Cz.2️⃣ rozdział 12: Dlaczego dopiero teraz mi mówicie?

76 30 1
                                    

Weronika pov.
Nad ranem obudził mnie dźwięk telefonu. Zegarek na ścianie wskazywał godzinę 7:13. Kto mógł o tej godzinie dzwonić? Wyciągnęłam telefon spod poduszki i spojrzałam na wyświetlacz. Dzwonił obcy numer, więc postanowiłam odebrać.

- Halo?- zapytałam po odebraniu.

- Cześć- powiedział głos w słuchawce. Głos, którego nie słyszałam od 9 lat i którego ostatnio bardzo mi brakowało.

- Tata?- spytałam zdziwiona- Co się stało, że dzwonisz i to jeszcze o takiej godzinie?

- Posłuchaj...mama jest w szpitalu. Jest ciężko chora. Bardzo chce się z tobą spotkać.

- W którym szpitalu jesteście?

- W Przemyślu

- Przyjadę, najszybciej jak się da- dodałam i rozłączyłam się.

Szybko wstałam z łóżka i udałam się do łazienki. Uczesałam włosy, przemyłam twarz oraz przebrałam się w ciuchy. Otworzyłam drzwi od pokoju Pawła i obudziłam chłopaka.

- Co jest?- zapytał zaspanym głosem.

- Paweł, muszę jechać do szpitala. Moja mama jest chora i prosiła, żebym przyjechała. Nie wiem, ile mi zejdzie, więc zajmij się dziećmi.

- Pojadę z tobą- powiedział, siadając na łóżku i przecierając oczy- Moi rodzice zostaną z Sarą i Igorem.

- Na prawdę? To super- uśmiechnęłam się lekko.

- Zbieraj się, a ja powiem moim rodzicom.

Razem z chłopakiem wyszliśmy z pokoju. Do torebki zaczęłam pakować potrzebne rzeczy oraz zaparzyłam sobie i Pawłowi herbatę.

Kiedy byliśmy gotowi, wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do auta.

- Co się właściwie stało twojej mamie?

- Podobno jest ciężko chora, ale nic więcej nie wiem. Nie widziałyśmy się tyle lat, ale martwię się o nią- westchnęłam, nie odrywając wzroku od jezdni.

- Jak to? Nie miałaś z nią kontaktu?

- Długa historia, ty jej pewnie nie pamiętasz.

- Dlatego mi opowiedz. Chciałbym wiedzieć, o co chodzi. W końcu to po części też mnie dotyczy, bo jesteś moją dziewczyną.

- Pamiętasz Arka prawda?- blondyn skinął głową- Kiedy z nim byłam, rodzice wyrzucili mnie z domu. Nie chcieli, żebym spotykała się z narkomanem. Wtedy zamieszkałam u niego i zerwałam z nimi kontakt. Przez 9 lat widziałam ich tylko raz, na pogrzebie babci.

- Dlaczego zerwałaś z nimi kontakt?

- Byłam na nich wściekła za to, że wyrzucili mnie z domu. Brakowało mi ich, ale bałam się zrobić pierwszy krok.

- Będzie dobrze- złapał mnie za rękę
***
- Cześć tato- powiedziałam, do siedzącego na korytarzu mężczyzny.

- Cześć- odpowiedział cicho.

- Gdzie mama? Powiesz, o co chodzi?

- Siadaj- wskazał wolne miejsce- Mama teraz śpi, ale może opowiem Ci to od początku. Mama od kilku miesięcy ma raka płuc. Na początku leczenie pomagało, ale ostatnio jej stan się pogorszył. Wczoraj wieczorem zemdlała i trafiła tutaj. Dzisiaj mają jej robić kolejne badania.

- Dlaczego dopiero teraz mi mówicie?

- Mama nie chciała cię martwić. Ona nie wie o tym, że to ja po ciebie zadzwoniłem. Wiem, że jesteś na nas zła, ale spróbuj z nią porozmawiać. Ona bardzo tego chce. Mnie możesz nie wybaczyć, ale chociaż jej spróbuj.

Jedna noc (Zeamsone)- ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz