Odc.35 'Drabina do nieba'

48 5 0
                                    

 Ciara i reszta wyszli na korytarz,oprócz Joy.

-Carlos zwariowałeś?-zapytał Samuel-Co jeśli ten notes kryje jakieś tajemnice związane z tym całym gównem?

-To nasza jedyna szansa.Nikt z nas nie zna niemieckiego,a siedzenie nad książkami zajęło by nam wieki.-wyjaśnił Carlos

-Chcesz ją narażać?-zapytał Ivan wiedząc,że trafia w słaby punkt chłopaka.

-Nie.-odparł-Niech tylko to przetłumaczy i będzie spokój.-powiedział i odszedł

-O co on się tak wkurza?-zapytała Vicky widząc minę Carlosa.

-O Joy.-odparł Ivan i odszedł,z resztą jak reszta.

 Chwilę później Ciara rozmawiała z Vicky w salonie,obok biblioteki.

-Czemu mi nie powiedziałaś?-zapytała Vicky,myśląc,że Ciara ją zrozumie

-Że niby o czym?-zapytała niezainteresowana rozmową.

-O tym,że jesteś z Ivanem.-odparła

-Co?-zapytała-On Ci to powiedział?

-Powiedzmy.-odprła,a dziewczyna wyszła,Vicky domyśliła się,że poszła do Ivana.

 Chwilę później na korytarzu Ciara złpała Ivana.

-Ty idioto.-odparła będąc jeszcze za nim.

-I tak wiem,że to Ty,Ciara.-odparł nie odwracając się,będąc w całkiem dobrym humorze.

-Co Ty nagadałeś Vicky,że my jesteśmy razem?-zapytała dochodząc do chłopaka.

-A nie jesteśmy?-zażartował sobie odwracając się do niej

-Ivean,nie rób sobie jaj.

-Nie robię.-odparł idąc dalej.

-Co Ty w takim dobrym humorze jesteś?-zapytała

-Bo lubię gdy się mnie czepiasz.-zaśmiał się

-Iven!-odparła wkurzona na chłopaka

-I-van.-przeliterował chłopak swoje imię

-Iven.-odparła teraz specjalnie pzekształcając jego imię.

-I-van.-ponownie przeliterował-Rozumiem,że jesteś z Hiszpanii i masz ten akcencik,ale mogłabyś się nauczyć wymawiać moje imię.-odparł

-Odezwał się five-oclo'ck.-odparła ze swoim akcentem.

-Haha no i znowu Twój akcent.-zaczął się śmiać Ivan.

-Ivean,nie zmieniaj tematu.O czym ty gadasz?-zapytała

-Mi tam ten układ pasuje.Ja się trochę spieszę,więc Ty sobie idź i nie goń mnie.-zaśmiał się i odwracając się w stronę dziewczyny odszedł.

 Ivan nie był długo sam.Tuż za rogiem napadł go ojcicec.

-A jednak wiedziałem,że będziecie razem.-odparł mężczyzna,ale po chwili dodając-Czy dziś ze chcesz ze mną gdzieś wyjść?-zapytał

-Nie.-odparł chłopak

-Czemu?Ivan,nie złość się już o stare dzieje.

-Hahaha nie o to mi chodzi.-odparł odchodząc,a ojciec za nim.

-To o co?

-Powiedzmy tak,jeśli Ci powiem,to ktoś z Tqojej bandy może chcieć nas zlikwidować.

-Nas?-zapytał zdzwiony

-Mnie i moich kumpli,nie miej nic więcej na mysli.-odparł i odszedł.

 Nad ranem Vicky i Ciara dostały sms.Był on od chłopaków,żo treści,że mają zejść do nich,by zejść do podziemi.

El internado la Rosa negra PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz