Dwa tygodnie później/ Wiktoria pov.
- Ten będzie dobry- zwróciłam się do Pawła, który już pół godziny, zastanawiał się który kolor garnituru wziąć.- Mi się wydaje, że ten ładniejszy- pokazał na jasnoniebieski garnitur.
- Poza kolorem, niczym się nie różnią- wywróciłam oczami.
- I właśnie o to chodzi. Jak wezmę jasny, to może się pobrudzić, ale znowu jak wezmę czarny, to powiedzą, że przyszedłem na pogrzeb. Szkoda, że w moim rozmiarze są tylko te dwa kolory.
- Może zamówisz przez internet?- zaproponowałam.
- Nie zapominaj, że jutro jest wesele. Wiem, pożyczę od któregoś z chłopaków- wyciągnął telefon.
- Jak uważasz- westchnęłam, kierując się w stronę wyjścia.
Usiadłam na ławce i czekałam, aż Paweł wyjdzie ze sklepu. Ja swoją sukienkę znalazłam w ciągu niecałej godziny, a Paweł, już drugą godzinę szukał po sklepach idealnego garnituru.
Ostatnio sytuacja między nim a Weroniką, nieco się polepszyła. Dziewczyna zrezygnowała z przeprowadzki i pozwala mu regularnie widywać się z dziećmi. Tydzień mieszkają u nas, a tydzień z Weroniką.
- No nareszcie- zaśmiałam się, widząc Pawła kierującego się w moją stronę- Wezmę to- odebrałam od niego torbę.
- Idziemy coś zjeść?- zapytał.
- Chodźmy na to sushi co kiedyś.
- Mam lepszy pomysł. Zamówimy je do domu i zjemy przy jakimś filmie- zaproponował.
- Okej, ale nie oglądamy długo. Muszę się przygotować na jutro.
- Możesz wstać o 5 rano- zaśmiał się.
- Aż tyle mi nie zejdzie. Dzisiaj się wykąpie, umyję włosy i przygotuje rzeczy. Rano tylko się ubiorę i pomaluję.
- Jak uważasz. Musimy jeszcze wstąpić po Igora.
***
Paweł pov.
Będąc w domu, rozpakowałem zakupy i zamówiłem jedzenie. Wiktoria poszła się umyć, a my z Igorem graliśmy na konsoli. Nagle chłopiec zatrzymał grę.- Tato, czy ty i mama będziecie jeszcze razem?- zapytał, patrząc na mnie.
- Czego o to pytasz?
- No bo chciałbym, żeby było jak dawniej. Żebyśmy znowu codziennie się bawili, jeździli na wycieczki i chodzili na spacery.
- Posłuchaj. Mama zrobiła coś złego i dlatego nie możemy być razem.
- Ale przecież mama niedługo urodzi dziecko. Musisz jej pomóc.
- Od tego jest ktoś inny- westchnąłem- Dobra włącz tę grę. Muszę cię w końcu pokonać.
Akurat, kiedy skończyliśmy grać, przyszło nasze jedzenie. Ja z Igorem zamówiliśmy jakieś zestawy z McDonalda, a Wiktoria sushi. Kiedy dziewczyna usiadła obok, włączyliśmy jakiś film i tak spędziliśmy resztę wieczoru.
***
Wiktoria pov.
- Paweł wstawaj- ruszyłam lekko chłopakiem.- Jeszcze chwilę- mruknął, przekręcając się na drugi bok.
- Zaspaliśmy, musimy za chwilę wyjeżdżać.
- Coo?- automatycznie się podniósł.
- Nie nastawiłeś budzika. Jest 9:05, a msza zaczyna się o 11:30.
- Dlaczego nie obudziłaś mnie wcześniej?- zapytał, wchodząc do łazienki.
- Sama się dopiero obudziłam.
CZYTASZ
Jedna noc (Zeamsone)- ZAKOŃCZONE
FanfictionPoznał ją na koncercie. Już wtedy wiedział, że to jest ta jedyna. Przez jej przeszłość, ich związek był skazany na różne problemy. Tej jednej nocy, wiele się w ich życiu zmieniło. Czy na lepsze? "Ta noc zadecyduje co dalej" "Zobaczysz, że rano będzi...