Od samego rana w ogromnym domu biznesmena rozlegał się dość głośny hałas. JungKook w miarę sił uciekał i próbował nie dać się złapać przez goniącą go SangSo.
Stosunki pomiędzy nimi w miarę się poprawiły, więc JungKook postanowił wykorzystać sytuację i podokuczać trochę Koreance.
Brunet kolejny raz obejrzał się za siebie, aby sprawdzić czy dziewczyna czasem go nie dogania.
- JungKook, oddawaj to! - krzyknęła, po czym rzuciła w niego tym, co miała pod ręką, czyli małym jabłkiem.
- Złap mnie, to dostaniesz! - odpowiedział, cały czas się śmiejąc. W pewnym momencie trochę zwolnił, nawet nie bojąc się, że zostanie złapany przez So, ponieważ ma ona zbyt krótkie nóżki. Dziewczyna mierzy zaledwie 156 centymetrów wzrostu, zaś brunet 178.
W pewnym momencie SangSo wpadła na umięśnione plecy chłopaka. Zarumieniła się lekko, gdy zaciągnęła się zapachem perfum, które podarowała mu z powodu przeprowadzki do jej domu.
Po chwili Lee z całych sił próbowała dosięgnąć, zabranej przez JungKook'a, rzeczy należącej do niej.
Bez skutecznie.
Brunet był zbyt za wysoki i nawet podskoki nic nie skutkowały.
- Poddajesz się, mrówko?
- NIGDY! - krzyknęła głośno, na co JungKook jednie ziewnął, w dalszym ciągu trzymając w górze jej część garderoby.
SangSo z całych sił próbowała wreszcie dosięgnąć swą skradzioną rzecz, lecz w ogóle nie dawały rady.
W pewnym momencie zrezygnowała i przybrała groźną pozę. JungKook jedynie zaśmiał się i pacnął lekko jej zmarszczony nosek.
- ODDAWAJ MI MÓJ STANIK DO CHOLERY!
- Wątpię. Muszę zastanowić się jak taka drobna dziewczyna ma takie duże cycki. Poddałaś się jakieś operacji plastycznej, czy co?
- Ej, to już cios poniżej pasa - powiedziała z skrzyżowanymi rękoma na piersi.
- Poniżej pasa, to ja mogę cię odwiedzić w każdym momencie - rzekł, po czym klepnął dziewczynę mocno w lewy pośladek.
- NIE ROZPĘDZAJ SIĘ TAK!
- Ale ten pośladek sam mnie o to prosił - zaczął się tłumaczyć z rękoma uniesionymi do góry.
- Mówił "JungKook, klepnij mnie! Jestem spragniony twojego dotyku"
- Zboczeniec - powiedziała zdenerwowana SangSo.
- Jakiego chłopa se wybierzesz, tak się wyśpisz.
- My nawet nie jesteśmy razem.
- Ale mieszkam z tobą. Nazywaj to jak chcesz, ale ty i tak jesteś MOJĄ KOBIETĄ! - krzyknął, na co oczy SangSo centralnie wyskoczyły z orbit. Nie mogła uwierzyć w to, co powiedział Jeon.
- I nie obchodzi mnie TaeHyung! Możesz być z kim tylko ci się podoba, ale ty i tak jesteś moja!
- Oddasz mi wreszcie ten stanik? - powiedziała dziewczyna, jednocześnie zmieniając temat ich wspólnej rozmowy.
Wyciągnęła rękę w jego stronę z nadzieją, że chłopak zlituje się nad nią i zwróci skradzioną przez niego rzecz.
JungKook uśmiechnął się do niej, po czym znacznie przybliżył swoją twarz do jej. Nagle uniósł jej podbródek do góry i wyszeptał.
- Pod warunkiem, że mnie pocałujesz, króliczku.
- Ochlałeś się czegoś?
- Jestem całkowicie trzeźwy i poważny w tym momencie, pysiaczku.
CZYTASZ
STEPBROTHER
Fanfiction<ZAKOŃCZONE> ♡ ♡ ♡ "Jesteśmy bardzo źli, nie uważasz? Twój tata nie będzie zadowolony, jeśli to wyjdzie na jaw, prawda dziewczynko? A pomimo tego dalej chcesz w to brnąć. I o to właśnie chodziło.... " ♤ ♤ ♤ • Treść nie przeznaczona dla osób po...