Kilka dni później/ Weronika pov.
Obudził mnie deszcz, stukający o szybę w sypialni. Czułam na szyi oddech Pawła, co oznaczało, że leży zaraz za mną. Ściągnęłam jego rękę z mojej talii i odwróciłam się w jego stronę. Chłopak momentalnie się obudził.- Hej- powiedział zachrypniętym głosem.
- Przepraszam, nie chciałam cię obudzić.
- Nie szkodzi. Która godzina?
- 8:30- odpowiedziałam, patrząc na zegarek- Zrobię śniadanie- próbowałam wstać, ale Paweł mnie powstrzymał.
Przysunął się do mnie, a następnie ułożył głowę na moim ramieniu. Położył swoją zimną dłoń na moim brzuch.
- Jak go nazwiemy?- zapytał, głaszcząc mnie po brzuchu.
- Może Marcel? Albo Norbert?- odpowiedziałam, kładąc rękę na jego klatce piersiowej.
- Mi się podoba Kuba, Borys lub Kamil.
- A co jak będzie dziewczynka?
- Lekarz ostatnio powiedział, że to chłopiec.
- To niemożliwe. Pewnie nie pamiętasz, ale jak Igor był w brzuchu, to strasznie kopał. Natomiast Sary, wcale nie było czuć. Dlatego myślę, że to będzie dziewczynka.
- Spokojnie, może dopiero zacznie kopać- zaśmiał się.
Przez następne kilka minut, leżeliśmy w ciszy, którą przerwał dźwięk mojego telefonu.
OD DAWID:
Możemy się dzisiaj spotkać?
To ważneDO DAWID:
Coś się stało?OD DAWID:
Chodzi o nasze dziecko.
To nie jest rozmowa na telefon.DO DAWID:
Mogę być za 4 godziny.OD DAWID:
Okej. Jak będziesz na miejscu, to dzwoń.Czułam się źle, z faktem, że okłamuję Pawła. Chłopak bardzo się cieszył, że po raz kolejny zostanie tatą. Gdyby dowiedział się, że to nie jego dziecko, pewnie by się strasznie wkurzył.
- Słuchasz mnie?- z myślenia wyrwał mnie głos Pawła.
- Przepraszam, zamyśliłam się. Co mówiłeś?
- Pytałem, czy pojedziesz dzisiaj ze mną na rehabilitację? Potem moglibyśmy pójść do jakiejś restauracji.
- Przepraszam, ale dzisiaj nie dam rady. Muszę jechać do mamy- skłamałam.
- Szkoda- westchnął, odwracając się na lewy bok.
- Mama coś się gorzej czuje. Obiecałam, że do niej przyjadę.
- Może pojadę z tobą?
- Nie trzeba. Wezmę Sarę, a ty zajmij się Igorem.
- No dobra. O której wyjeżdżasz?
- Za jakąś godzinkę. Czego ty śpisz w moich spodenkach?- zmieniłam temat, kiedy zobaczyłam Pawła w czarnych, dresowych spodenkach, które nosiłam po domu.
- Nie mogłem znaleźć swoich. Mam nadzieję, że się nie obrazisz?
- Nie- zaśmiałam się- Ale śmiesznie w nich wyglądasz.
***
Paweł pov.
Nie miałem z kim zostawić Igora, więc poprosiłem Filipa, żeby z nim został. Mieli gdzieś razem pojechać.Ja natomiast czekałem na Monikę. W końcu do mnie wyszła i razem z nią pojechałem na salę, w której zawsze ćwiczyłem.
- I jak? Gotowy?- zapytała, uśmiechając się.
CZYTASZ
Jedna noc (Zeamsone)- ZAKOŃCZONE
FanfictionPoznał ją na koncercie. Już wtedy wiedział, że to jest ta jedyna. Przez jej przeszłość, ich związek był skazany na różne problemy. Tej jednej nocy, wiele się w ich życiu zmieniło. Czy na lepsze? "Ta noc zadecyduje co dalej" "Zobaczysz, że rano będzi...