11. Wspólny czas

561 44 0
                                    


Wszyscy ucieszyli się z tego, że Bucky jest bezpieczny. Powoli zaczynało się układać. Choć największym ich problemem był konflikt z Tonym i resztą przyjaciół, to właśnie małe sukcesy dawały im nadzieję na to, że jakoś się wszystko ułoży.

- to chyba jest idealna okazja na wspólną pizzę i film? - zaproponował Wilson.

- wiesz, że nie możemy nic tu zamówić? - odrzekł Stev, który nie miał ochoty na film, chciał porozmawiać z Nath.

- nie mówiłem nic o zamawianiu. Kiedyś sam zrobiłem pizzę. Widziałem, że w kuchni są potrzebne składniki, a z drobną pomocą może mi się to znowu udać - zaproponował Wilson z uśmiechem.

-świetny pomysł- powiedziała Natasha.

Wiedziała, że Stev chciałby z nią teraz porozmawiać.Wiedziała też, że nie uniknie tej rozmowy, ale jeśli mogła ją opóźnić to postanowiła skorzystać

- nie zjadłam z Wami obiadu, więc teraz już wszyscy razem zjemy kolacje.- dodała.

-wspaniale - ucieszyła się Wanda.

- czy mogę Wam jakoś pomóc? Co prawda nie znam przepisu na pizze, ale zrobiłem już jedno danie i chyba orientuję się w kuchni - zaproponował Vision.

- dziekujemy, ale damy radę. Usiądź i pomóż dziewczynom znaleźć film, a nasz kulinarny duet wkracza do akcji - zaśmiał się Wilson.

- a więc do dzieła - powiedział Kapitan patrząc na Nath.

Wiedział, że specjalnie zwleka z rozmową, ale rozumiał, że to dla niej ciężkie. Przyjaciele cieszyli się ze wspólnego wieczoru. Musiał pomyśleć też o nich, w końcu są tu dla niego.

Gdy kulinarny duet krzątał się w kuchni, przyjaciele wybierali film. Zdecydowali, że obejrzą Pretty Woman.

- jak się czujesz Natasha? - zapytała Wanda.

Bardzo chciała dowiedzieć się więcej o jej relacji ze Stevem, ale nie chciała też wprowadzać jej w zakłopotanie.

- już lepiej, dzięki za troskę, a Ty? Wczoraj byłaś bardzo roztrzęsiona, wszyscy się o Ciebie martwiliśmy. -spytała odciągając temat od siebie.

- tak, ja też czuję się lepiej. Musiałam to przemyśleć. Odnaleźć się w nowej sytuacji. Chociaż nie dokońca potrafię się z tym pogodzić, to najwidoczniej tak musi być - odparła Wanda rezygnując z dopytywania o Steva.

Wieczór upłynął im na oglądaniu filmu i jedzeniu pizzy, która o dziwo wyszła kulinarnemu duetowi wyśmienicie.

W UkryciuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz