Rozdział 23: Przyjedź do szpitala

99 40 0
                                    

Paweł pov.
Dzisiejsza noc była już na szczęście spokojna, ponieważ Igor przespał ją całą. Obudził się tylko dwa razy na karmienie. W drodze do domu też był grzeczny. Bardzo się z tego cieszyłem, ponieważ nie chciało mi się cały czas go uspokajać. Cały czas myślałem też o tej wczorajszej sytuacji z Magdą. Gadałem z nią, wszystko mi wytłumaczyła i przeprosiła mnie. Nie wiem, czym ja się tak przejmowałem, skoro do niczego nie doszło.

W domu rozpakowałem torby. Igora włożyłem do bujaka, a sam udałem się do kuchni. Miałem zamówić jedzenie, ale wiem, że Weronika tego nie lubi. Jak by tutaj była, to pewnie by coś ugotowała. Niestety byłem zdany tylko na siebie. Postanowiłem zrobić naleśniki, ale nie miałem mąki.

Ubrałem Igora, a po chwili wyszedłem z nim z domu. Jak na czerwiec było dosyć chłodno.

- Paweł!-powiedział znajomy głos.

- Siema, dawno się nie widzieliśmy.

- Noo, od liceum. Co ty tutaj robisz?

- Przeprowadziłem się. A ty?

- Ja też tu mieszkam tylko na innym osiedlu. To twoje dziecko?

- Tak, Igor. Co tam u ciebie? Gdzie pracujesz?

- Jestem policjantem. A ty dalej siedzisz w muzyce?

- Mhm- uśmiechnąłem się- Skoro jesteś policjantem, to może umiałbyś mi w czymś pomóc?

- Zależy, w czym, ale gadaj.

Opowiedziałem Karolowi o całej sprawie. Chłopak obiecał mi pomóc.

- Dzięki wielkie. Dam ci swój numer, to zadzwonisz, kiedy będziesz miał czas.

Podałem Karolowi swój numer telefonu i wszedłem do sklepu. Z dnia na dzień traciłem nadzieję, że wypuszczą Weronikę. Od czasu kiedy ją zabrali, nie mam z nią kontaktu. Policjanci, którzy zajmują się tą sprawą, nie kontaktowali się ze mną ani razu, co oznaczało, że nic się nie zmieniło. Ostatnia nadzieja została w Karolu, który miał mi pomóc znaleźć dowody na niewinność Weroniki.

Magda pov.
- Cześć- powiedział chłopak, wchodząc do restauracji, w której byliśmy umówieni.

- Hej- odpowiedziałam.

- Przemyślałem to wszystko i trochę za szybko to zrobiłaś. Znacie się bardzo krótko, a ty już próbowałaś go pocałować.

- Przecież sam mi kazałeś.

- No tak, ale to trochę za szybko. Musisz z nim spędzać jak najwięcej czasu. Po pewnym czasie nie będzie się już przeciwstawiał. Musi się udać.

- Spróbuję. Powiedz mi, dlaczego to robimy?

- Ten człowiek musi zapłacić za to, co zrobił.

- A co takiego zrobił?

- Odbił mi dziewczynę.

- Z tego, co wiem, to ty zniknąłeś bez śladu i dlatego Weronika się od ciebie wyprowadziła.

- Mówiłem Ci, że mnie porwali. Nie zrobiłem tego celowo.

- Jakbyś nie narobił sobie, długów to by cię nie porwali.

- Weronika ma u mnie dług i nie chce go spłacić.

-Ile?

- Aktualnie 7,5 tysiąca

- Aktualnie?

- Było 5, ale czekam już pół roku, więc ta kwota trochę wzrosła.

- I tylko z powodu tego, że Weronika ma u ciebie dług, to wsadziłeś ją do więzienia, a Pawła pobiłeś?

Jedna noc (Zeamsone)- ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz