Rozdział 27.

43.1K 2.1K 199
                                    

- Jestem takim chujem

- Max na pewno nie jest tak źle

- Zdradziłem ją

- Kogo?

- Dziewczynę o której Ci mówiłem

- Och..ale wy przecież nie jesteście parą?

- Nie jesteśmy, to dlaczego czuje się tak gówniano?

- Bo Ci na niej zależy i bardzo ją lubisz

- Dlaczego ja muszę myśleć kutasem a nie mózgiem 

- Bo jesteś facetem

Jedyną osobą do której mogłem zadzwonić po wyjściu Caroline i po prostu się wygadać była Bella. Chłopaki pewnie jeszcze poklepali by mnie po plecach i gratulowali że zaliczyłem taką laskę a Sasza zabiła by mnie przez telefon za to co zrobiłem. Kurwa! Przecież nikogo nie zabiłem a czuje się podobnie. Nikogo nie zgwałciłem, wręcz przeciwnie a czuje się jak najgorsza szumowina. 

- Czyli nie jestem wyjątkiem?

- Absolutnie nie, faceci najpierw coś robią dopiero potem myślą nad konsekwencjami a trochę Cie z nam i nawet z twoich opowieści mogę wywnioskować że taki właśnie jesteś 

- Och zamknij się...-burknąłem do słuchawki a ona zaśmiała się po drugiej stronie

- Taka prawda, zobaczyłeś kawałek ciała i już ci się w głowie poprzewracało...

- Zamknij się, czuje się jak ostatni drań 

- Przecież nic jej nie zrobiłeś, nie jesteście parą tak?

- Nie, nie jesteśmy ale nie chce robić jej takich rzeczy rozumiesz? 

- Przecież o niczym się nie dowie, ty jej tego nie powiesz ja też nie

- No niby tak-podrapałem się po głowie-ale to nie zmienia faktu że jestem ostatnim skurwysynem 

- Och niech Ci będzie-jęknęła do słuchawki-jesteś ostatnim skurwysynem, zadowolony?

- Bardzo

- No to dobrze, teraz powiedz mi w co mam się ubrać 

- A gdzie idziesz?

- Wychodzę dzisiaj wieczorem...-odpowiedziała i nawet przez słuchawkę mogę powiedzieć że się uśmiechała 

- Ooo proszę, ja tu się wyżalam a koleżanka się wybiera na randkę, no proszę, proszę...

- Tak na randkę i zamilcz i powiedz mi co mam ubrać

- To już wyższy poziom, czy on jest odpowiedni dla ciebie? Jest przystojny? Dobrze się ubiera? Ma dużo kasy?-pytałem coraz lepiej się bawiąc

- Zamknij się-wysyczała-jest boski i bardzo go lubię 

- Dobrze całuje? 

- Bardzo dobrze-odpowiedziała swobodnie-a teraz powiedz mi co mam na siebie włożyć

- Ale zaraz, zaraz, chwila, muszę znać szczegóły, czy ty się przypadkiem nie zakochałaś?

- Skąd to przypuszczenie? 

- Bo ciągle o nim mówisz 

- Bo ciągle o niego pytasz

- Nie prawda

- Prawda

- Wcale nie 

- Wcale tak

- Nie 

- Tak

- Nie 

- Jesteś największą plotkarą jaka znam... 

- Ej! Tylko nie plotkarą, nikomu nie powtarzam naszych rozmów

- Dzięki Bogu bo uznali by nas za dwójkę wariatów...

Sex Phone || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz