- Dlaczego milczycie? - zapytała po długiej ciszy, MinPark.
SangSo spojrzała na zdenerwowanego bruneta. Doskonale wiedziała jak JungKook wzrokiem zabija jej ojca.
Dziewczyna, pod stołem, dotknęła dłonią jego nadgarstka i lekko ścisnęła, dając znak, aby się uspokoił.
Brunet, nie odwracając głowy, zetknął lekko na czyn dziewczyny.
- To wspaniale - odparła nagle i posłała sztuczny uśmiech kobiecie.
MinPark od razu odwróciła się w stronę narzeczonego i pocałowała jego policzek.
Krew JungKook'a gotowała się jak nigdy wcześniej.
- JungKook, pamiętasz jak obiecałeś mi naprawić telewizor? Może pójdziemy teraz, bo później możesz zapomnieć - powiedziała w pewnym momencie, jednocześnie zmieniając temat rozmowy. Wiedziała, że jeżeli jako jedyna nie zmieni tematu, to JungKook i jej ojciec zabiją się prędzej czy później.
- Posiedzcie z nami - rzekła smutna MinPark, na co SangSo po raz kolejny uśmiechnęła się sztucznie, przeprosiła za wczesne odejście od wspólnej kolacji i pogoniła JungKook'a.
Zdenerwowany brunet złapał ją mocno za nadgarstek, jednocześnie ciągnąć ją po schodach, aby jak najszybciej odejść od zakochanych.
SeokHo objął lekko zasmuconą MinPark. Miał on idealny widok na nastolatków.
Mężczyzna zmarszczył czoło.
Od razu pomyślał, że te dwójkę może łączyć coś znacznie więcej i postanowił śledzić ich praktycznie na każdym kroku...
...biznesmen doskonale wiedział kto nadaje się do tego zadania.
- Mógłbyś mnie tak mocno nie trzymać? To boli - powiedziała spokojnym głosem dziewczyna, kiedy oboje weszli do przestronnego pokoju bruneta.
Był on podobny do pokoju SangSo, jednakże białe ściany i czarne meble były znacznie lepsze niż jej bordowo-czarny pokój.
Od razu puścił dziewczynę, rzucił się na łóżko, westchnął głośno i zamknął oczy.
- Wiedziałem, że to się tak skończy. Doskonale wiedziałem, że ich związek bardzo szybko przerodzi się w coś więcej. Jakby matka nie mogła znaleźć innego faceta, albo już na zawsze pozostać wdową - powiedział, wciąż zdenerwowany i schował twarz w dłoniach.
SangSo usiadła na krześle obrotowym i spojrzała się na zdruzgotowanego bruneta.
- Ja jednak mam nadzieję, że twoja mama wpłynie jakoś na niego i może się zmieni - rzekła po cichu, na co JungKook momentalnie przybrał pozycję siedzącą i parsknął śmiechem.
- Ty się sama słyszysz? Myślisz, że takie bydle jak on się zmieni? Moja matka nie sprawi, że ten zasrany staruch będzie patrzył na świat w kolorowych barwach. On na zawsze pozostanie tym draniem, jakim jest teraz.
- A ty się zmieniłeś? - powiedziała, po czym wstała z krzesła i podeszła bliżej bruneta.
Chłopak siedział z podpartymi z tyłu rękoma. SangSo od razu pochyliła się nad nim, a swoje ręce oparła na jego masywnych udach.
- Nie masz już zamiaru zmieniać życia innych ludzi w istne piekło? Przyjmować każdą inną laskę do swojego łóżka, obiecując jej najlepsze wspólne chwile, a po dwóch dniach rzucając ją jak śmiecia? Na prawdę się zmieniłeś, czy w dalszym ciągu jesteś taki sam jak wcześniej?
- Nie porównuj mnie do twojego ojca, dobra? On jest znacznie gorszy ode mnie. Ja nie znęcałem się nad żadną kobietą.
- Ale je wykorzystywałeś.
- Czy ty w tym momencie próbujesz go bronić?
- Nie, po prostu jestem ciekawa czy się zmieniłeś.
- Jednocześnie głupio wierząc, że twój ojciec też może się zmienić. On już na zawsze pozostanie tym samym człowiekiem. SangSo, do cholery jasnej, zrozum to! - powiedział patrząc jej prosto w oczy.
- Wiem, że od małego dzieciaka marzysz, żeby on był lepszym człowiekiem, ale wiedz mi, że niektóre rzeczy są nierealne. Możesz marzysz w nieskończoność, ale nieważne co robisz, twoje nadzieję są żmudne - dodał i od razu przytulił dziewczynę do swojej klatki piersiowej.
###
{Dzisiaj trochę taki krotki rozdział..
Jednocześnie naprawdę beznadziejny rozdziałZałożyłam się z przyjaciółką o naprawdę głupią rzecz i teraz leżę z bólem gardła i katarem od trzech dni w łóżku. Oficjalnie przegrałam i teraz czeka mnie napisanie opowiadania dla nastolatków (oczywiście bez jakichkolwiek wzmianek na temat k-popu☹). Więc wyczekujcie. Może się wam spodoba.
Kto się spodziewał takiego zwrotu akcji?
Oficjalnie opowiadanie miało mieć 40 rozdziałów, ale jednak muszę znacznie przedłużyć całą akcję.
Chciałabym was jeszcze przeprosić, że aż tydzień nie dodawałam żadnego rozdziału. Szczerze to nie miałam przez chwilę weny na kontynuację..
Trzymajcie się cieplutko!}
CZYTASZ
STEPBROTHER
Fanfiction<ZAKOŃCZONE> ♡ ♡ ♡ "Jesteśmy bardzo źli, nie uważasz? Twój tata nie będzie zadowolony, jeśli to wyjdzie na jaw, prawda dziewczynko? A pomimo tego dalej chcesz w to brnąć. I o to właśnie chodziło.... " ♤ ♤ ♤ • Treść nie przeznaczona dla osób po...