{Rozdział może - lecz nie musi - zawierać treści nie przeznaczone dla osób niepełnoletnich. Czytasz na własną odpowiedzialność}
✴✴✴JungKook zakończył połączenie z Lee i od razu wyszedł z łazienki, zamykając za sobą drzwi. Stanął przed wejściem do salonu, założył kaptur na głowę i wyszedł tylnymi drzwiami.
Nie miał zamiaru pokazywać się swoim kolegom. Podobnie jak nie miał zamiaru dłużej siedzieć w tym co wymyślił z chłopakami.
Zamknął cicho tylne drzwi i pobiegł do swojego samochodu. Po drodze modlił się, żeby koledzy nie zauważyli jego zniknięcia, jak i zdesperowanego biegu przez las do samochodu.
Wyciągnął kluczyki z tylnej kieszeni i z impetem otworzył drzwi. Momentalnie wszedł do samochodu, odpalił go i ruszył z miejsca.
- Dokąd znowu jedziemy? I gdzie ty byłeś? Dlaczego zostawiłeś mnie w samochodzie?! - krzyczała zdenerwowana SangSo, co chwilę wymachując rękoma we wszystkie strony świata.
Dziewczyna domagała się jakiejkolwiek odpowiedzi ze strony chłopaka, jednak ten w ogóle się do niej nie odezwał żadnym słowem.
Westchnęła ciężko i oparła się o siedzenie auta. Spojrzała jeszcze ostatni raz na bruneta. Był bardzo skoncentrowany na drodze, miał mocno zaciśnięte dłonie na kierownicy.
- Dlaczego jesteś zdenerwowany?
Podjęła próbę rozmowy z nim, lecz ten w dalszym ciągu nie odzywał się do niej. W pewnym momencie złapała go za prawe udo i mocno ścisnęła. Uśmiechnęła się, kiedy Jeon zerknął w jej stronę.
- Przestań
- Oh, umiesz mówić?
- Umiem, więc każę ci przestać - powiedział złym i zdecydowanym tonem głosu. Zerknął na nią ponownie spode byka, kiedy blondynka wzruszyła ramionami i wykonała jego polecenie.
- Jak chcesz. Chciałam tylko, żebyś się do mnie odezwał, panie obrażalski o nawet nie wiem co.
- Po prostu nie jestem dziś w sosie.
- Wiem. Stresujesz się walką, ale to nie powód, żeby nawet nie porozmawiać ze swoją siostrą - powiedziała z naciskiem na ostatnie słowo. Skrzyżowała ręce na piersi i patrzyła się przed siebie.
- Rozgryzłaś mnie.
- Miło to słyszeć.
SangSo uśmiechnęła się w stronę bruneta, po czym oblizała usta. W pewnym momencie usłyszała śmiech swojego kierowcy.
- Aż tak seksowny dla ciebie jestem? - zapytał po czym przejechał palcami po ustach i ponownie skupił się na drodze.
- Uwierz mi, widziałam lepszych.
- Ale jako ty jedyna masz okazję być blisko tego najlepszego.
- Nie gadaj bzdur. Są jeszcze lepsi od ciebie.
- Tak? Kto na przykład?
- Ja - powiedziała dumnie i wypięła pierś do przodu. Wywołało to ponowny śmiech u chłopaka.
- Lubisz popcorn? - zapytał JungKook, kiedy zajechali już do domu.
Od razu we wejściu oboje stwierdzili, że najlepszym rozwiązaniem będzie wspólne obejrzenie jakiegoś ciekawego filmu. Podczas, gdy brunet krzątał się po kuchni, SangSo wybierała odpowiedni film. Oprócz nich, w domu nie było nikogo, więc mogli w spokoju siedzieć wspólnie czas.
- Może być! Ale weź jeszcze orzechy laskowe! - odpowiedziała mu dziewczyna, podczas przeglądania wszystkich ciekawych filmów w internecie.
- Ostatnio zauważyłem, że zaczynasz coraz więcej jeść - powiedział stawiając miseczki ze smakołykami na szklany stół - Nie boisz się, że przytyjesz?
- To chyba normalne, że tracę krew, jak i energię, a jedzenie podtrzymuje mnie przy życiu. Po drugie w każdej chwili mogę schudnąć - odpowiedziała i włożyła do buzi pełną garść popcornu. Oparła się o sofę i odpaliła wybrany film.
- Serio?
- Co chcesz? Nigdy nie oglądałam żadnego filmu. Ojciec za każdym razem mnie kontrolował.
- Ale musiałaś taki film wybrać? To nie skończy się dobrze, Lee SangSo - odparł i usiadł obok niej. Prychnął pod nosem, gdy spojrzał na okładkę i wziął całą miskę popcornu do siebie.
- Nie bądź zachłanny
- Muszę się czymś zająć, żeby nie skupiać się na filmie
- Chyba potrafisz wytrzymać?
- Powiedz to jemu - powiedział z poważną miną i spojrzał na swoje krocze.
SangSo spojrzała na bruneta, a po chwili wybuchnęła głośnym śmiechem. W pewnym momencie na ślepo, w dalszym ciągu się śmiejąc, wyciągnęła prawą rękę w poszukiwaniu miski z popcornem. Nie zwracała zbytniej uwagi na to co robi i przez przypadek jej ręka wyglądała nie tam gdzie początkowo powinna.
JungKook znacząco spojrzał na Lee i przygryzł dolną wargę. Odłożył miskę z powrotem na stolik, a następnie zaczął się powoli zbliżać w jej stronę.
- Nawet film się dobrze nie zaczął, a ty już jesteś nakręcona - powiedział szarmanckim głosem, kiedy zawisł nad drobnym ciałem SangSo.
W pewnym momencie przyssał się do jej szyi. Całował i lekko ją podgryzał, powodując u dziewczyny ciche pomruki. Wolną rękę wsunął pod jej koszulkę i zaczął błądzić nią po całym jej brzuchu, od czasu do czasu zahaczając o materiał jej spodni.
- Gdyby nie fakt, że masz okres, wziąłbym cię tu i teraz - powiedział i złożył krótki pocałunek na jej ustach - Ale widać, że każesz mi czekać.
- Zawsze możemy użyć gumki, jeżeli tak bardzo cię to obrzydza.
- Nie. Wolę, żeby twój pierwszy raz był wyjątkowy jak i niezapomniany.
- A kto powiedział, że to mój pierwszy raz? - powiedziała i uśmiechnęła się do niego znacząco. JungKook od razu dorwał się do jej spodni, które na koniec wylądowały gdzieś na podłodze w salonie.
CZYTASZ
STEPBROTHER
Fanfiction<ZAKOŃCZONE> ♡ ♡ ♡ "Jesteśmy bardzo źli, nie uważasz? Twój tata nie będzie zadowolony, jeśli to wyjdzie na jaw, prawda dziewczynko? A pomimo tego dalej chcesz w to brnąć. I o to właśnie chodziło.... " ♤ ♤ ♤ • Treść nie przeznaczona dla osób po...