Weronika pov.
- Ja już postanowiłam- powiedziałam do telefonu- Chcę się wyprowadzić z Lublina. Mogę z wami zamieszkać, czy nie?- Możesz. Mamy wolny pokój, ale wolałbym, żebyście się pogodzili- odpowiedział mój tata.
- To długa historia- westchnęłam.
- Dobrze, jak nie chcesz, to nie mów. Kiedy chcesz przyjechać?
- Mogłabym nawet dzisiaj. Jestem już spakowana, tylko chciałam z tobą porozmawiać.
- Dobrze. My z mamą czekamy w domu- dodał, rozłączając się.
- Mamo, ja nie chcę się wyprowadzać- oznajmił Igor, siadając obok mnie.
- Mówiłam już, że babcia jest chora i muszę się nią zająć.
- A nie możesz jechać sama, a ja zostanę z tatą?
- Nie. Tata teraz jest bardzo zajęty- skłamałam.
- Ale ja nie chcę wyjeżdżać- szepnął, a po jego policzkach zaczęły spływać łzy.
- Nie wyprowadzamy się na stałe. Obiecuję, że będziesz mógł spotykać się z tatą. Tak samo Sara- przytuliłam go- Idź, spakuj swoje rzeczy, a ja idę się wykąpać.
- Okej- westchnął, opuszczając pokój.
Igor pov.
Nie chciałem wyjeżdżać z Lublina. Chciałem wrócić do taty. Z nim było bardzo fajnie. Zawsze się mną zajmował, a mama ciągle siedziała w swoim pokoju. Nawet Sarą się ostatnio nie zajmowała. Postanowiłem więc uciec do taty.Spakowałem do małej torby swoje rzeczy. Ubrałem Sarę, wsadziłem ją do wózka i po cichu wyszedłem z domu. Tata nie odbierał, ale i tak kierowałem się w stronę jego mieszkania. Nie wiedziałem którym autobusem tam dojadę, dlatego poszliśmy na nogach.
Paweł pov.
- Halo?- odebrałem telefon od Weroniki.- Gdzie jest Igor i Sara?- krzyknęła.
- A skąd ja mam to wiedzieć? Przecież ty z nimi mieszkasz.
- Poszłam się kąpać. Kiedy wyszłam, ich już nie było. Wcześniej Igor mówił, że nie chce się wyprowadzać. Na pewno poszli do ciebie.
- Po pierwsze jestem w Przemyślu, a po drugie to jaka wyprowadzka?
- Wyprowadzam się do rodziców.
- Dlaczego ja o tym nie wiem? Chcesz mnie odciąć od dzieci, prawda?
- To nie tak. Po prostu nie chcę mieszkać sama w domu, w którym kiedyś mieszkaliśmy razem.
- Zadzwonię do Igora. Jak coś się dowiem, to dam Ci znać- zakończyłem rozmowę.
- Co się stało?- zapytała Wiktoria.
- Igor i Sara wyszli z domu. Nie wiadomo gdzie są- odpowiedziałem, próbując dodzwonić się do Igora.
- Przecież mieszkają z Weroniką. Powinna ich pilnować.
- Poszła się kąpać.
- Wracamy się?- popatrzyła na mnie.
- Igor, gdzie wy jesteście?- zapytałem, kiedy ten odebrał telefon.
- Idę razem z Sarą do ciebie- odpowiedział spokojnie.
- Mnie nie ma w domu. Pojechałem do Przemyśla. Wrócę dopiero wieczorem.
- To ja na ciebie poczekam. Mam przecież klucze.
- Nie możecie być sami w domu. Wracajcie do mamy.
- Nie. Mama chce się wyprowadzić. Nie wrócę do niej. Powiedz jej, że dopóki nie zrezygnuje, to my nie wrócimy- powiedział stanowczo.

CZYTASZ
Jedna noc (Zeamsone)- ZAKOŃCZONE
FanfictionPoznał ją na koncercie. Już wtedy wiedział, że to jest ta jedyna. Przez jej przeszłość, ich związek był skazany na różne problemy. Tej jednej nocy, wiele się w ich życiu zmieniło. Czy na lepsze? "Ta noc zadecyduje co dalej" "Zobaczysz, że rano będzi...