Rano Camilla z Leną rozdzielały wszystkim dawki leków.Pierwsze były dzieci,następnie coraz starsi.Lena próbowaa złapać Ivana by z nim porozmawiać,aż w końcu jej się to udało.
-Ivan,powiedz mi czy w Twojej rodzinie,u dziadków i dalej,miał ktoś skołonności do zapominania,albo czegoś takiego?
-Nie wiem.-odparł-Nie zbyt mnie to interesuje,a po co to?-zapytał
-Widzisz,lek,który bierzecie Wy wszyscy ma skutki uboczne.One występują bardzo zadke,ale muszą występować.Jednym z nich jest przyspieszenie choroby Alzheimera,albo innych czynników odpowiedzialnych za pamięć.
-I co to znaczy?-odparł domyślając się o co chodzi,ale chciał usłyszec to od kobiety
-Wydaje mi się,że ty jesteś tym jednym przypadkiem.-odparła Lena
-To znaczy,że jeśli pzestanę brać lek to umrę.Jeśli będę go brać nadal stracę wszystkie swoje wspomnienia?
-Mniej więcej.-odparła
-I nic zrobić nie mogę?
-Możesz starać się opuźniać proces.możesz zapisywać wspomnienia,prowadzić pamiętniki...
-Nie pytałem się czy mogę go opuźnić tylko sprawić tak by mnie opuścił.
-Nie da się tak.
-Zajebiście.-odparł wcyhodząc i trzasakając drzwiami,przerywając Lenie dokończenie osttniego zdania.
Jednak to nie był ostatni pzypadek w ambulatorjum.Niedługo później u Leny zjawiła się Ciara,która była po prostu nieprzytomna.I nikt nie znał powodu dla,którego ona była nieprzytomna.Joy zastała ją leżącą na podłodze w pokoju.Dopiero po paru godzinach się obudziła.
-Ciara,wszystko w porządku?-zapytałą Lena wstając od biurka i podchodząc do dziewczyna,która się podnosiła z łóżka ambolatoryjnego.
-Tak.-oparła skromnie,ale stanowczo.
-Pamiętaz coś?Co się stało?Dlaczego zemdlałaś?
-Nie.-odparła,kiedy do gabinetu wszedł Max z lekko pokrwawionym nosem.
-Max?Co Ci się stało?-zapytała Lena sięgając po opatrunki i wodę utlenioną.
-Nic tam.-odparł-Ciara,jak tam?-zapytał,a dziewczyna wzruszyła ramionami.
-Powinieneś wiedzieć chyba od kogo dostałeś?Bo zakładam,że pobiłeś się z kimś?-zapytała
-Powiedzmy.-odparł-Niektórzy bywają po prostu nadpobudliwi i zazdrośni,choć tego nie pokazują.
-Ivan?-szepnęła Ciara powoli wszystko rozumiejąc,po mimo,że chopak ruchem głowy zaprzeczył.
Niedługo później Ciara wyszła z ambolatorium.Nie miała wracać na lekcje,więc poszła do siebie.Jednak na lekcjach nie było Ivana,Samuela,Vicky,Carlos i Joy.Ta ostatnia czwórka zeszła do podziemi.
-Strasznie tu się zmieniło-odparł Carlos
-Bo był tu wybuch.-odparła Vicky-Słyszycie to?-zapytała
-Coś jak muzyka?-zapytałą Joy
-Ale co muzyka miałaby obić w podziemiach,któe zostały zniszczone?-zapytał Carlos
-Też to słyszę-odparł Samuel-To nie jest dzwonek telefonu.
-To stamtąd.-odparła Joy kierując resztę w przeciwną stronę.
-Gramofon?-zapytał po chwili Carlos.-To jakiś żart?
-Ale w słuchajcie się w słowa.-powiedziałą Vicky
-To nie jest po angielsku.-odparł Samuel
-Ale po niemiecku.-odparła Joy-To taka pieśń kiedy coś się kończy,kiedy ludzie umierają.
-Kto niby ją włączył?-zapytał Carlos
-Ktoś kto to zburzył?-zapytała Vicky
-Po co?-zapytał Carlo-To leci chyba w kóka,tak?
-Tak.-powiedziała Joy-To króki utwór,więc dziwne,że tylko on jest na tej płycie.
-Mnie to przeraża.Was nie?-zapytał Samuel
-Może idźmy już na górę,co?-zapytała Joy
-Podzielam pomysł.-odparł Samuel.
Wróciili na górę gdzie zastali Ciarę,której o wszystkim opowiedzieli.
-Muzyka?To bez sensu.-odparł Ciara
-Teraz to już wszystko się nie klei.-odparł Samuel
-Widział ktoś Ivana?-zapytał Carlos,ale na to pytanie wszyscy kiwnęli tylko głową lub ramionami.
Niedłgo później się rozeszli.Ciara przechodząc przez plac przed internatem z Nathalie zauważyła Ivana.Widziała i czuła już z daleka,że jest w złym nastroju.Odprowadziła Nathalie do internatu po to by nie wysłuchiwała ich kłotni.
-Gdzie byłeś cały dzień?-zapytała
-Tu i tam.-odparł
-O co Ci znowu chodzi?-zapytała tym samym tonem co chłopak
-O nic,a Tobie?-zapytał
-Czemu się biłeś z Maxem?
-Bo miałem ochotę.
-Ivean przestań tak mówić.Wszystko odwlekasz.
-Uczę się od Ciebie.-zakpił
-Co Ci jest dzisiaj?-zapytała
-Nic.-odparł
-Wracaj do internatu,bo to powietrze na Ciebie źle działa.-odparła odwracając się i idąc w kierunku budynku
-Zamknij się,proszę.-odparł udając sztuczny uśmiech,ale zobaczył tylko środkowy palec.
Wieczorem spotkali się ponownie,w całym gronie.Ustalili,że muszą zejść do podziemi.
CZYTASZ
El internado la Rosa negra PL
Mistero / ThrillerPiątka uczniów z internatu odkrywa przerażającą tajemnicę.Dołącza do nich nowa dziewczyna - Ciara,która poszukuje zaginionych rodziców,chociaż wszyscy wmawiają jej,ze nie żyją.Internat otacza ponury i ogromny las,do którego wejście srogo ich kosztuj...