Rozdział 26.

49.5K 2.1K 364
                                    

Dzisiaj po raz pierwszy nie odebrałem telefonu od klientki. Nie było specjalnego powodu, po prostu nie chciałem dzisiaj z nimi gadać. Już miałem nacisnąć zieloną słuchawkę kiedy przed oczami pojawiła mi się twarz Freji. Jej najpiękniejsze oczy, uśmiech i usta. Niby nie jesteśmy w związku i nic nie jest między nami jasne ale czułem że gdybym dzisiaj zadowolił kolejną kobietę to tak jak bym ją zdradził. A nie chcę tego zrobić, nie zasługuje na to.Chce być wobec niej w porządku, zależy mi na niej i mam nadzieje że między nami będzie coś więcej. 

Chyba naprawdę jestem gotowy na poważny związek albo przynajmniej na związek z Freją. Tylko nie mam pojęcia jak to się robi. Do tej pory nie interesowałem się tym,  zależało mi tylko na jednej wiadomej rzeczy. Nie wiem co robią pary, w liceum miałem kilka dziewczyn ale byłem wtedy gówniarzem i czasy były trochę inne. Nie mam pojęcia co się teraz robi, co robią pary kiedy są razem.

Siedziałem na kanapie i sprawdzałem stan swojego konta. Uśmiechałem się pod nosem widząc ile mam kasy. Odkąd założyłem ten telefon naprawdę trochę się tego uzbierało. Szczególnie że nie należę do rozrzutnych i trochę zaoszczędziłem. 

Coraz częściej zastawiam się czy nie zlikwidować tego telefonu i nie znaleźć sobie czegoś innego. Normalnej porządnej pracy a to zostawić w cholerę. Wystarczyło by po prostu wyrzucić kartę, tylko tyle i wszystko by się skończyło. Mógł bym zacząć wszystko od nowa. To bardzo pociągająca myśl i muszę ją porządnie przemyśleć. Przecież mogę znaleźć coś innego, mniej zjebanego i coś o czym będę mógł powiedzieć swoim przyjaciołom. 

Moje przemyślenia przerwał dzwonek do drzwi. Leniwie podniosłem się z kanapy i poszedłem do przed pokoju. Kiedy otworzyłem drzwi nawet nie sprawdzając kto to przed moimi oczami pojawiła się Caroline. Och kurwa...piękna Caroline z tym swoim seksownym uśmiechem na ustach. Caroline jest moją dobrą znajomą. Chodziliśmy razem do liceum i na jednym ze zjazdów odnowiliśmy swoje kontakty i od tej pory odnawiamy je co jakiś czas. Ona nigdy nie dzwoni i się nie umawia, przychodzi kiedy ma ochotę a czy zastanie mnie w domu to już tylko zależy od jej szczęścia. Tym razem miała szczęście

- Cześć Harry-powiedziała po prostu i mijając mnie weszła do mieszkania. 

Jej szpilki stukały na panelach kiedy powolnymi i kurewsko seksownym krokiem ruszyła do salonu. Coś kombinuje, wiem to. Stanęła na środku puchowego dywanu i powoli zaczęła odwiązywać pasek przy swoim płaszczu. Bo zapomniałem powiedzieć że przyszła do mnie w beżowym płaszczu i czarnych szpilkach. 

Płaszcz po chwili spadł na ziemie a moim oczom ukazało się jej boskie ciało bez niczego. Nie miała na sobie ani majtek ani biustonosza. Była kompletnie naga i dobrze wiedziała po co tu przyszła. 

- Tęskniłeś?-spytała słodko kiedy pożerałem ją wzrokiem. Wahałem się tylko chwile, mój mózg został zastąpiony innym organem. Zapomniałem o Freji i o tym co jeszcze kilka minut temu mówiłem. Nie myślałem o niczym innym jak tylko o pieprzeniu tego boskiego ciała przede mną. 

Ściągnąłem swoją koszulkę przez głowę i podszedłem do niej wpijając się w jej usta. 

- A więc tęskniłeś-zaśmiała się cicho przez pocałunek 

- Bardzo-odpowiedziałem i przyssałem się do jej szyj. Ona zajęła się odpinaniem mojego paska i ściąganiem moich spodni kiedy ja dalej zajmowałem się jej szyją. Ściskałem jej pośladki i gryzłem skórę kiedy ona zaczęła dotykać mojego penisa. Ściskała go i gładziła dłonią a ja wessałem powietrze czując się jak w niebie. 

Usiadłem na kanapie i pociągnąłem ją na siebie. Oparła ręce na moich ramionach i zaczęła całować mój kark i ramiona. W swoich jeansach, leżących obok, znalazłem jedną gumkę i szybko założyłem ją na siebie a Caroline dalej całowała moje ramiona. Podniosłem ją w tali a ona sama nakierowała się na mojego ptaka i usiadła na nim powoli. Szeroko otworzyła oczy i usta kiedy poczuła mnie głęboko w sobie. Unieruchomiłem ją w miejscu i zacząłem poruszać biodrami w górę i w dół przyglądając się jej. Odchyliła głowę do tyłu i jęczała cicho kiedy wbijałem się w nią coraz szybciej i mocniej. Zagryzłem mocno wargę kiedy przejęła inicjatywę i zaczęła mnie ujeżdżać jak rasowa kowbojka. Zacząłem ściskać i całować jej piersi czując że jestem już blisko. Caroline też była bo zaczęła oddychać coraz szybciej i wydawać z siebie niekontrolowane jęki i westchnienia. Położyła ręce na moich ramionach i jeszcze mocniej nabijała się na mnie. Doszedłem odchylając głowę na oparcie kanapy i zaciskając mocno szczękę. Po dosłownie sekundzie usłyszałem swoje imię które Carolinie wykrzyknęła dochodząc niemal w tym samym czasie.

- Jak zwykle w świetniej formie-powiedziała po chwili opierając głowę na moimi ramieniu 

Nie odpowiedziałem nic bo oprócz zaspokojenia i przyjemności czułem też cholerne wyzuty sumienia które był o wiele większe.

_________________________________

Niedobry Harry :( ale tak to już jest z facetami, zobaczą kawałek ciała i ich rozum gdzieś znika...

dziękuje za wszystkie głosy i komentarze <3 dzięki wam Sex Phone jest na miejscu pierwszym w ff, dziękuje wam za to bardzo, bardzo, bardzo mocno :*

miłego dnia i do następnego :*

Sex Phone || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz