Rozdział 54.

31.8K 1.5K 138
                                    

Nasza mała posiadówka skończyła się głośną imprezą i policją, która została wezwana przez sąsiadów. Musiałem długo przekonywać funkcjonariuszy, że to ostatni raz i że impreza już się kończy, ale nie byli do mnie bardzo przyjaźnie nastawieni. Dopiero jak do akcji wkroczyła Freja razem z Karen i Soph ich humory się poprawiły. Dziewczyny zaczęły czarować ich swoimi uśmiechami, udawały kompletne idiotki, zadając im bzdurne pytania i zachwalając ich ogromne muskuły, które, swoją drogą, wcale nie były ogromne. Ale podziałało, obyło się bez mandatu, dostałem tylko upomnienie i groźbę, że następnym razem tak łatwo nie pójdzie. 

Kobiety to jednak potężne stworzenia. Co my, faceci byśmy bez nich zrobili? Kompletnie nic.

Czułem doskonale wszystkie wypite drinki i wcale nie miałem ochoty iść spać. Obserwowałem jak Freja w swojej cholernie seksownej sukience chodzi na boska po domu i zbiera szklanki i butelki. 

- Zostaw to skarbie-powiedziałem przyciągając jej uwagę-jutro to posprzątamy.

- Ale...

- Freja-przerwałem jej-zostaw to i chodź tu do mnie-wyciągnąłem w jej stronę dłoń, a ona po chwili już siedziała okrakiem na moich udach. Objęła mnie rękami i zaczęła bawić się moimi włosami nie przestając mi się przyglądać.Sukienka podwinęła się tak wysoko, że miałem idealny widok na jej koronkowe czarne majtki. 

- Skarbie co ty ze mną robisz?-spytałem wpatrując się w nią z zachwytem

- Co takiego?-spytała niewinnie.

- Wyglądasz tak seksownie w tej sukience...

- Tak?-spytała uśmiechać się zalotnie.

- Każdy mój kumpel patrzył tylko na Ciebie. 

- I byłeś zazdrosny?

- Bardzo-warknąłem cicho a ona zaśmiała się delikatnie. 

Moja jedna ręka spoczywała na jej pośladku, a druga powoli sunęła po udzie aż dotarła do jej centrum. Przejechałem palcem po jej majtkach przyglądając się jej twarzy i czekając na jej reakcje. 

Jej oczy odrobinę się powiększył, a usta rozchyliły zachęcająco. Znowu potarłem ją przez majki i jednocześnie pocałowałem delikatnie. 

Objąłem ją mocno w tali i uniosłem delikatnie do góry, a drugą ręką ściągnąłem jej majki, które zatrzymały się teraz tuż nad jej kolanami. Usiadła na mnie jeszcze szerzej rozstawiając nogi i czekając na mój kolejny ruch. Była gotowa więc bez zbędnych ceregieli włożyłem w nią jeden palec i zacząłem nim delikatnie poruszać. Nie całowałem jej ani nie dotykałem i ona też tego nie robiła. Oddychała tylko coraz głośnie i patrzyła na mnie kiedy mój palec pracował wewnątrz niej. 

Po chwili dołożyłem drugi palec i zacząłem poruszać nimi coraz szybciej i głębiej. Zaczęła jęczeć, jej klatka unosiła się i opadał w zawrotnym tempie, a oczy zrobiły się jeszcze większe i piękniejsze. Samo patrzenie na nią jak dochodzi jest tak kurewsko podniecające, że sam czuje jak robię się twardy bez niczyjej pomocy. 

Zadowolony patrzyłem jak przygryza mocno swoją dolną wargę i odchyla głowę do tyłu, jej oddech jeszcze bardziej przyspieszył, a biodra zaczęły poruszać się w niekontrolowany sposób. Wypuściła wargę z po między zębów i krzyknęła głośno moje imię dochodząc za pomocą moich zdolności. Zawsze umiałem doprowadzić kobietę do szaleństwa, ale tylko kiedy jestem z Freją przynosi mi to prawie taką samą satysfakcje jak jej.

Oparła głowę o ramię i uspokajała swój przyspieszony oddech i serce. Uśmiechała się do mnie leniwie z zamkniętymi oczami i delikatnie gładziła moją skórę przez koszulę.

- Zanieś mnie do łazienki-odezwała się po dłuższej chwili milczenia-przez Ciebie nie mogę chodzić.

Wziąłem ją na ręce i posłusznie zaniosłem do łazienki i posadziłem na umywalce. 

- Jakieś życzenia księżniczko?-spytałem.

- Napełni wannę i dodaj do niej olejków zapachowych.

Kiedy wykonałem jej polecenie spojrzałem na nią i zauważyłem zadziorny uśmieszek, który błąkał się po jej ustach.

- A teraz rozbieraj się.

- Myślałem, że ty to zrobisz.

- Nie tym razem skarbie.

Zdjąłem swoje spodnie i koszule i pozbyłem się bokserek.

- A teraz rozbierz mnie-spojrzałem na nią trochę zaskoczony, ale zdjąłem ją z umywalki i powoli zacząłem ściągać jej sukienkę, a potem bieliznę. Po chwili stała zupełnie naga i piękna, a ja cholernie ciekawy co też knuje. Ale i tak wiedziałem, że będzie to przyjemne i nie mogłem się tego doczekać.

- Wejdź do wanny.

- Co to za władczy to?-spytałem uśmiechając się lekko.

- Nie gadaj tylko siadaj.

Usiadłem w cieplej i pachnącej wannie i patrzyłem jak Freja powoli i seksownie wchodzi zaraz za mną i uśmiecha się do mnie w sposób jaki tylko ona to potrafi. Seksownie i niewinnie i tak podniecająco...

Zamiast usiąść uklękła między moimi rozłożonymi nogami i ręką zaczęła jeździć po moim udzie. Pochylała się nade mną coraz bardziej, a jej ręka sunęła coraz wyżej aż dotarła do mojego pobudzonego już członka. Wzięła do w swoją małą rączkę i zaczęła poruszać nią w górę i dół nie przestając na mnie patrzeć. Przygryzłem dolną wargę czując jak twardnieje w jej dłoniach. 

Nagle pochyliła się jeszcze bardziej i w końcu wzięła go w swoje boskie usta. Pocałowała czubek i zataczała językiem małe kółka doprowadzając mnie do szału. Zaczęła jeździć po nim językiem i brać go coraz głębiej do ust. Czułem się jak w niebie, widok nagiej, błyszczącej od wody Freji między moimi nogami był cudowny.

- Och kurwa-jęknąłem i złapałem ją za włosy przyciągając jeszcze bliżej siebie. Poruszała głową coraz szybciej i szybciej, jej język jeździł po całej mojej długości, czułem że jestem już blisko, coraz bliżej..

Odchyliłem głowę na oparcie wanny i zacisnąłem mocno szczękę i oczy dochodząc prosto w jej ustach. 

Podniosła swoją głowę i uśmiechnęła się do mnie triumfalnie, oparła brodę o moją klatkę i wpatrywała się we mnie udawanym maślanym wzrokiem.

- To jeszcze nie koniec-ostrzegłem ją i pochyliłem się całując ją mocno w usta. 

Sex Phone || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz