Filip pov.
Od 15 minut próbowałem dodzwonić się do Pawła, ale zapomniałem, że ten oddał telefon do naprawy. Musiałem pilnie coś załatwić więc pojechałem do niego do domu, żeby zostawić Igora. Stanąłem przed drzwiami i zacząłem do nich dzwonić, jednak nikt mi nie otwierał. Pociągnąłem za klamkę i ku mojemu zaskoczeniu drzwi się otworzyły.- Paweł jesteś tu?- krzyknąłem w głąb domu.
Paweł pov.
Obudził mnie jakiś krzyk z dołu. Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem, że obok mnie śpi jakaś dziewczyna. Leżała do mnie tyłem więc nie widziałem jej twarzy. Byłem w samych bokserkach a dziewczyna w samej bieliźnie. Co tu się stało?Wstałem z łóżka, założyłem na siebie koszulkę i zszedłem na dół.
- Przywiozłem Igora- oznajmił Filip.
- Dzięki, że się nim zająłeś.
W tym momencie na dole pojawiła się ta nieznajoma dziewczyna. Zaczęła ubierać się w swoje ciuchy, które nie wiedzieć czemu były porozrzucane po całym salonie.
- To ja wpadnę potem- powiedział szatyn, opuszczając pomieszczenie.
- Ja też będę się zbierać- dodała dziewczyna.
- O nie, ty zostajesz. Musimy pogadać.
- O czym niby?
- Kim ty wogóle jesteś i co tu robisz?
- Jestem Paulina. Wczoraj na imprezie byłeś tak pijany, że musiałam cię odprowadzić do domu. Później poprosiłeś, żebym została. Najpierw zacząłeś mnie całować a później...
- Dobra nie kończ, i tak z wczoraj nic nie pamiętam- westchnąłem- Zapomnijmy o tym wszystkim.
Dziewczyna wzruszyła ramionami i bez słowa wyszła z domu. Opadłem na kanapę. Nie pamiętałem nic z wczorajszego wieczoru, więc nie wiedziałem, czy Paulina mówiła prawdę, ale z drugiej strony nie miała powodu, żeby kłamać. Chyba. Byłem wkurzony tą całą sytuacją.
Wróciłem do sypialni i położyłem się na łóżku. Włączyłem losowy program w telewizji, ale nie pooglądałem go za długo, bo Igor zaczął płakać. Co jest z tym dzieckiem nie tak, że ciągle płacze? Położyłem chłopca na swojej klatce piersiowej i pogłaskałem po głowie. Po chwili się uspokoił. Patrzył się w obraz na ścianie, jednocześnie lekko się uśmiechając.
***
Otworzyłem oczy, słysząc dźwięk telefonu. Zdjąłem Igora z mojego brzucha i położyłem go obok.
Wziąłem telefon do ręki i odebrałem go, nawet nie patrząc, kto dzwoni.- Hej- przywitał mnie głos po drugiej stronie.
- Mati!-powiedziałem radośnie- Nareszcie dzwonisz. Co tam u was słychać?
- Wszystko okej- odpowiedział smutno.
-Na pewno?
- Opowiem Ci, jak wrócę.
- A właśnie kiedy wracacie?
- Dzisiaj o 13:00 mam samolot. Mam pytanie; mógłbym u ciebie przez jakiś czas pomieszkać?
- Jasne stary a coś się stało?
- Wszystko Ci wyjaśnię, jak wrócę.
- No dobra. Trzeba cię odebrać z lotniska czy coś?
- Z lotniska odbierze mnie kumpel. Będę u ciebie dzisiaj wieczorem.
- Okej w takim razie do zobaczenia
Wstałem z łóżka i zacząłem sprzątać pokój. Po co mi szafa, skoro większość moich ubrań, i tak leży rozrzucona po całym pokoju?
Postanowiłem również pójść na zakupy, bo w lodówce oprócz kilku piw i sera żółtego nic nie było.
***
- Sieema!- przywitałem chłopaka, zbijając z nim piątkę i wpuszczając go do środka.- Hej- uśmiechnął się.
- Zjesz coś? Zrobiłem makaron po meksykańsku.
- Jak sam gotowałeś, to chętnie spróbuję. W końcu to często się nie zdarza- zaśmiał się i usiadł na krześle przy wyspie kuchennej.
- Jestem sam, to muszę coś jeść. Wiem, że Weronika nie lubi, jak zamawiam jedzenie, więc staram się samemu coś robić. Przyznam szczerze, że to wcale nie jest takie trudne, jak kiedyś myślałem- podałem mu talerz.
- Jak tam wogóle z Weroniką? Wiadomo już coś więcej?
- Byłem ostatnio na komendzie i zgłosiłem, że Arek jej groził. Pokazałem im wiadomości, które do niej pisał, a policja powiedziała, że go zatrzymają.
- Czyli dalej twierdzą, że te dragi były jej?- bardziej stwierdził, niż zapytał.
- Tak. Wczoraj spotkałem się z Arkiem i gadałem o tej całej sprawie. On się przyznał, a ja to nagrałem. Niestety później wpadła na mnie jakaś laska, przez co mój telefon spadł na chodnik i się zepsuł. Oddałem go do naprawy, ale raczej nic z niego już nie będzie.
- Skoro zepsuł Ci się telefon, to jak ze mną gadałeś?
- Miałem zapasowy. Mów co tam u ciebie? Dlaczego nie mieszkasz z Natalią?
- Zerwaliśmy.
- Dlaczego?
- Zdradziła mnie i dlatego też wróciłem do Polski.
- Możesz mieszkać u mnie, dopóki nie znajdziesz sobie czegoś.
- Dzięki
- Myślałeś już nad tym, w jakim mieście chcesz mieszkać?
- Skoro nie jestem już z Natalią, to myślałem, żeby tutaj coś kupić. Przynajmniej będziemy blisko siebie.
- Ooo, to super
- To Weroniki?- zapytał, podnosząc z ziemi bransoletkę.
- Pierwszy raz ją widzę- zmarszczyłem brwi, oglądając przedmiot.
- To czyje to jest?
- Wczoraj byłem na imprezie u dziewczyny z domu obok. Trochę wypiłem i dzisiaj rano obudziłem się z jakąś obcą laską w łóżku.
- Chcesz mi powiedzieć, że zdradziłeś Weronikę?
- Nie wiem. Nie pamiętam nic z wczoraj, ale ona twierdzi, że to ja pierwszy ją pocałowałem.
- I co teraz? Powiesz Weronice?
- Na razie i tak nie pozwalają mi się z nią spotkać, ale, jak tylko będzie taka możliwość, to wszystko jej wyjaśnię. Nie chcę jej okłamywać.
- Dobrze myślisz. Ja niestety przyłapałem Natalię, jak całowała się z jakimś typem u nas w pokoju- westchnął.
- Skoro cię zdradziła, to nie była cię warta. Znajdziesz sobie lepszą.
- Wogóle to gdzie Filip? Dzwoniłem do niego, ale nie odbiera.
- Powinien być już w domu. Jutro ma tu przyjechać, więc pogadacie. Tylko uważaj na to, co będziesz do niego mówił. Tydzień temu zmarła Vanessa i Filip bardzo to przeżył. Mówię Ci to bo ty czasami mówisz różne głupie rzeczy.
- Co się stało?
- Jechali na deskorolkach. Ona nagrywała Filipa i nagle jakieś dziecko zajechało im drogę. On wyhamował a Vanessa nie zdążyła i uderzyła głową w chodnik. Zmarła w szpitalu.
- Jak Filip się trzyma?
- Przez pierwsze dni ciągle pił. Dzień po pogrzebie stwierdził, że musi się ogarnąć. Nie wiem, jak mu to wyjdzie, ale mam nadzieję, że dobrze, bo nie chcę odwoływać kolejnych koncertów.
- Wychodzi na to, że wszyscy nie mamy dziewczyn. W sensie ty masz, ale nie wiadomo jak ta sprawa się rozwiąże.
- Mam nadzieję, że dobrze.
- Na pewno dobrze. Mogę się już położyć? Jestem trochę zmęczony.
- Jasne. Przygotowałem Ci łóżko tam gdzie studio. Masz tam telewizor, szafę. Jak coś Ci jeszcze będzie trzeba, to powiedz.
CZYTASZ
Jedna noc (Zeamsone)- ZAKOŃCZONE
FanficPoznał ją na koncercie. Już wtedy wiedział, że to jest ta jedyna. Przez jej przeszłość, ich związek był skazany na różne problemy. Tej jednej nocy, wiele się w ich życiu zmieniło. Czy na lepsze? "Ta noc zadecyduje co dalej" "Zobaczysz, że rano będzi...