16

1.5K 59 28
                                    

{Rozdział może - lecz nie musi - zawierać treści nie przeznaczone dla osób niepełnoletnich. Czytasz na własną odpowiedzialność}
✴✴✴


JungKook już od godziny próbował dodzwonić się do swojej rodzicielki, żeby ta w jakikolwiek sposób mogła przygłuszyć hałas panujący w domu Lee..

..a raczej jęki swoje i jej ukochanego.

Przewracał się z boku na bok, aby skupić się na czymś innym, kładł głowę pod poduszkę, słuchał głośnej muzyki przez słuchawki, a pomimo to, w dalszym ciągu wszystko słyszał.

Z wielką przyjemnością wszedłby im do pokoju, ale wiedział, że skończyłoby się to śmiercią SeokHo.

Nienawidził go..

..i vice versa..

Brunet zastanawiał się czy SangSo również walczy z bezsennością, a może raczej już śpi.

Zdecydował się pójść do jej pokoju.

Ubrał bokserki, gdyż preferował spanie nago, zarzucił na siebie szlafrok i wyszedł z pokoju.

Kiedy zbliżał się do pokoju, w którym jego matka i biznesmen się zabawiali, zaczął bardzo głośno jęczeć, nie wiedząc nawet dlaczego to robi.

W pewnym momencie jęki ucichły i chłopak zauważywszy otwierające się drzwi, z impetem wtargnął do pokoju śpiącej SangSo.

Była rozwalona na całym łóżku i miała przykrytą tylko lewą nogę. Proste, blond włosy zakryły całą jej twarz, a blask Księżyca oświetlał jej tyłek, na który JungKook szczególnie zwracał uwagę.

Uśmiechnął się pod nosem, zdjął szlafrok i bez wahania położył się obok SangSo. Objął ją w pasie i przyciągnął do siebie.

- Czemu ty do snu użyłaś perfum? - zapytał śpiącą dziewczynę. Po chwili dostrzegł balsam do ciała leżący obok jej poduszki. Uśmiechnął się, kiedy zobaczył markę produktu.

Playboy..

- Ah, SangSo. Jak chcesz, to potrafisz być niegrzeczna i doprowadzić mężczyznę do szaleństwa, a szczególnie mnie - wyszeptał i podgryzł płatek jej ucha.

W pewnym momencie musnął ustami jej skórę na szyi. Sprawdził dyskretnie czy dziewczyna przebudziła się na jego czyn, lecz ta spała jak zabita. Uśmiechnął się, po czym przyssał się do jej szyi, jak glonojad do akwarium.

Robił drobne malinki, żeby nikt nie zauważył, całował ją wzdłuż linii szczęki, a lewą ręką błądził po jej ciele.

Nagle doszło do niego, że powoli zaczyna się tym wszystkim podniecać.

Obecność osób dorosłych, którzy w każdej chwili mogą nakryć przyrodnie rodzeństwo razem w łóżku...

Pieszczenie śpiącej SangSo, która nie jest świadoma co się dzieje wokół niej...

Nie zamierzał nic kończyć..

..chciał brnąć w to bardziej..

Nagle usłyszał ciche pomruki. Pojął do świadomości, że blondynka powoli zaczyna się budzić. Przewrócił ją na plecy i zaatakował jej usta.

- Przestań, nie możemy - powiedziała, odpychając go.

- Sama przestań i nie psuj chwili.

- Jeszcze nas zobaczą, to wątpię czy będą z tego powodu zadowoleni, JungKook - powiedziała, na co brunet wzruszył ramionami i wpił się w jej usta.

Całowali się delikatnie, jakby zaraz któreś z nich miało opuścić dom bądź umrzeć.

Ręka SangSo powędrowała do szyi chłopaka, obejmując ją, jednocześnie przyciągając i pogłębiając pocałunek. Zaś ręka JungKook'a zanurkowała pod koszulką blondynki i zaczęła pieścić jej piersi.

Nagle zaczęli całować się coraz bardziej zachłanniej. Brunet dorobił kilka malinek na szyi SangSo oraz na innych częściach jej ciała, nie przejmując się czy będą one widoczne czy też nie.

Rozerwał na strzępy jej koszulkę i zaczął drażnić jej sutki. Zasysał je i lekko podgryzał.

W pewnym momencie jego ręka powędrowała do gumki od jej majtek.

- Przestań - powiedziała i złapała za rękę chłopaka. Brunet nie miał najmniejszego zamiaru zaprzestawać swoich czynów.

- Powiedziałam przestań - dodała stanowczo.

- Dlaczego? Nie oszukuj siebie samej, ja i tak wiem, że tego chcesz - powiedział i ponownie wpił się w usta SangSo, i zaczął całować ją bardzo łapczywie.

Dziewczyna odepchnęła bruneta od siebie. Ten spojrzał na nią pytająco.

- O co chodzi? Jeżeli boisz się, że nas nakryją, to-

- Mam okres..

- Żartujesz?



STEPBROTHEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz