Cztery dni później/ Filip pov.
Od czterech dni, nie mam kontaktu z
Pawłem. Nie dzwoni, nie odpisuje, nie wiem, gdzie jest. Weronika powiedziała, że pokłócili się i Paweł wyszedł z domu. Od niej również nie odbierał. Nikt nie wie, co się z nim dzieje. Zaczynałem się już powoli martwić. Jeździłem wczoraj po miejscach, w których często bywał, jednak nigdzie nie mogłem go znaleźć.Siedziałem w dużym pokoju, zastanawiając się, gdzie on może być. Nagle wpadłem na pewien pomysł. Pojadę do tego budynku, w którym Paweł ma rehabilitację. Może tamta dziewczyna będzie coś wiedzieć.
- Gdzie idziesz?- zapytała Julka, przytulając się do moich nóg.
- Jadę poszukać wujka Pawła- odpowiedziałem, zakładając bluzę. Jak na sierpień, było dzisiaj dosyć chłodno.
- A kiedy wrócisz?
- Za godzinę. Pojedziemy wtedy do wesołego miasteczka.
- Wychodzisz?- tym razem zapytała Paulina- Miałeś zająć się Julą.
- Zapomniałem- wypuściłem powietrze ustami- Jadę w jeszcze jedno miejsce. Zabiorę ją ze sobą.
Wróciłem do pokoju i ubrałem dziewczynkę w czyste ciuchy. Kiedy Paulina, spakowała do plecaka wszystkie potrzebne rzeczy dla Julki, wyszliśmy z domu.
***
- I jak? Dowiedziałeś się czegoś?- zapytała Weronika, stawiając przede mną szklankę soku.- Nigdzie go nie ma. Przepadł jak kamień w wodę. Nikt nie wie, gdzie jest. Martwię się, żeby nie zrobił czegoś głupiego.
- Ja też. Zwłaszcza że to wszystko przeze mnie.
- Dlaczego? Kłótnie zdarzają się każdemu- wzruszyłem ramionami.
- Tylko że to przeze mnie się pokłóciliśmy.
- Co się stało?
- Obiecaj, że nikomu nie powiesz- popatrzyła na mnie, a ja skinąłem głową- Jak już wiesz, jestem w ciąży. Problem jest w tym, że to nie jest dziecko Pawła. Kiedyś byłam na urodzinach koleżanki. Jedna z nich, zaproponowała wyjście do klubu. Tam poznałam Dawida. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to brat Pawła. Trochę wypiłam i rano obudziłam się z nim w łóżku.
- Czekaj... Chcesz powiedzieć, że jesteś w ciąży z bratem twojego chłopaka?
- Tak- westchnęła.
- O kurwa!- podrapałem się po głowie- No nieźle. Jak Paweł się o tym dowiedział?
- Podsłuchał moją rozmowę z Dawidem. Wtedy też zniknął.
- Nie dziwne, że zniknął. Ja na jego miejscu, też bym tak zrobił.
- Tylko ty byś napisał, że wszystko z tobą dobrze.
- Wiesz, że Paweł często nie odbiera, ale nigdy tak się nie zdarzyło, żeby przez tyle dni nie dawał znaku życia.
- Boję się, że coś mu się stało. Wiesz, jak on zawsze wszystko przeżywa.
- Wiem i dlatego szukam go wszędzie.
- Byłeś w Przemyślu? Może tam jest?
- Nie byłem, ale dzisiaj pojadę.
- Tatoo- zawołała Julka- Kiedy jedziemy?
- A gdzie?
- No na karuzele. Rano mi obiecałeś.
- Faktycznie- westchnąłem.
- To może ja pojadę do Przemyśla, a ty zajmij się Julką- zaproponowała Weronika- Przy okazji odwiedzę moją mamę.
- Jak go znajdziesz, to nie będzie chciał z tobą gadać. Ja z Julką pojadę, a ty zostań w domu- powiedziałem, wstając z kanapy.
- Jak będziesz coś wiedział, to dzwoń- krzyknęła za mną
***
Objechałem już prawie cały Przemyśl. Nigdzie nie było Pawła. Byłem również u jego rodziców, ale oni też nie wiedzą, gdzie jest chłopak.Kiedy wróciłem do domu, wstawiłem na swojego Facebooka post o tym, że Paweł zaginął. Poprosiłem ludzi, że gdyby ktoś go widział, żeby do mnie napisał. To samo zrobiłem na Instagramie.
Leżałem na łóżku i nie wiedziałem co mam zrobić. Strasznie martwiłem się o Pawła. Musiałem się czymś zająć, żeby nie myśleć o całej tej sprawie. Ciszę przerwał dzwonek mojego telefonu.
- Co tam?- zapytałem.
- Jesteś w domu?
- No jestem. O co chodzi?
- Wbijaj do mnie. Mam nowe gry na konsolę.
- Kuba...wiesz, że Paweł zaginął. Nie mam ochoty, grać w jakieś głupie gry.
- Wiem, że zaginął, ale sam mówiłeś, że nigdzie go nie ma.
- I dlatego, muszę jeszcze pomyśleć, gdzie może być.
- Pomyślimy razem. Jest u mnie Ola, razem na pewno coś wymyślimy.
- No dobra. Za pół godziny będę.
***
- Czyli szukałeś go w całym Lublinie- powiedział Kuba.- Tak, nigdzie go nie ma.
- A Przemyśl? Może pojechał do rodziców?- zapytała Ola.
- Byłem tam dzisiaj, również nigdzie go nie znalazłem.
- A dzwoniłeś do Mateusza i Brajana? Może jest u któregoś z nich.
- Nie dzwoniłem, ale na pewno widzieli post na Facebooku.
- Nie mam więcej pomysłów, gdzie by mógł być- powiedział Kuba.
- Poczekaj do jutra. Jeśli do końca jutrzejszego dnia się nie odezwie, wtedy idź na policję- zaproponowała dziewczyna.
- Masz rację. Mam nadzieję, że wreszcie się odezwie- westchnąłem.

CZYTASZ
Jedna noc (Zeamsone)- ZAKOŃCZONE
FanfictionPoznał ją na koncercie. Już wtedy wiedział, że to jest ta jedyna. Przez jej przeszłość, ich związek był skazany na różne problemy. Tej jednej nocy, wiele się w ich życiu zmieniło. Czy na lepsze? "Ta noc zadecyduje co dalej" "Zobaczysz, że rano będzi...