tiffany
-A co z tym hasłem?-spytał Samuel
-To trochę potrwa.Wróćmy tu w porze unchu.-powiedziała Vicky
Wrócili w porze lunchu wszyscy do pokoju dziewczyn.
-Udało się.-powiedziała Vicky zaglądając do swojego latptopa.
-No to dajesz.-powiedział Carlos
-Wow ile plików.-powiedział Samuel
-Który kliknąć?-spytała Vicky
-Ten.-wskazała Ciara
-Tutaj są wszystkie informacje o nas.-powiedziaa Vicky przegądając jeden folder
-Ale tylko o nas.Czemu?-spytał Samuel
-I przy nas są zielone ramki z napisem 'znaleziona/y'-dodał Carlos
-Ale przy mnie nie ma.-powiedziała Ciara
-O co tu chodzi?-spytał Samuel
-A to co?-zdziwiła się Vicky
-Akwerds.-przczytał Ivan-Jakaś firma.-dodał
-Wiem jaka!-krzyknęła Ciara
-Skąd?-spytała Tiffany-Jaka?
-Kiedyś jak tata otwierał swoją firmę potrzebował mebli i ta firma zamykała swoją działaność i wyprzedawała mebe.
-Ale w Hiszpanii?-spytał Samuel
-Tak,ale to na pewno ta firma.Choć nie powiedziała bym,że to firma.-dodała
-CZemu?-spytał Ivan
-Nie pamiętam dobrze tego miejsca,ale wiem,że wyglądało tam trochę jak jakiś gabinet lekarski.Coś jak dentysta.-powiedziała
-Dziwne.Ale spójrzcie jest nawet adres.-powiedziała Vicky
-Znam ten adres.To nie daleko stąd.Kiedyś tam jeździłem do znajomych.
-No to trzeba tam pojechać.-powiedziała Ciara-Dzisiaj w nocy?-spytała
-No nie wiem.-odparła Vicky
Wieczorem Ciara była przekonana,że wszyscy jadą w to miejsce do danej firmy 'Akweards'.
-A Wy się nie przebieracie?-spytała patrząc na Tiffany i Vicky w pokoju-Idziecie w mundurkach?-zaśmiała się
-My nie idziemy.-odparła Vicky
-Czemu?
-To zbyt niebezpieczne iść teraz.Lepiej w weekend.-powiedziała Tiffany
-Ja idę.Po co mam czekać?-spytała-Na penwo?-spytała otwierając drzwi
-Tak.Ale nie idź sama.-powiedziała Vicky,a Ciara strzeliła tylko trochę śmieszną minę i wyszła z pokoju.
Poszła do pokojju chłopaków gdzie był tylko Carlos i Samuel.
-Ciara?-zdziwił się Samuel,że przyszła i to sama.
-Idziecie zrobić napad na tą firmę czy zostajecie tutaj?-spytała
-Lepiej w weekend.-odparł Carlos
-Nie to nie.-odparł i wyszła z pokoju
Po drodze prowadzącej ku wyjściu spotkała Ivana.
-Ty też nie idziesz,prawda?-spytała widząc go
-Ale gdzie?-spytał nie wiedząc o co chodzi
-No do tej firmy.
-Podobno mamy iść w weekend.-odparł
-Czemu Wy wszyscy chcecie iść w weekend?-spytała-Ja idę dzisiaj.
-Sama?
-Nie mam wyboru.Nie mam co stracić,a po co mam czekać pięć dni?-spytała
-Daj mi pięć minut.-powiedział idąc do siebie.
Po parunastu minutach Ivan wróci do Ciary.Okazało się,że chłopak zwinął jednemu nauczycielowi kluczyki od motoru.Pojechali razem.Podróż nie trwała wcale zbyt długo.Również z łatwością znaleźli dany budynek.
-Trochę duży ten budynek.-powiedziała Ciara patrząc na kikunasto piętrowy budynek przed sobą
-Mnie bardziej martwi jak wejdziemy.-odparł,a Ciara zdjęła z włosów wsówkę i otworzyła drzwi.
-Okey,jedno zmartwienie mniej.-odparł zdziwiony pomysłem Ciary,ale nie okazał tego z resztą jak połowy uczuć.
Weszli do środka.Budynek był trochę zaniedbany.Było pełno kurzu.
-Rozdzielmy się.-powiedziała Ciara
-Co?Zwariowałaś?
-Boisz się?-zaśmiała się
-Nie.Po prostu nie chcę,żeby ktoś znowu Cię porwał.-powiedział i dodał-A potem mnie by obwiniano.
-Sami nie przeszukamy tego miejsca w jedną noc.-odparła i po dłuższej namowie rozstała się z Ivanem
Ciara poszła przeszukać pierwsze piętro,a Ivan parter.Ciara odnalazła jakiś gabinet z komputerem.Od razu go włączyła,ale nie znała hasła.Wtedy znowu pojawiła się dwójka dzieci,która narzekała na to,że nie przestała szukać,ale w końcu podpowiedziały dziewczynie gdzie ma szukać hasła.Weszła w jeden z fodrów.Zobaczyła tam zdjęcia swoje i swoich rodziców,ale do każdego zdjęcia dołączone było nagranie.
-Masz coś?Na dole nic nie znalazłem.-odparł Ivan znajdując Ciarę.
-Nic konkretnego.-powiedziała odsłuchując kolejne nagranie.
-Co to?-spytał podchodząc do niej
-Znalazłam zdjęcia moje i moich rodziców.Ale do każdego jest podczepione nagranie z telefonu,z danego dnia.Pamiętam ten dzień.-odparła Ciara wskazując na nagranie i zdjęcie.
-Czyli byliście śledzeni.
-I podsłuchiwani.-dodała Ciara.
-Ten komputer nie był na hasło?-spytał Ivan,a Ciara pokręciła głową bardzo delikatnie i niepwenie,na znak,że nie,jednak Ivan wiedział,ze kłamie.-Skąd go miałaś?-spytał
-Iven,Twój ojciec.-odparł patrząc przez ogromne okno.
-Co on tu robi?-zdziwił się wybiegając z dziewczyną z gabinetu,by zniknąć z pola widzenia.
-Hej!.-odparła-On daje jakiemuś facetowi zdjęcie mojej rodziny.-odparła wkurzona
-Co?-spytał wychylając się tak jak Ciara,do okna.
Właśnie ojciec Ivana spojrzał na okno przez które obserowali go.Oboje z szybkim refleksem schowali się z powrotem za ścianę.
-Widział nas?-spytał Ivan
-Nie wiem.Ale już go nie ma tam na ulicy.-odparła Ciara ponownie wyglądając przez okno.
Po chwili usłyszeli,że ktoś wchodzi.Od razu wiedzieli,że to ojciec Ivana.Pobiegli na drugą stronę budynku i weszli do pierwszego z pokoi.Słyszeli jak wchodzi po schodach.Ivan przyłożył swoją dłoń do ust Ciary wiedządz,że zaraz spróbuje coś powiedzieć,jednak dziewczyna zdjęła jego dłoń i nic nie powiedziała.Po dłuższym czasie kiedy słyszeli,że poszedł dalej w ten przedsionek,w którym oni się znajdowali Ivan pociągnął dziewczynę za rękę by szli w dół.Zeszli po cichu schodami w dół.Na parterze na jakiejś ławie leżała torba,którą miał ojciec Ivana.Ciara zatrzymała się przy niej.
-Ciara,chodź.-powiedział Ivan
-Ale ona ma zdjęcia moje...Mojej rodziny.-powiedziała zagądając do torby
-Nie chcę Ci psuć zabawy,ale chodź już.-powiedział ciągnąc ją za rękę.

El internado la Rosa negra PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz