Odc.26 'Podejrzane zerwanie'

48 6 1
                                    

  Po długiej przerwie zaczęli wracać uczniowie do internatu.Ciara siedziała na dziedzińcu,na jednej z ławek,kiedy z oddali nadchodził Samuel.Dziewczyna przytuliła się z nim na powitanie.
-A ty nie miałeś czasem spędzać ferii z Ivanem?-spytała z uśmiechem
-Byłem,ale tylko tydzień.Później wróciłem do rodziców,a on do ojca.-dodał już trochę mniej zadowolony
-Aa..-odparła dziewczyna trochę dziwiąc się,że Samuel się skrzywił-Ivan Ci powiedział?-spytała,a widząc zdziwienie Samuela,dodała-O ojcu.
-Powiedział?-zdziwił się-Ivan nigdy by nie powiedział.Jakoś tak ze dwa lata temu,ojciec stracił do niego prawa,ale je odzyskał.Dowiedziałem się przypadkiem.
-Prawa?-spytała zdziwiona siadając na ławkę,a Samuel obok niej-A co z jego mamą?
-On Ci nic nie powiedział?-zdziwił się-Jego matka popełniła smobójstwo.-odparł-A jak tam tutaj?-zmienił temat
-Nic specjalnego.-odpowiedziała
-Schodziłaś do podziemi?-spytał
-Nie.-odpowiedziała
-Ale?-odparł Samuel widząc,że Ciara chce coś powiedzieć,ale nie wie jak.
-Był tu prawnik..-odpowiedziała
-Miał jeszcze czelność tu przyłazić?-zdziwił się-Ale nie poszłaś za nim do podziemi,prawda?
-Nie poszłam.-odpowiedziała
-Co on tu chciał?
-Wiesz to przyjaciel rodziny,niby.Złożył mi i Nathalie życzenia i takie tam.Zastanawiam się skąd on zna Nathalie.-odpowiedziała
-Zgrywa dobrego znajomego.-odparł-Może zapytaj Nathalie.
-Pytałam.Powiedziała,że to znajomy rodziców.Świetnie.
Po chwili z daleka nadchodził Ivan.
-Siemka.-odparł przytulając się ze Ciarą na powitanie
-Heej.-odpowiedziała Ciara i Samuel
-Witaj krasnalu.-zaczął się śmiać Ivan-Ojciec na Ciebie czeka za internatem.Chyba czegoś zapomniałeś.-odparł,a Samuel poszedł za internat-Ciebie nikt nie nauczył,że w zimę chodzi się w kurtkach?-spytał patrząc na bluzę Ciary
-W Hiszpanii nie ma zimy.-odpowiedziała-Jak tam z Samuelem w górach?-spytała
-Dobrze.-odpowiedział,ale coś nie dawało mu spokoju-Czemu nie chcesz uwierzyć w to,że Michael to Twój wujek?
-Bo to był kawał.-odpowiedziała,po czym dodała-Ale serio,był dobry.Prawie uwierzyłam.
-To nie był kawał.-odparł-Mam Ci przynieść dowód?-spytał
-A czemu Ci tak zależy żebym w to uwierzyła?
-Bo to prawda.Słuchaj,ten facet Cię oszukuje.-odpowiedział,a Ciara próbowała mu odpyskować,ale rozmowę przerwała Vicky,która przyszła z Tiffany.
-A Wy znowu się kłócicie?-spytała Vicky witając się z Ciarą i Ivanem,tak ja Tiffany
-Inaczej nie byliby sobą.-odpowiedziała Tiffany
Z oddali przychodził Samuel.
-Samuel!-krzyknęła Vicky-Nie uwierzysz czego się dowiedziałam o Davidzie!
-Czergo?-spytał trochę posmutniały Samuel
-On chodził tutaj do internatu.-odpowiedziała
-Nie możliwe.Przecież byśmy się spotykali.
-Wiem,też uważam,ze to dziwne,ale moi rodzice spotkali jego rodziców.Dowiedziałam się,że oni powiedzieli,że to bardzo dobra szkoła,no i ,że David tu chodził.
-Może w szkole letniej.-zaproponowała Tiffany
-To jest tylko jeden sposób by to sprawdzić.-odpowiedział Ivan-Musimy iść do pokoju nauczycielskiego w póki wszyscy są w trakcie przygotowań na głównej sali.
-Nie lepiej do niego zadzwonić?-spytała Ciara
-On nie żyje.-odpowiedział Samuel
-Przykro mi.-odpowiedziała
Natomiast tylnym wejściem przez kuchnię wszedł pewien mężczyzna.Do niego od razu podeszła Stephanie.
-Pan chyba pomylił wejścia.-odpowiedziała
-Szukam Michael'a Vega.
-Stephanie.-odpowiedział Michael wchodząc do kuchni-Przejdźmy do gabinetu.-odparł odchodząc
Ciara,Tiffany,Vicky,Samuel i Ivan poszli przeszukać pokój nauczycielski.
-Gdzie są te karty?-spytała Ciara
-Zawsze były w tej szafce.-odparł Samuel-Ale ich nie ma.
-Przełożyli je krasnalu.To było dawno.-odpowiedział Ivan-Tu są.
-W którym on był roku?-spytał Samuel
-Nie wiem.Nie mówili.Szukaj pod nazwiskiem.-odpowiedziała Vicky
-To zajmie nam wieki.To jest ułożone rocznikowo.-dodał Samuel
-Oj suń się kurduplu.-odparł Ivan przeszukując karty
-Lena idzie.-krzyknęła Tiffany wyglądając na malutki korytarzyk.
-Co robimy?-spytał Samuel
-Chodźcie.tutaj.-odpowiedziała Vicky wskazując na dziwne drzwi.
-Mam pomysł.-odparł Ivan,kiedy weszli do środka małego pomieszczenia.-Napiszę do Carlos,powinien już tu być.
-Okey.-odpowiedział Samuel
Michael rozmawiał z detektywem u siebie w gabinecie.
-Dowiedział się Pan czegoś?-spytał
-Nie bardzo.-odparł-A co mnie zdziwiło to,to,że nigdzie nie ma informacji o tym,że to Pana siostry.
-Mam testy.To powinno Panu wystarczyć.Poza tym nie o to Pana prosiłem.
-Owszem,jednak Pan nie pasuje mi tutaj.O co tu chodzi?Proszę,niech Pan odpowie na jedno pytanie.Kim Pan tak na prawdę jest?
Carlos już wróciła do internatu.Carlos siedział ze swoją siostrą na schodach oraz z Nathalie.
-Nathalie,a gdzie właściwie jest Ciara?-spytał
-Nie wiem.-odpowiedziała-Ja byłam z Michaelem i graliśmy w takie gry,a Ciara była na boisku i czekała na Was.-odpowiedziała uśmiechnięta
Jednak po chwili Caros otrzymał sms.Zostawił Nathalie z Denisse i poszedł od razu w kierunku korytarzu prowadzącego do pokoju nauczycieli.
-Lena,umm w kuchni Cię szukają.-odparł-To ważne.-powiedział,a Lena odeszła,trochę zdziwiona do kuchni.
-Móiwem,że się uda.-odparł po chwili Ivan wychodząc
-Tak właściwie to co wy tam robiliście?-spytał Carlos witając się z resztą.
-David,nie znasz go.-odparła Vicky-On no..nie żyje..Dowiedziałąm się,że tu chodził.Znalibyśmy go.
-Chcieliśmy poszukać jego karty.-odparł Ivan
-No to dalej.Za nim znowu wróci.-odpowiedział
-Tu coś jest.-odparła Tiffany
-Puste?-zdziwiła się Vicky
-Nic tu nie ma oprócz jego nazwiska.-odpowiedziała Ciara
-Dobra,jeśli nie chcecie zostać przyłapani to chodźcie.-odpowiedział Carlos wychodząc.
W tym samym czasie Michael zaczął delikatnie kłócić się z detektywem.
-Zwalniam Pana.-odparł na zkończenie-Nie ufam komuś kto nie ufa mi.
-A ja nie ufam komuś kto mnie okłamuje.-odparł i wyszedł,a za nim weszła Stephanie.
-O co poszło?-spytała
-O nic.-odparł
-Tak,na pewno.Dużo wie?
-Nie.
-Podejżewa coś,prawda?
-Trochę.-przyznał się-Ale nie pracuje już dla mnie.
-Zwolniłeś go.No uważaj,żeby przestał grzebać.Ty nie przestałeś,więc wątpię,żeby on przestał.
W nocy znów wszyscy mieli ten sam sen.Rano przy śnaidaniu rozmawiali o tym.
-Kim jest ten facet?-spytał Samuel
-Może to kolejny przyjaciel Ciary?-zaśmiał się Ivan
-Nie.-odpowiedziała Ciara wkurzona tym co powiedział Ivan-Poza tym,gdyby tak było to czemu Wy też go widzicie?
-W ogóle o jakich on liczbach mówił?-spytał Samuel
-'Zapamiętajcie te liczby.One mogą Wam pomóc przetrwać.'-zacytowała Vicky
-Gościowi się najwyraźniej w głowie poprzewracało.-odparł Carlos
-Widziałam w internecie,że dużo ludzi widziało we śnie tego samego człowieka,choć nigdy w życiu go nie widzieli.-odparła Vicky
-Tak?I też im mówił,że ktoś ich zdradza,albo podawał liczby?
-Nie wiem.-odpowiedziała Vicky
-A jest gdzieś portret tego faceta?-spytała Ciara
-Może znajdę coś w internecie.-odpowiedziała Vicky
Vicky poszła jeszcze przed lekcjami do biblioteki poszukać tego zdjęcia.Jednak to nie był ten mężczyzna.
-Jeśli chcecie się obijać to idźcie do państwowej szkoły.Przynajmniej nie zrujnujecie swoich rodziców.-powiedziała Camilla,nauczycielka,zbierając wszystkich z korytarza do klasy
W czasie lekcji Camilla poprosiła Ciarę by poszła namoczyć gąbkę.Ciara wyszła,jednak stanęła za drzwiami nie mogąc dalej iść.Drogę zagradzał jej jakiś chłopczyk,ubrany w mundurek szkolny.Chciała przejść w prawo,to on zagrodził jej drogę.Chciała iść w lewo to on ponownie zagrodził jej drogę.Po chwili zdała sobie sprawę,że tylko ona go widzi.Nie miaa zamiaru go dotykać,by go przsunąć,bo się bała.Trochę przestraszona wróciła do klasy i stanęła pod drzwiami.
-A gąbka?-spytała nauczycielka
Ciara pokazała nauczycielce gąbkę.
-Ale miałaś ją namoczyć.-odparła-Ciara?-spytała
Samuel i reszta domyślili się o co chodzi.Wstali,podbiegli do Ciary i wyszli razem z nią z klasy,nie wsłuchując się w krzyki nauczycielki.
-Widziałaś kogoś,prawda?-spytał Samuel
-Nie,to taki żart.-odpowiedziała
-Kto to był?-spytał Ivan
-Nie wiem,nie przedstawił się.-odparła-Był ubrany w mundurek,taki jak my.Nie dał mi przejść.
Wieczorem Vicky pocieszała Tiffany w pokoju dziewczyn,do którego weszła Ciara.Nie wiedziała o co chodzi.Okazało się,że rzucił ją Carlos.Ciara została wysłana do niego by dowiedzieć się o co poszło,bo nawet Tiffany nie wiedziała.
-Czemu zerwałeś z Tiffany?-spytała
-Wiedziałem,że Ciebie wyślą.-zaśmiał się siadając na łóżko-Mam nadzieję,że tym im tego nie powiesz.-odparł
-Czego?
-Tego co Ci powiem.Niech to zostanie między nami.Dziś zniknął klucz do tego miejsca w podziemiach,przed lekcjami jeszcze był po już nie.
-Co?-zdziwiła się Ciara
-Chłopacy wiedzą.Nic nie mówili?-zdziwił się również-W czasie w-f widziałem Tiffany jak wychodziła z tego pokoju.A u mnie był on ukryty.-odparł
-Wiesz,ja też mam pewne podejrzenia co do Tiffany.Wtedy co byłam z Vicky w podziemiach,to za nim ona do mnie doszła to widziałam kogoś w mundurku.Wydawaało mi się,że to dziewczyna,ale kto dokładnie to nie wiem.-odpowiedziała
-Czemu nie powiedziałaś?
-Bo byście mnie wyśmiali.-odparła
-No właśnie.Do póki nie złapiemy Tiffany to nic nikomu nie mówmy.-odparł
Ciara wróciła do pokoju dziewczyn.
-Wyciągnęłaś coś z Carlosa?-spytała Vicky
-Po prostu chce być singlem.-odpowiedziała i ponownie wyszła,idąc do Nathalie

El internado la Rosa negra PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz