Rozdział 40.

39K 2K 167
                                    

Nacisnąłem dzwonek przy dziwach mieszkania Becki. Moja druga ręka mocno ściskała małą rączkę Frej która niemal trzęsła się ze strachu. Co chwile spoglądała na mnie przestraszonymi oczami a ja nie miałem pojęcia jak ją pocieszyć. To chyba nie możliwe. Za chwile ma się spotkać z siostrą i mamą której nie widziała przez ponad trzy lata. Nie można być w takiej chwili spokojnym. 

Nabrała mocno powietrza kiedy drzwi się otworzył i stanęła w nich kobieta na oko po 50 z podobnymi do Freji włosami i identycznymi fiołkowymi oczami. Freja była jej młodszą kopią. 

- Mama?-spłata niemal szeptem. Nie patrzyłem na nią ale dam sobie rękę odciąć że oczy już się jej zaszkliły od powstrzymywanego płaczu.

- Freja-powiedziała drżącym głosem kobieta i po chwili trzymała już moją dziewczynę w mocnym matczynym uścisku. Za nią po chwili pojawiła się Becka i od razu dołączyła do uścisku. 

Czułem się troszkę głupio i niezręcznie. Patrzyłem jak trzy kobiety mocno ściskają się w progu i prawie płaczą na swoich ramionach. W każdej chwili ktoś może wyjść z mieszkania obok i zobaczyć te dziwną ale też rozczulającą scenę. Chrząknąłem dość głośno i powiedziałem:

- Drogie Panie, może wejdziemy do środka.

Wszystkie trzy spojrzały na mnie jak by widziały mnie po raz pierwszy ale po chwili oderwały się od siebie i zawstydzone i zdenerwowane zaczęły wchodzić do środka. 

Mieszkanie lśniło czystością i w powietrzu unosił się przyjemny kwiatowy zapcha. W salonie na miękkim dywanie siedziała mała Ivy i przyglądała się wszystkiemu z zaciekawieniem. 

Freja podeszła do mnie i oplotła szczelnie moje ramie.

- Mamo, to jest Harry mój chłopak-powiedziała uśmiechając się do mnie delikatnie. 

- Dzień dobry, miło mi Panią poznać-powiedziałem wyciągając w jej stronę dłoń którą mocno uścisnęła. 

- Mnie również-uśmiechnęła się do mnie ciepło.

- Proszę porozmawiajcie spokojnie a ja zajmę się Ivy-zaproponowałem.

- Na pewno?-spytał Becka.

- Tak-podszedłem do dziewczynki i wziąłem ją na ręce-poradzimy sobie.

Wszystkie trzy spojrzały na siebie nieśmiało i przeszły do drugiego pokoju. Freja popatrzyła na mnie po raz ostatni a ja uśmiechnąłem się do niej najpiękniej jak umiałem puszczając jej przy tym oczko. 

*

- Mam nadzieje że twoja mama, babcia i ciocia w końcu się pogodzą-powiedziałem do rocznego dziecka które patrzyło na mnie jak na wariata. Ivy stała na swoich pulchnych nóżkach podtrzymywana przeze mnie-wiesz, bardzo zależy mi żeby twoja ciocia była szczęśliwa-posadziłem ją na przeciwko siebie i zacząłem machać przed nosem kolorową grzechotką-twoja ciocia jest wspaniałą kobietą, jest dobra, czuła, opiekuńcza, ale też zagubiona i przestraszona-Ivy po raz kolejny spojrzała na mnie dziwnie i zaczęła coś gaworzyć po swojemu. Uśmiechałem się do niej i posadziłem na swoich kolanach-nigdy przedtem nie spotkałem takiej kobiety, nie wiem dlaczego właśnie ona jest dla mnie taka wyjątkowa ale widocznie to przeznaczenie...gadam głupoty prawda?-dziecko jak by na potwierdzenie moich słów zaczęło machać rączkami i piszczeć głośno-tak właśnie myślałem-przytaknąłem głową-a teraz powtórz ładnie: wujek H-a-r-r-y.

_________________________________

Harry aka najseksowniejsza niania świata :P

Bije przed wami pokłony i całuje po stopach za ponad 500 tys odtworzeń Sex Phone!!!! jestem w kompletnym szoku, jak bym mogła to wyściskała bym i wycałowała was wszystkie. Dziękuje wam bardzo :*

miłego dnia i do następnego :*

Sex Phone || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz