28

1.1K 53 26
                                    

Klub przywitał JungKook'a mocnym zapachem alkoholu, papierosów i spoconych, od tańca, ciał.

Chłopak ubrany był w obcisłe czarne jeansy, prześwitującą koszulkę z czarnymi wzorami. Jego nogi były przyozdobione czarnymi adidasami. Całość dopełniała czarna męska marynarka.

JungKook doskonale wiedział, że jego wygląd w połączeniu z eleganckim, jednocześnie seksownym ubraniem, powoduje, że dziewczyny i kobiety biją się o niego.

Brunet od razu skierował się do baru, przy którym siedzieli już jego koledzy. Był dość zdziwiony, kiedy ujrzał Yoongi'ego połykającego kolejny kieliszek soju.

- Coś ty się tak wystroił jak szczur na otwarcie kanału? - powiedział JiMin, kiedy ujrzał idącego w ich stronę Koreańczyka.

SeokJin zaśmiał się na słowa swojego przyjaciela. Poklepał go po ramieniu i zaczął krzyczeć, że ma całkowitą rację.

- Czy ty kiedykolwiek nauczysz się śmiać inaczej? Twój śmiech przypomina mi mycie okien przez SangSo - powiedział ponurym głosem i zajął miejsce obok NamJoon'a. Chłopak od razu zamówił pierwszą kolejkę soju.

- Już zrobiłeś z niej swoją służkę? - zaśmiał się SeokJin.

JungKook spojrzał się na przyjaciela zdenerwowanym wzrokiem i w mgnieniu oka wypił do dna cały kieliszek soju. Machnął ręką, a kelner zapełnił naczynie od nowa.

- Możemy o niej nie gadać?

- Nie dajesz rady? Z wielką chęcią mogę się nią zająć - powiedział JiMin i oblizał dolną wargę.

- Jestem Lee SangSo. Tak JiMin, przeleć mnie - powiedział cieniutkim głosem HoSeok.

W pewnym momencie JungKook poczuł jak gotuje się w nim krew. Zszedł z swojego miejsca i od razu podszedł do brązowookiego. Złapał do za kołnierz koszuli i znacznie przybliżył do swojej twarzy.

- Jeżeli spadnie jej chociażby jeden włos z głowy, obiecuję, że będziesz zmuszony spać z otwartym okiem - powiedział przez zaciśnięte zęby i lekko nim potrząsnął.

Nagle JiMin zaśmiał się.

- Czyżbyś się zakochał w tej nic nie wartej dziwce, JungKook? Ona nie ma nic w porównaniu z tymi wszystkimi seksownymi dupami, które aż się proszą, żebyś je przeleciał. Naprawdę chcesz zmarnować takie zajebiste życie dla niej? Nie opłaci ci się to, stary. Dobrze wiem co mówię. Kiedyś też byłem zakochany i straciłem wszytko, a teraz? Każda jest na moje zawołanie i mogę sobie robić z nimi co tylko mi się podoba - powiedział i zrzucił ręce bruneta.

- A teraz bawmy się i zapomnijmy o przykrościach!

Cała szóstka z głośnym okrzykiem krzyknęli z radości, jedynie chłopak nie wypowiedział już ani jednego słowa. Wypili całą zawartość kieliszków i od razu kazali nalewać sobie jeszcze więcej.

JungKook cały czas analizował słowa przyjaciela.

Czyżby naprawdę był zakochany w SangSo?

A może to tylko jego buja wyobraźnia każe mu tak myśleć?

Jednocześnie bardzo chciał widzieć blondynkę cały czas, a jednocześnie zapomnieć o niej i ignorować ją na każdym kroku.

Znali się zaledwie cztery miesiące, a już zaczął traktować ją jak coś więcej niż tylko przyrodnią siostrę?

Muszę przestać o niej myśleć.. tak będzie najlepiej..

..nie mogę zrezygnować z tego wieczoru dla niej..

Jednakże, czy ona może czuć do mnie coś więcej niż nienawiść?

- Chodź, stary! Idziemy się zabawić! - krzyknął SeokJin, chwycił bruneta pod pachę i pociągnął go w stronę parkietu, gdzie swoje show wykonywały striptizerki.

Większość z nich była ubranych w koronkowe, zmysłowe bielizny, najczęściej bordowe, czerwone i czarne, zaś inne tańczyły tylko i wyłącznie w samych stringach.

W pewnym momencie do JungKook'a podeszła nieznajoma kobieta. Miała na sobie pełny zestaw bielizny koronkowej koloru bordowego. Jej dość długie blond włosy opadały na jej klatkę piersiową.

Prawą ręką błądziła po jego prześwitującej koszulki, jednocześnie powoli zdejmując jego marynarkę.

Nagle kobieta powoli złożyła pocałunek na jego ustach.

- Masz może ochotę się ze mną pobawić? - wyszeptała do jego ucha szarmanckim głosem, jednocześnie bawiąc się z jego rozporkiem od spodni.

Odmów jej..

Odmów jej..

Odmów jej..

MASZ SANGSO! Nie potrzebujesz innej kobiety!

- Z wielką chęcią, kochanie - powiedział z uśmiechem na ustach, a kobieta od razu zaprowadziła go do ciemnego pomieszczenia.

Znów to spieprzyłeś..

STEPBROTHEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz