34

1.2K 56 22
                                    

SangSo od trzech godzin siedziała w prywatnym apartamencie TaeHyung'a.

Od razu po kłótni z JungKook'iem, napisała do niego z zapytaniem o nocleg na jeden tydzień, gdyż w następnym tygodniu przylatuje jej ojciec wraz z Kim MinPark prosto z Japonii.

TaeHyung zgodził się od razu i w miarę szybko przyjechał po dziewczynę.

Blondynka siedziała na dość wygodniej sofie i piła miętową herbatę przyrządzoną przez brązowookiego.

Jej myśli krążyły tylko i wyłącznie wokół Jeon'a. Zastanawiała się dlaczego powiedziała mu tak przykre słowa, kiedy tak naprawdę chciała wprost utonąć w jego silnych ramionach.

Żałowała i to bardzo..

W pewnym momencie TaeHyung postawił na dość dużym stoliku, miseczkę z czekoladowymi ciastkami i usiadł obok So.

- Wiedz, że możesz tu zostać na tyle ile chcesz. Nie wyganiam - powiedział, po czym objął dziewczynę i lekko przytulił ją do swojego boku.

- Dziękuję ci, Tae.

- Powiesz dokładniej o co się pokłóciliście? Oczywiście, jeżeli chcesz o tym mówić.

Przed oczami chłopaka ponownie ukazała się zapłakana twarz dziewczyny, kiedy wsiadała do jego samochodu.

- Przeprosił mnie, ale nie jednym słowem, tylko zdaniami. Przeprosił za swoje zachowanie, powiedział, że jestem dla niego ważna oraz bolało go to, że byłam bardziej szczęśliwa z tobą niż z nim - powiedziała i pociągnęła nosem. Dziewczynie w dalszym ciągu leciały słone łzy z oczu, lecz nie aż tak bardzo jak wcześniej.

- Czułam, że był ze mną szczery, więc dlaczego ja kłamałam?! Nienawidzę siebie za to, że nazwałam go jebanym dziwkarzem - dodała, po czym odłożyła kubek i schowała twarz w dłoniach.

- Z jednej strony miałaś rację.

SangSo spojrzała zdenerwowanym wzrokiem na Koreańczyka, po czym uderzyła go z łokcia w bok.

- Ał! A to za co?! - krzyknął, a następnie złapał się za bolące miejsce i zaczął je lekko masować.

Dziewczyna oparła się o oparcie kremowej sofy i głośno westchnęła.

Bardzo chciała cofnąć czas i naprawić swój błąd, lecz nie wiedziała jak. Zaczęła zastanawiać się, dlaczego ludzkość jeszcze nie wymyśliła wehikułu czasu.

- Co zamierzasz zrobić? - zapytał po długo trwającej ciszy. Spojrzał się na dziewczyna, która w dalszym ciągu była zapatrzona w sufit.

- Nie wiem, po prostu nie wiem - odparła załamanym głosem. Zakryła twarz dłońmi i po raz kolejny westchnęła bezsilna.

- Chociaż wiem jedno.

- Co takiego?

- Że pieprzy w tym momencie tę swoją plastikową pindzie ryndzie.

- Zazdrosna?

- Nawet nie wiesz jak bardzo - powiedziała, po czym wstała z sofy i poszła przyrządzić swoje ulubione włoskie danie.


JungKook bezsilnie leżał na kanapie i samotnie oglądał amerykańskie filmy romantyczne. Zazdrościł tym wszystkim szczęśliwo zakochanym parą.

Bardzo chciał być na ich miejscu..

W pewnym momencie uderzył kolejną butelką piwa o ścianę i za chwilę otwierał następną. Zamierzał upić się do nieprzytomności, aby móc w jakikolwiek sposób zapomnieć o raniących go słowach z ust SangSo.

Nie przejmował się nawet tym, gdy SeokHo oraz jego mama zastaną w domu taki bałagan, kiedy wrócą.

Chwycił w dłoń czarnego pilota i przełączył na inny film.

,,Jak stracić chłopaka w dziesięć dni"

Wziął kolejnego łyka piwa i zaczął oglądać amerykańską komedię romantyczną.

Nagle jego telefon zaczął wibrować. Chłopak z nudów spojrzał na niego, mając sekretną nadzieję, że dzwoni do niego SangSo.

PARK SEWON

Koreańczyk od razu odrzucił połączenie i wrócić do oglądania filmu, lecz jego telefon wibrował non-stop.

Nie miał zamiaru z nią gadać, gdyż doskonale wiedział, że od razu skończy w łóżku z nowo poznaną Koreanką. 

Nie chciał krzywdzić SangSo.

- Odwal się - powiedział pijackim głosem sam do siebie i kliknął czerwoną słuchawkę, lecz dziewczyna nie poddawała się i za wszelką cenę próbowała dodzwonić się do niego.

ZABLOKUJ NUMER

CZY CHCESZ ZABLOKOWAĆ NUMER 526 *** ***?

TAK

NUMER ZOSTAŁ ZABLOKOWANY

Nagle jego telefon znów zaczął wibrować. Zdenerwowany już na maxa chłopak, chwycił na sprzęt.

PARK JIMIN

- Czego chcesz?

- Oh, JungKookie, widzę, że impreza u ciebie na całego! - powiedział do słuchawki rozbawiony chłopak.

- Powtarzam pytanie, czego chcesz?

- Wiesz może gdzie jest TaeHyung?

- TaeHyung siedzi w swoim prywatnym apartamencie z panną Lee SangSo - powiedział zdenerwowany Koreańczyk i upił kolejnego łyka trunku.

- Zajebał ci laskę spod nosa? Czyżby to był rewanż za jego siostrzyczkę?

- Zamkniesz się wreszcie?!

- Mamy dziwki, idziesz? - zapytał chłopak, na co JungKook zaczął zastanawiał się na jego propozycję.

- Nie.

- Co "Nie"? Ta laska chyba na serio ci nieźle pomieszała w twojej małej główce. Czyżby nasz malutki fuckboy zakochał się w marnej kujonce? - zaśmiał się do słuchawki.

Dobre pytanie..

..czy ja się zakochałem?..

- Za piętnaście minut jestem po ciebie i nie chcę słyszeć więcej sprzeciwów - dodał, po czym się rozłączył.

- Wal się - powiedział sam do siebie, a następnie poszedł spać do swojej sypialni.

STEPBROTHEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz