Rozdział 10.

67.5K 2.3K 264
                                        

- Dlaczego?-spytała przechylając głowę lekko w bok. Co? Dlaczego? Myślałem że powie tak, nie byłem przygotowany na pytanie dlaczego. W ogóle to nie za bardzo przemyślałem cała tą sytuacje. Po proatu poszedłem na żywioł i teraz są tego efekty.

- Bo chcę-odpowiedziałem szczerze bo i tak nic innego bym nie wymyślił. Przepuściłem ją w drzwiach i razem znaleźliśmy się na chodniku-więc jak?

- Dobrze-odpowiedziała.

Ramie w ramie ruszyliśmy w dół ulicy. Nie bardzo wiedziałem co mam powiedzieć a ona też chyba nie miała pomysłów bo cały czas intensywnie wpatrywała się w chodnik przed sobą. I Tak minęło nam 10 minut spaceru a ja zastanawiałem się po cholerę ja jej to proponowałem. Mogłem się do tego lepiej przygotować, wymyślić jakieś ciekawe tematy do rozmowy a nie iść w kurewsko niezręcznej ciszy i co jakiś czas spoglądać na nią.

- Twoje oczy...-zacząłem a ona zwróciła na mnie uwagę-nosisz soczewki?

- Nie-zaśmiała się cicho-są moje, u mnie w rodzinie większość kobiet takie ma

- Szczęściary

- Dziękuje-zarumieniła się lekko spuszczając oczy

- Wasza kawiarnia jest świetna-zacząłem kolejny neutralny temat. Trzeba zacząć od małych kroczków.

- Prawda?-ożywiła się trochę więc stwierdziłem że to był strzał w dziesiątkę

- Kto wpadł na taki pomysł?

- Właścicielami jest starsze i bardzo kochane małżeństwo, kiedy spytałam ich o to samo to powiedzieli że wiosna to najpiękniejsza pora roku-zapomniałem wspomnieć że właśnie tak nazywa się kawiarnia-Spring.

- Och...

- Wtedy się w sobie zakochali i obiecali sobie że kiedyś otworzą knajpkę o tej samej nazwie

- Romantycznie-odpowiedziałem a ona przytaknęła głową-a ty? Jak się tam znalazłaś?

- Z ogłoszenia, moja dawna praca naprawdę działała mi na nerwy i postanowiłam ją zmienić

- I teraz jest lepiej?

- O tak, pracuje tu dopiero dwa dni a wiem że na pewno zostanę tu na dłużej...

- Jeszcze jedno mnie ciekawi

- Co?

- Twoje imię

- Och-zaśmiała się cicho-jesteś strasznie ciekawski-spojrzała na mnie kątem oka a ja uśmiechnąłem się ukazując swoje dołeczki. Zdaniem wszystkich kobiet najsłodsze na świecie.

- Moja mama uwielbia czytać, imię pochodzi od jednej z bohaterek książki

- Trudno je zapomnieć

- Tak, niektórzy mówią do mnie Free a jeszcze inni pytają dlaczego nie Freya przez y ale moja mama w dokumentach zapisała Freja więc tak zostało i szczerze bardziej mi się podoba niż Freya

-Free, Free-powtórzyłem kilka razy-nie jednak wole pełne imię

Zaśmiała się po raz kolejny i nagle stanęła w miejscu.

- Tu mieszkam-wskazała na budynek za nami. Zwyczajny blok z czerwonej cegły z pięcioma piętrami-dzięki za spacer

- Polecam się na przyszłość-odpowiedziałem, miałem nadzieje że to dopiero początek i będę ją widział coraz częściej

- Do zobaczenia-odpowiedziała po raz ostatni się do mnie uśmiechając

- Cześć-stałem na chodniku dopóki nie weszła do środka i nie zamknęła za sobą drzwi. Dopiero wtedy z powrotem wróciłem pod kawiarnie i w wyśmienitym humorze wróciłem do domu.

______________________________

Przepraszam za długość i treść ale piszę na kolanie w drodze do pracy bo chciałam dzisiaj cokolwiek wstawić, mam nadzieje że chodź troszkę się wam spodoba :)

Miłego dnia i do następnego :*

Sex Phone || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz