Rozdział 14.

58.6K 2.3K 480
                                    

- A teraz klękam przed tobą i rozstawiam ci nogi tak szeroko jak to tylko możliwe, jeszcze cię nie dotknąłem a już czuje jaka jesteś wilgotna i rozpalona, chcesz żebym cię dotknął?

- Och tak, chcę-dyszy prosto do słuchawki

- Dotykam cię językiem i słyszę twój jęk, zaczynam poruszać nim szybciej wchodząc coraz głębiej aż moje usta są przyciśnięte mocno do ciebie, ciągniesz za moje włosy i przyciągasz mnie jeszcze bliżej

- Och... tak

- Mój język pracuje wewnątrz ciebie tak szybko i mocno że twoje ciało zaczyna drżeć z przyjemności-chrypie do słuchawki i słyszę jak krzyczy tak głośno że muszę osunąć się od aparatu żeby nie ogłuchnąć. 

Czekam aż się uspokoi i kiedy już wychwali moje zdolności oboje zadowoleni rozłączamy się, przedtem umawiając się na przyszły tydzień o tej samej porze. 

Kat jest cholernie głośna i mało wymagająca, wystarczy niewiele żeby doprowadzić ją do orgazmu. Cóż, łatwo poszło, teraz mam czas dla siebie. Jestem w cholerę podekscytowany tym dzisiejszym wyjściem. Nie powiedziałem nic kumplom że kogoś przyprowadzę więc na pewno będą zdziwieni bo nigdy nikogo nie przyprowadzam, zawsze znajduje sobie kogoś w klubie. Już nie mogę się doczekać kiedy z nią zatańczę albo jej dotknę. 

Jest dopiero południe więc postawiam ugotować sobie jakiś dobry obiad. Lubie gotować i nawet nieźle mi to wychodzi. Poszedłem do kuchni i zajrzałem do swojej lodówki. Miałem wszystkie składniki na leczo więc to je postanowiłem zrobić. 

Kroiłem właśnie paprykę kiedy zadzwonił mój służbowy telefon. Spojrzałem na wyświetlacz i zobaczyłem numer Belli. Wpisałem go do kontaktów bo wiedziałem że jeszcze będziemy ze sobą rozmawiać. 

Włączyłem głośnik i wróciłem do gotowania

- Halo?

- Max hej-odpowiedziała wyraźnie zadowolona

- Ktoś tu ma dobry humor...

- A żebyś wiedział że ma-odpowiedziała-co u ciebie słychać?

- Po staremu, gotuje sobie obiad

- Ja też, zupę brokułową

- Łeee nie nawiedzę brokułów-powiedziałem marszcząc nos-to najgorsze warzywo świata...

- Nie prawda- oburzyła się lekko-jest bardzo smaczne i zdrowe, ty pewnie smażysz tłustego setka z frytkami co?

- Nie-pokazałem jej język do telefonu i dopiero po chwili spostrzegłem że ona tego nie widzi-gotuje leczo

- Ooo proszę, proszę, pan Max umie gotować...

- A żebyś wiedziała że umie i lubi to robić...a co spowodowało że masz taki dobry humor?

- Wychodze dzisiaj-w jej głosie nawet tutaj było czuć podekscytowanie

- Aaa, poznałaś kogoś?

- Nooo, można tak powiedzieć

- Może jakieś szczegóły?

- Chłopaka, dobrze nam się rozmawia i dzisiaj zaprosił mnie gdzieś na wieczór

- Och...czyli mam rozumieć że idę w odstawkę tak?

- Nie!-zaprzeczyła od razu-dlaczego tam myślisz?

- No nie wiem, masz już z kim rozmawiać...

- Przestań się wygłupiać, lubie rozmawiać z tobą i z nim

- Cieszę się że znalazłaś kogoś

- Ja też, chodź to tylko znajomy, mam dość tej samotności, muszę się otrząsnąć i żyć dalej, nie mogę żyć przeszłością, co się stało to się nie odstanie...

- Jestem z Ciebie dumny-powiedziałem głosem starszego brata który dba o swoją młodszą siostrę-i jeśli coś by było nie tak dzwoń do mnie od razu ok? 

- Dobrze tato-przytaknęła chichocząc cicho

- Bella ja nie żartuje, jeśli coś nie będzie ci się podobać masz do mnie zadzwonić

- I wtedy do mnie przyjedziesz?

- Oczywiście, natychmiast

- Nie boisz się że będę wiedzieć jak wyglądasz?

- To nie ma najmniejszego znaczenia, nie wybaczył bym sobie gdyby coś ci się stało...

- Ok, będę o tym pamiętać i dziękuje, to naprawdę słodkie że tak się o mnie troszczysz

- Cała przyjemność po mojej stronie-odpowiedziałem słysząc jej słowa. Zrobiło mi się jakoś tak cieplej na sercu. 

- A i mam do ciebie jeszcze jedną sprawę

- Jaką?

- Nie wiem w co się ubrać

- Zdecydowanie coś seksownego, żeby padł przed tobą na kolana

 ______________________________________

Ostatni w tym roku :) co o nim myślicie? czekam na wasze opinie i dziękuje za tyle gwiazdek i wejść :* 

Udanego sylwestra i do następnego :*

Sex Phone || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz