Odc.52 'Wojskowy ninja'

39 5 0
                                    

   W środku nocy na korytarzu pod pokojem chłopaków Ciara,Vicky i Joy czekały na nich.

-Gdzie oni są?-zapytała Vicky

-W pokoju?-odpowiedziała Ciara

-Ale co oni jeszcze tam robią?-zapytała Vicky-Mieliśmy tu się spotkać o 3 i ich nie ma.A jest już sporo po trzeciej.

-Śpią.-odpowiedziała Joy

-To trzeba ich obudzić.-powiedziała Ciara otwierając drzwi do ich pokoju i zapalając im światło robiąc przy tym hałas razem z Joy i Vicky

-Co do cho..-odparłą Ivan hamując się rozumiejąc o co chodzi-Jeszcze pięć minut.

-Ivean,wy mieliście być gotowi pół godziny temu.-odparła Ciara

-To teraz pięć minut nic nie zmieni.-odpowiedział zakrywając się kołdrą.

-Nastawialiśmy budziki.Nic nas nie obudziło.A teraz są wyłączone-odparł Carlos

-To kto je wyłączył?-zapytała Joy siadając na łóżku Carlosa

-Wróżka czarodziejka.-powiedziała Ciara

-Mówisz o sobie?-zapytał Ivan wyciągając się spod kołdry z uśmiechem.

-Zamkniej się.-odparła,równiez z uśmiechem,biorąc poduszkę z łóżka Samuela i rzucając w Ivana

-Zam - knij -odparł chłopak śmiejąc się,za co oberwał drugą poduszką.

-Dobra,wstawajcie.-odparła Vicky

-Już i tak chyba nie zdążymy.-powiedział Samuel

-Nieważne.-poweidziałą Vicky-Wstawajcie,moze się uda.

 Niedługo później zeszli na dół bocznymi schodami.Na warcie stała Amelia.Jednak cudem udało im się zejść na dół,choć Amelia słyszałą,że ktoś gdzieś szedł.Zeszli na dół,jednak sami nie wiedzieli tak naprawdę czego szukają.

-Słyszeliście to?-zapytał Samuel

-Co?-zapytał Ivan

-To.-odpowiedział

-Co? To?-zapytał Ivan wybuchając śmiechem

-Dźwięk jakby ktoś szedł.-odparł-Słuchajcie.

-To jakby z drugiej części.-powiedział Carlos

-Może już zeszli?-zapytałą Joy

-Bez nas?-zapytała Vicky

-Widocznie się nie stęsknili.-ponownie zaśmiał się Ivan

-Chodźcie tam.-powiedziała Ciara

-W każdym filmie jest żeby nie iść w stronę wroga.A ty właśnie chcesz to zrobić.-powiedział Ivan

-To wy tu zostańcie,przysłuchujcie się dalej i snujcie propozycje kto to,a ja pójdę sprawdzić i powiem Wam czy mieliście rację,ok?-odparła sarkastycznie 

 Chwilę później wszyscy szli w kierunku dobiegających głosów,trochę na około,ponieważ nie mieli jak przejść.Kiedy doszli do tego miejsca,pierwsza osoba,która ujrzała ich była Lena.

-Co Wy tutaj robicie?-zapytała-Mieliście nie schodzić.

-No tak jakoś wypadło nam coś.-odparł IVan

-Nie ma wypadło.To,że tu nie ma teraz Akweardsu to nie znaczy,że możecie tu schodzić i ,że jest tutaj bezpiecznie.

-Lena,spokojnie.-odparł JAvier z jeszcze większym hiszpańskim akcentem niż Ciara.

El internado la Rosa negra PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz