Znowu to samo. Spokojnie sobie śpię aż nagle zaczyna dzwonić mój telefon i wyrywa mnie ze snu. Po omacku sięgam po urządzenie i przystawiam je sobie do ucha.
Halo? - mówię zaspanym głosem
Śpisz jeszcze? - zapytał zdziwiony
Spałam puki mnie nie obudziłeś. - odparłam wkurzona
Bądź u mnie za dwie godziny. - rozkazał
Po co? - zapytałam dociekliwie
Dowiesz się na miejscu. - powiedział i się rozłączył
Boże ten człowiek mnie wykończy. Nawet nie daje mi się porządnie wyspać. Patrzę na zegarek i zauważam że jest dopiero 8 rano. Chyba Nathan w przeciwieństwie do mnie nie potrzebuje dużo snu.
Po dłuższej chwili w końcu zwlekam się z łóżka i idę się wykąpać. Potem zjadam śniadanie i robię makijaż. Stawiam na coś w miarę prostego żeby nie zajęło to dużo czasu. Susze włosy, ubieram się i biorę broń tak samo jak wczoraj.
Wychodzę z domu i od razu czuje zaskakująco ciepłe powietrze. Wsiadam do samochodu i ruszam do domu Nathana.
_______________________________________
Pukam kilka razy w drzwi po czym słyszę jego ciężkie kroki.
Spóźniłaś się. - powiedział z poważną miną otwierając drzwi
Ciesz się że w ogóle przyjechałam. - fuknęłam wchodząc do środka
Nathan przez chwilę jakoś dziwnie mi się przyglądał po czym bez słowa ruszył przed siebie. Zaczęłam iść za nim. Tak samo jak ostatnio zeszliśmy na dół do niby piwnicy.
Weszłam do pomieszczenia i zauważyłam siedzącego przy stole szefa.
Co ty tu robisz? - zapytałam zdziwiona
Nathan mi wszystko opowiedział. - odparł - Może jakoś wam pomogę.
Siadaj. - rozkazał mi Nathan
Spójrzałam na niego groźnie ale koniec końców usiadłam na przeciwko szefa.
Znasz kogoś takiego jak Eris Smith? - zapytał patrząc na szefa
A wy nie znacie? - zapytał na prawdę zdziwiony
Zaskoczona spójrzałam na Nathana a w tym samym czasie on spojrzał na mnie.
Eris pracował w firmie. - powiedział po chwili
To on mnie okradł. - wycedził przez zęby Nathan
Potrzebny nam jego adres. - popatrzyłam na szefa
Bez słowa wyjął z torby swojego laptopa i zaczął szukać w nim adresu. Po chwili zapisał adres na kartce i położył ją na środku stołu.
Szybko wyciągnęłam dłoń żeby złapać kartkę ale Nathan zrobił to samo. Nasze dłonie nagle się zderzyły i od razu przeniosłam wzrok na jego twarz. Nathan spojrzał mi prosto w oczy i nagle po moim ciele przeszedł dreszcz.
Nie chce się wtrącać ale marnujecie czas. - powiedział nagle szef
W końcu jako pierwsza złapałam kartkę i odsunęłam się od stołu.
Możesz tu poczekać jeśli chcesz. - rzucił do szefa i ruszył na górę
Niedługo wrócimy. - dodałam i ruszyłam za nim
Obydwoje wyszliśmy na dwór. Nathan gwałtownie zatrzymał się na przeciwko samochodów.
Dlaczego na moim podwórku stoją dwa takie same samochody? - zapytał spoglądając na mnie
CZYTASZ
I hate you
RandomOdkąd gburowaty mężczyzna o platynowowych włosach pojawił się w jej życiu to zaczęły pojawiać się tylko same problemy i nieszczęścia. Obydwoje mają trudną przeszłość i zaczepne charaktery ale mimo wszystko jakaś niewidzialna siła ich do siebie przyc...