63. Dwa oblicza

351 20 12
                                    

Czekała na niego wiadomość.

" hej Steve.
Byłam na spotkaniu Nathalie z Diana. Rozmawiały o balu w Wakandzie. Były lekko poddenerwowane, że nie znają jeszcze zatwierdzonej listy gości, ale mówiły też, że będzie to dobra okazja do nawiązania kilku relacji biznesowych. Narazie to na tyle informacji, ale Nathalie chyba jest zadowolona z mojej ochrony ponieważ sama poinformowała mnie o jutrzejszym spotkaniu z kimś o imieniu Sasha. Poprosiła żebym tam była.
Mam nadzieję, że Twój dzień był ciekawszy i znalazłeś już sposób na nasze wcześniejsze spotkanie.
Bardzo mi Cię brakuje.
Tęsknie, Sharon.".

Stev miał dziś bardzo dobry dzień, dowiedział się, że będą mieli bliźniaki i oświadczył się Natashy. Nie chciał psuć sobie humoru pisaniem z Sharon, ale czuł sie w obowiązku żeby doprowadzić tą sprawę do końca. Była im potrzebna, a informacje które uzyskiwała były cenne.

"Hej Sharon,
Dziękuję Ci za kolejną porcję informacji. Skoro Nathalie chce Twojej obecności na jutrzejszym spotkaniu, może to oznaczać, że nie czuje się bezpiecznie w towarzystwie Sashy. Możliwe, że to ktoś kluczowy.
Mój dzień minął bardzo miło, T"Challa zorganizował przyjęcie dla wodzów plemion na naszą cześć.
Brakowało mi tam Ciebie. Niestety nie mam jeszcze na to sposobu, ale cały czas o tym myślę.
Myślę o Tobie, Stev."

Wysłał wiadomość i usunął ślady ze skrzynki. Z każdym razem przychodziło mu to łatwiej. Gdy już miał odkładać laptopa do skrzynki trafiła wiadomość.

" dziękuję za odpowiedź.
Przykro mi, że jeszcze nie ma dla nas szans na spotkanie, ale możemy to sobie odbić. Nie wiem czy w Twoich czasach robiono takie rzeczy. Jeśli poczujesz się skrępowany to daj mi znać.
Miałam nudny dzień i bardzo chciałabym go uatrakcyjnić. "

W załączniku był zdjęcie Sharon w kusej koszuli nocnej, z lampką wina w ręce.

Była atrakcyjna. Mimo, że był zakochany w Nath dostrzegał jej seksualność. Nie wiedział co jej odpisać, ale przeczuwał, że również oczekuje od niego zdjęcia. Poluzował więc krawat i rozpiął jeden guzik. Uniósł brew w zadziornym uśmiechu i zrobił zdjęcie kamerką w laptopie.

" to dla mnie nowość, ale muszę przyznać, że wyglądasz bardzo kobieco Sharon."

Dopisał i wysłał. Grał w jej grę. Czuł, że nie może się wycofać.
Po chwili do skrzynki znów trafiła wiadomość.

" Kapitanie, ciesze się, że postanowiłeś spróbować. Wyglądasz bardzo przystojnie. Bardzo chciałabym Cię dotknąć i pocałować"

W załączniku było nowe zdjęcie. Tym razem Sharon miała zsunięte ramiączko i przygryzała wargę.
Wyglądała naprawdę seksownie. Poczucie odpowiedzialności za doprowadzenie misji do końca zaczęło się mieszać z zainteresowaniem. Nie dażył jej uczuciem, ale seksualność była dla niego nowością. Był zaciekawiony. Rozpiął dwa kolejne guziki i rozsuwając koszulę uśmiechnął się. Zrobił zdjęcie i dopisał.

"próbuję, ale nie wiem czy robię to dobrze.
Może powiesz mi co mam robić? I gdzie chciałabyś mnie dotknąć? Tu? "

Czekał na odpowiedź czując lekką ekscytację. Kochał się z Nath wiele razy, ale taki sposób na zbliżenie bardzo go zaintrygował.
Wiadomość przyszła.
Tym razem na zdjęciu Sharon klęczała z rozchylonymi nogami, koszula trzymała się na jej biodrach, a ona trzymała w rękach swój biust, zakrywając go częściowo. Włosy opadały w lekkim nieładzie na jej ramiona.

" bardzo dobrze Ci idzie, ale jeśli chcesz żebym to ja zaczęła rozkazywać to mam propozycję. Ja napiszę jakie zdjęcie masz zrobić, a Ty napiszesz co byś zrobił ze mną.
Zdejmij koszulę"

Poczucie obowiązku zostało wyparte podnieceniem. Ale nie myślał o niej. Wyobrażał sobie Nath. Zdjął koszulę, zrobił zdjęcie od dołu uchwycając w kadrze kawałek rozporka. Zaczął pisać myśląc o zbliżeniu z Nath.

" podszedł bym do Ciebie, złapał w talli i zsunął tą koszulę. Nie będzie nam potrzebna. ".

Wysłał i po kilku minutach czytał już odpowiedź.

" rozepnij ten rozporek i zdejmij spodnie. Nie będą nam potrzebne "

W załączniku zdjęcie Sharon zupełnie nagiej, z nieśmiałością zakrywającej jedną ręką łono, a drugą biust.
Zdjął spodnie, a jego podniecenie było już widoczne mimo bokserek. Zrobił zdjęcie napinając mięśnie torsu i trzymając rękę bardzo blisko wzwodu.

" obróciłbym Cię tyłem do siebie, lekko pochylił i.."

W odpowiedzi dostał zdjęcie odpowiadające jego opisowi. Zobaczył ją. Nabrzmiałą i wilgotną z podniecenia, która to wilgoć odbijała się w świetle lampki nocnej.

"Zdejmij bokserki i pokaż mi go"

Zawachał się. Nie zrobił zdjęcia. Poczuł blokade której w żaden sposób nie mógł obejść. To była granica której nie chciał przekraczać I tak zrobił już zbyt wiele.

" to pozostawmy na nasze spotkanie. "

Chciał skończyć rozmowę jak najszybciej i zająć się Nath. Myśl o niej doprowadzała go do szaleństwa.

" trzymam Cię za słowo. Myśl o mnie"

W załączniku zdjęcie podobne do poprzedniego z tym, że serdeczny i środkowy palec Sharon wsunięte były w jej kobiecość.

Usunął szybko wszystkie ślady, odłożył laptopa i wszedł na łóżko. Nachylił się nad Nath i zaczął ją całować. Zdjął z niej kołdrę i zegarek z jej ręki. Zaczął pieścić jej ciało. Nath ze snu wpadła odrazu w stan głębokiego podniecenia. Zaczął ją lizać i ssać, a następnie wszedł w nią energicznie. Robił to powoli, ale akcentując każde pchnięcie. Następnie przekręcił się na plecy, a ona przejęła inicjatywę. Zrobili to jeszcze w kilku innych pozycjach, dochodząc po kilka razy. Gdy już opadli z sił położył się na plecach, a Nath obok niego z głową na jego torsie.

- co Cię tak nakręciło? - spytała zmęczona.

- myśl, że leży tu moja przyszła żona - powiedział i pocałował ją w czoło. -załóż zegarek bo zaraz zapuka nam do drzwi ekipa ratunkowa. - zaśmiał się, a Nath zrobiła co kazał i poszła pod prysznic.

Stev zasnął zanim wróciła. Położyła się więc obok niego i również usnęła.

W UkryciuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz