Rozdział 39.

41.8K 1.9K 138
                                    

Do Londynu wróciliśmy dopiero następnego dnia przed południem. Mama błagała nas żebyśmy zostali na noc a my w końcu się zgodziliśmy. Dzięki temu miałem czas żeby pójść z Freją do Saszy i trochę z nią pobyć. Oczywiście oberwało mi się o to że nie dzwonie i nic nie mówię a kiedy odpowiedziałem jej że Freja to Bella i odwrotnie prawie opadała jej szczęka co zdarza się naprawdę rzadko. Saszę bardzo ciężko zaskoczyć.

Teraz siedziałem w mieszkaniu Freji i gotowałem obiad. Musiał być dzisiaj wyjątkowo dobry. Od samego rana moja dziewczyna chodzi jak na szpilkach i ręce niemal trzęsą się jej ze  zdenerwowania. Jest w swojej sypialni gdzie wybiera kolejny zestaw ubrań. Co jakiś czas przychodzi do mnie i pyta czy dobrze wygląda, ja zawsze mówię że wygląda świetnie a ona wtedy patrzy na lustro i stwierdza że świetnie nie jest i z powrotem wraca do swojego pokoju. 

- Harry ja nie dam rady-mówi stając przede mną w samej bieliźnie co wcale nie pomaga mi się skupić. Wiem dobrze że nie mówi o ubraniu tylko o spotkaniu. 

Zostawiam obiad i podchodzę do niej obejmując ją mocno w pasie. Całuje jej czoło a ona wtula się we mnie jak najmocniej umie. 

- Będzie dobrze-mówię-to twoja siostra i mama, najważniejsze dla ciebie osoby...

- Wiem-mówi w moją koszulkę-ale tak cholernie się boje i denerwuje. 

- Nie ma czym. Będzie dobrze...

- Skąd wiesz?-pyta podnosząc na mnie wzrok. Ma takie śliczne oczy...

- Bo wiem-odpowiadam całując czule jej usta-a teraz idź weź prysznic. 

Uśmiecha się trochę krzywo i idzie w stronę łazienki. Nawet nie zamka za sobą drzwi tylko przymyka je delikatnie więc doskonale widzę co robi. I postanawiam to wykorzystać i trochę ją rozluźnić. 

Wracam na chwile do kuchni i uważnie nasłuchuje czy Freja weszła już pod prysznic. Weszła, bo od kilku chwil słyszę plusk wody. Rozbieram się do naga i rzucam swoje ubrania na pobliską kanapę. 

Jak najciszej potrafię wchodzę do łazienki i widzę kontury Freji za białą kotarą. Uśmiecham się pod nosem i delikatnie odsuwam białą tkaninę. 

- Harry?-pyta Freja trochę zaskoczona moją obecnością-co robisz?-pyta kiedy bez słowa klękam tuż przed nią. 

- Harry...-mówi ale przerywam jej. 

- Ciii, jesteś zdenerwowana, muszę Cię rozluźnić-mówię zakładając sobie jej jedną nogę na ramie. Opiera się plecami o ścianę i stara się utrzymać równowagę na jednej nodze. A ja przystępuje do swojego planu. 

Na początku bardzo delikatnie przejeżdżam palcem po jej łechtaczce. Robię tak kilka razy dopóki nie słyszę jej westchnienia. Zaczynam pieścić delikatnie jej wejście czując jak jej oddech przyspiesza. Ściska mocno moje ramiona a kiedy na nią spoglądam jej oczy są przymknięte a usta zaciśnięte. Bardzo dobrze, tak własnie miało być. Przysuwam głowę do jej bioder i całuje wewnętrzną stronę ud a językiem przejeżdżam po jej łechtaczce.

- O Jezu...-wyrywa się jej wraz z głośnym westchnieniem. Zaczynam ssać i delikatnie szczypać jej łechtaczkę na co reaguje głośniejszymi westchnieniami i jękami. Zanurza ręce w moich włosach i przyciąga mnie jeszcze bliżej siebie. 

Ciepła woda spływa po moim ciele kiedy wkładam czubek języka w jej wnętrze i zaczynam poruszać nim powoli dając jej tylko trochę przyjemność. Wiem że taki powolny rytm może doprowadzić do szału. 

- H-harry-jęczy, co upewnia mnie, że jest jej dobrze, ale nie na tyle żeby dojść. Wsuwam język głębiej i zaczynam zataczać nim kółka i drażnić jej najczulszy punkt. Kiedy mocniej ciągnie za moje włosy  i zaczyna wydawać z siebie niekontrolowane dźwięki wiem że zaraz dojdzie. Potrajam swoje obroty dodając do tego jeszcze swoje palce które drażnią łechtaczkę. Wystarczy kilka sekund a słyszę jak krzyczy a przez jej ciało przechodzi fala orgazmu, mięśnie się zaciskając a ciało wygina w łuk. Wylizuje ją do czysta i wstaje na równe nogi. Nadal ma zamknięte oczy i odchyloną głowę. Łapie ją w tali bo ledwo stoi na nogach i przyciągam do siebie całując po szyi. 

- Wystarczająco rozluźniona?-pytam uśmiechając się zwycięsko. 

- Och tak-odpowiada po chwili-od dzisiaj będziesz rozluźniał mnie własnie w taki sposób.

Sex Phone || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz