W momencie, kiedy weszli wspólnie do budynku, dziewczyna poczuła wzrok napakowanych Koreańczyków. Przestraszyła się i przyległa mocniej do boku bruneta. Chłopak chyba poczuł się nieswojo, bo nawet nie objął przyrodniej siostry.
Od momentu pojawienia się pani Kim MinPark, moje życie zrobiło się coraz to bardziej ciekawe.. nie wiem czy to dobrze, czy też źle..
JungKook wszedł z Koreanką do małego pomieszczenia, które było nawet dobrze oświetlone. W pewnym momencie do towarzystwa doszła czerwonowłosy dziewczyna. Miała mocny makijaż i odkrywający za bardzo jej ciało strój. Spódnica mini ledwo co zakrywała jej tyłek.
- Jak dobrze widzieć się z powrotem, JungKook - powiedziała i przywarła do bruneta. SangSo poczuła się niezręcznie. Usiadła na małej kanapie, która znajdowała się przy ścianie.
JungKook'owi bardzo spodobało się zachowanie czerwonowłosej. Przygryzł dolną wargę, patrząc na jej odkryty biust. Nagle zapragnął jej ust, które pomalowane były szminką koloru czerwono-krwistego. Już prawie miał ją pocałować, kiedy przypomniał sobie o obecności SangSo. Spojrzał na dziewczynę, która patrzyła w ekran nie odblokowanego telefonu. Uśmiechnął się w jej stronę, po czym nachylił się do ucha towarzyszki.
- Zrób coś z nią, SooRim.
Dziewczyna pokiwała twierdząco głową, a chwilę później wyprowadziła ją z pomieszczenia bruneta.
SangSo razem nowo poznaną "koleżanką" weszły do trochę mniejszego pomieszczenia. SooRim kazała usiąść dziewczynie na krześle, po czym nachyliła się nad nią.
- Twój chłoptaś musiał chyba długo przebierać w tych wszystkich laskach, żeby wybrać takie niewiniątko jak ty.
- To nie jest mój chłopak - oznajmiła, na co czarnooka szeroko się uśmiechnęła.
- Czyli mogę go sobie wypożyczyć na godzinkę? - zaśmiała się.
- Nie, nie możesz.
SooRim westchnęła, zrobiła kwaśną minę i wyprostowała się. Podeszła do stolika i podała dziewczynie wacik nasączony płynem do demakijażu.
- Zmywaj to. Jeżeli chcesz tu być, musisz wyglądać tak jak te wszystkie laski.
SangSo niechętnie wzięła od niej rzecz, odwróciła się do lustra i zaczęła zmywać makijaż. Już po chwili czerwonowłosa zaczęła wykonywać jej nowy look.
- Gotowe, kochanie - oznajmiła, kładąc tusz do rzęs z powrotem na stolik. Uśmiechnęła się do dziewczyny i kazała jej się odwrócić.
- Boże.. jak ja wyglądam - powiedziała.
SooRim zrobiła jej mocny makijaż. Przyciemniła oczy, dokleiła sztuczne rzęsy, a na usta położyła jej szminkę o kolorze krwistej czerwieni, tej samej co ona nosiła.
SangSo wyglądała jak zupełnie inna osoba. To nie ta sama dziewczyna, z której wyśmiewają się w szkole, ani która jest posłuszna każdemu. Od teraz to całkowicie nowa SangSo.
- Już skończyłaś podziwiać? - zapytała i rzuciła kilka ubrań na krzesło - Teraz musisz się przebrać, skarbie.
- Wszystkie tutaj nosicie mini?
- Nie wszystkie. Niektóre chodzą w samej bieliźnie - podniosła kącik ust w jej stronę - Jak chcesz mogę pomóc ci wybrać.
- Byłoby miło - uśmiechnęła się, a dziewczyna od razu zaczęła dobierać jej strój pod kolor makijażu.
- Teraz już możesz dłużej podziwiać - powiedziała, kiedy Lee była już gotowa.
Stanęła przed lustrem i pierwsze co zrobiła, to sprawdziła czy spódnica zakrywa chodź trochę jej tyłek. Top, który ubrała nie dosięgał jej nawet do pępka i był na cienkich ramiączkach. SooRim podsunęła jej szpilki na małych i wysokich koturnach.
- Chodziłaś kiedyś w szpilkach?
- Tak, wiele razy chodziłam. Możesz dać mi z większą koturną - oznajmiła, a już po chwili miała na nogach założone piękne bordowe szpilki.
- Chodź, musimy już iść. JungKook na pewno bardzo za tobą czeka - zaśmiała się i otworzyła drzwi.
Zaprowadziła ją do pomieszczenia, w którym znajdował się brunet, lecz nie było go tam już. Złapała SangSo za rękę i zaczęła prowadzić ją wzdłuż korytarza.
W pewnym momencie można było usłyszeć krzyki i wiwaty.
- Zaczyna się już.
- Co zaczyna? - zapytała, lecz SooRim nie odpowiedziała już jej, patrzyła się przed siebie. SangSo próbowała dowiedzieć się co było powodem zapatrzenia się dziewczyny.
Nagle zauważyła napakowanego mężczyznę na ringu. Jego przeciwnik powoli zmierzał do niego w cieniu.
- Witam, panie i panowie. Czas rozpocząć zabawę! - krzyknął wysoki mężczyzna i podniósł ręce do góry. Tłum ludzi zaczął głośno wiwatować.
- W prawym rogu, ważący 116 kilo, silny i przebiegły - Kang TaeNam! - krzyknął do mikrofonu, a ludzie zaczęli klaskać i krzyczeć.
- Jego dzisiejszym przeciwnikiem, ważący 97 kilo, nie pokonany i przystojny - dodał po cichu, a damskie głosy rozpoczęły walkę na krzyki - Jeon JungKook!
JungKook...
✴️✴️✴️
{Nwm czy to czysty zbieg okoliczności, czy też nie, ale dlaczego na JungKook'u zatrzymało się 666 słów? 😂}
CZYTASZ
STEPBROTHER
Fanfic<ZAKOŃCZONE> ♡ ♡ ♡ "Jesteśmy bardzo źli, nie uważasz? Twój tata nie będzie zadowolony, jeśli to wyjdzie na jaw, prawda dziewczynko? A pomimo tego dalej chcesz w to brnąć. I o to właśnie chodziło.... " ♤ ♤ ♤ • Treść nie przeznaczona dla osób po...