Odc.39 'Zamrożenie'

48 5 0
                                    

Rankiem Ciara z Ivanem szli na sniadanie.Ivan jak zwykle szedł tyłem,akurat mijając Maxa,który miał całkiem zazdrosna minę.

-Ona była,jest i będzie moja.-szpenął by 'pogorszyć' jego stan.

-A co?Kupiłeś ją?Jest Twoją własnością?Współczuję jej.Mieć takiego chłopaka jak ty,który uważa,że ona jest Twoja.-odparł co nie spodobało się Ivanowi,więc dał mu w twarz i zaczęli się bić.

-Ivan!-krzyknęła Ciara próbując odciągnąć chłopaka jednak nieskutecznie.-Puść go!

-Heej.-powiedział Yon rozdzielając chłopaków.-Ivan odejdź.Później Ci się dostanie.-odparł,a chłopak odszedł.

-Czy ty nie możesz mu odpuścić?-zapytała dziewczyna

-A co Ty go tak bronisz?

-Nie odpowiada się pytaniem na pytanie.

-Zmień gadkę.-odparł

-Nie zmienię do póki ty się nie zmienisz.-odparła odchodząc

-Sama mi mówiłaś,że ludzie się nie zmieniają!-krzyknął,ale Ciara pokazała mu tylko środkowy palec.

Chwilę później na śniadaniu Carlos wpadł na genialny pomysł.

-Słuchajcie,a może Tiffany tę szkatułkę schowała tam gdzie ją...znaleliśmy?-zapytał chłopak

-Myślisz?-zapytała Vicky

-Tak.Trzeba to sprawdzić.

-Dzisiaj?-zapytał IVan

-Tak.Pójdę po lunchu,przez podziemia.

-Idę z Toba.-odparł Ivan.

Był w-f.Ciara można by powiedzieć,że uciekła z lekcji,ponieważ nie miała zamiaru ćwiczyć.Przebywała w bibliotece.Znowu zobaczyła tego chłopca.Wstała,podeszła do niego ozumiejąc powoli o co chodzi.Chłopiec chciał,żeby Ciara zeszła z nim do podziemi.

-Nigdzie z Tobą nie idę!-krzyknęła

-A myślałam,że tylko ja nie poszłam na w-f...Ciara?-zapytała Joy widząc zmarzniętą dziewczynę.-zimno Ci?-a dziewczyna pokoiwała głową-Chodź do pokoju.Chyba jesteś chora.

Dziewczyny poszły do pokoju.Joy dała parę kocy Ciarze i nie wiedząc co robić,po mimo protestów Ciary,pbiegła po Vicky i wróciła z nią.

-O co chodzi?-zaytała Vicky,a za nią stała Joy.

-To on..-wyszeptała nie wiedząc jak powiedziec o tym przy Joy.

-Hymn..Joy idź po termometr.

-Jest rozpalona jak lody czekoladowe.-odparła Joy

-To przynieś więcej kocy.-powiedziała po czym Joy wyszła.

-To ten chłopiec.-odparła przerażona dziewczyna-On to robi,nie wiem jak.

-Mówi Ci co chce żebyś zrobiła?

-Nie..Ale chce chyba do podziemi zejść.

-Podziemi..Ivan..-myślała na głos-Poczekaj,zaraz wrócę.

-Nie,Vicky,proszę.Nie zostawiaj mnie.

-Na chwilę.-odparła i wybiegła po Ivana,który miał schodzić z Carlosem do podziemi.

Znalazła ich przed wejściem do podziemi.

-Ivan,Ciara ona nie wiem,znowu widzi tego chłopca ii..-odparł,ale jej przerwał IVan

-Co się dziwisz?To pogromczyni duchów.-zaczął się śmiać,ale tylko on.

-Ivan,ona umiera.-powiedziała Vicky,a na te słowa Ivan przestał się śmiac.

El internado la Rosa negra PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz