76. Podziały

315 19 6
                                        


"- Wiesz nad czym teraz pracują? - spytał pierwszy głos.

- Sam nie rozmawia ze mną o tym. - odpowiedział drugi.

- na pewno jest coś, czego się dowiedziałaś. Nawet przypadkiem - stwierdziła pierwsza kobieta.

- nie. Naprawdę nic nie wiem - zarzekała się drugą, którą Nath rozpoznała.

- jesteś blisko niego, nie kłam. W przeciwnym razie inaczej wyciągniemy z Ciebie informacje - stwierdziła pierwsza lekko poddenerwowana. "

Wtedy zaczął się atak i szarpanina. Nath wychylając się, dostrzegła Chinwe, która wyskoczyła z samolotu. W tej samej chwili, do pomieszczenia wbiegli Kapitan, T"Challa i Sam. Nath schowała się spowrotem, żeby nie zostać zauważoną. Gdy wszyscy się już rozeszli, wyszła z ukrycia i przemknęła do swojego pokoju.

~~~

W pokoju T"Challa znalazła się całą służba. Kucharki, sprzątaczki i inni zatrudnieni w pałacu.

Sam i Stev weszli do środka i podeszli do króla.

- Shuri potwierdziła zgodność, ale nie udało jej się zdjąć odcisków. - powiedział Stev.

- obejrzeliśmy też nagranie z monitoringu przy wejściu do kopalni. Pokrywa się z tym co mówiła Chinwe - dodał Sam.

- dobrze, w takim razie wykluczamy ją z kręgu podejrzanych. Co do fiolki, przejdźmy do kuchni. Pójdzie z nami ktoś kto wie co do kogo należy. - powiedział król i rozejrzał się po pomieszczeniu. - gdzie jest szefowa kuchni?

Zebrani rozejrzeli się po sobie. Kobieta o której mówił T"Challa nie była obecna na miejscu.

- kto jest jej zastępcą? - spytał.

Z szeregu wystąpiła jedna z kobiet.

- w takim razie pójdziesz z nami. Reszta zostaje na miejscu - zarządził.

Wyruszyli do kuchni, a po chwili byli już na miejscu.

Stev wskazał miejsce w którym znaleźli fiolkę.

- czyja to szafka? - spytał król.

- to szafka szefowej, trzymała tam przepisy spisane przez swoją babcię. Bardzo ich pilnowała. Zamykała ją na kluczyk- odpowiedziała dziewczyna.

W szafce faktycznie znajdowały się zapisane kartki.

- to jedyna osoba której brakuje. Sprawdzę nagranie o którym mówiliście. Jeśli ona jest na nim to wszystko by się zgadzało. - powiedział T"Challa i na zegarku przejrzał nagranie - tak, to ona.

- czyli Chinwe jest niewinna. To oznacza, że musimy ją chronic. Spotykając się ze mna również stała sie celem. - mówił Sam.

- co proponujesz? - spytał król.

- może mogłaby zamieszkać w moim pokoju? Do czasu balu. Nie wiadomo czy ta kobieta była jedyną wtyczką. - zaproponował Sam.

T"Challa zaczął się nad tym zastanawiać. Milczał analizując wszystkie informacje.

- dobrze. Dzięki temu też będziesz miał na nią oko. - postanowił.

W UkryciuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz