Odc.56 'Do trzech razy sztuka'

49 4 0
                                    

  Niedługo później Ciara rozmawiała z Joy,której o tym powiedziała.Carlos z Samuelem mieli wychodzić właśnie z podziemi,ale usłyszeli głosy.

-Kto to?-zapytał Samuel

-Nie wiem.Ale mówią w innym języku,słuchaj.-odparła Carlos

-Po niemicku?-zapytał Samuel

-Tak,ale teraz po innemu...Rosyjski?

-Carlos,Samuel.Na górę.-odparła Lena spoglądając na nich z innej uliczki,a chłopacy posłusznie poszli nie mówiąc jej o niczym.

 Chwilę później spotkali się z Joy,Vicky i Ciarą z którymi o tym rozmawiali.Do pokoju w międzyczasie wszedł Ivan,który był wkurzony i na Ciarę i na Carlosa.Powiedział tylko,że Ciara i Joy mają się przygotować,ponieważ teraz schodzą oni w trójkę.

 Zeszli na dół.Byli cicho,co było mimo wszystko dziwne,nawet jeśli Ciara była pokłócona z Ivanem.Czyli chodziło o coś więcej.tak myślała Joy.Nie przerywała ciszy,uznałza,że nie ma potrzeby.Że lepiej zostawić to im,chociaż tu nawet nie chodziło o ich kłótnię.

 Niedługo później Joy wpadła na pomysł żeby jutro zrobić imprezę,więc zaczęła namawiać Lenę,która powiedziała,że się zastanowi.Tak,więc odpuściła im trpchę roboty.

 Rano zeszły ostatnie osoby do podziemi.Z wziązku z tym,że miała być impreza.Czyli wieczorem nikt nie schodził.Dogadali się tak,że po imprezie pójdę do podziemi.

 Joy przebierała się w pokoju razem z Vicky.

-Widziałaś gdzieś Ciarę?-zapytała Vicky

-Nie,a co?-zapytała

-Zastanawiałam się gdzie jest.Czy znowu się gdzies ukrywa.

-Pewnie zaszyła się gdzieś na czas imprezy.-uśmiechnęła się.

-Właśnie to mnie trochę martwi.-odparła

-Co?To,że nie chce iść na imprezę?to normalne,myślę.

-Nie.To,że gdzieś zniknęła.Wiem,że lubi chodzić własnymi drogami,ale to nie znaczy,że zawsze znika bo chce.

-Sugerujesz coś?

-Można tak powiedzieć.-odparł Vicky

-Ja ją ostatni raz widziałam w klasie,z godzinę temu.

-Ja też.

 Dziewczyny poszły zapytać chłopaków czy wiedzą co się z nią dzieje.Żaden z nich nie wiedział.Vicky z Maximem poszli jej szukać w podziemiach,ponieważ wiele osób powiedziało,że widziało ją koło biblioteki,natomiast Joy,Carlos i Samuel mieli nadal pytać.

-Kolejny raz idziemy do podziemi i kolejny raz z powodu Ciary.-odparł Ivan

-Nie marudź.-odparła Vicky-Doskonale wiesz,że to nie zawsze jej wina.

-Ale to ona tu schodzi.

-Ale nie zawsze chce.-odparła Vicky.-Nieważne.

 Dalej już nie rozmawiali.

 Tymczasem Ciara była w podziemiach,ale cofnijmy się kilka,kilkanaście godzin wcześniej.Przez cały dzień słyszała głosy.Domyślała się od ogo one należały.Potem zaczęły się groźby,na któe na początku niereagowała,ae w końcu postanowiła zejść na spotkanie.

 Dziewczyna była w jednej z komnat i prowadziła z wiekszej odległości rozmowę z mężczyzną.

-Czego chcesz?-zapytała

-Mocy.-odparł

-To se ją weź.

-Już dawno bym ją wziął,jednak,że widzisz,nie można dobrowolnie oddać mocy.IStnieje tylko jeden sposób przekazywania mocy.-Ciara zaczęła rozumieć o co chodzi i powoli wycofywać się z rozmowy.

El internado la Rosa negra PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz