Rozdział 9.

77.3K 2.4K 493
                                    

Zaparkowałem przed redakcją i jak najszybciej wbiegłem na swoje piętro. Rzuciłem kawę i kanapkę na swoje biurko i odwróciłem się do Bena który ma biurko obok mojego. 

- Jest naczelna?

- Jest-odpowiedział nie odrywając wzroku od laptopa

Wszedłem do jej gabinetu a ona tak jak zwykle z nogą na nogę w krótkiej spódnicy siedziała przy biurku i przeglądała jakieś papiery. Wyglądała jak rasowa bizneswomen seksownie, ponętnie a zarazem trochę chłodno. A ja musiałem gdzieś wyładować swoje napięcie po spotkaniu z Freją. Nawet sobie dziewczyna nie zdawała sprawy jak przez te kilka minut na mnie działała. Czułem każdą cząstką swojego ciała że pragnę jej tak mocno jak jeszcze żadnej kobiety. A przecież nie mogłem się na nią rzucić w tej kawiarni choć bardzo tego chciałem. Więc postanowiłem sobie jakoś to wynagrodzić. Czułem jak mój przyjaciel aż pulsuje z bólu i musiałem coś z tym zrobić. 

Zamknąłem drzwi na klucz i podszedłem do biurka opierając się nie. 

- Harry-odwróciła się na obrotowym krześle w moim kierunku i  uśmiechnęła seksownie

- Na kolana-warknąłem w jej stronę odpinając pasek przy spodniach. 

Morgan, bo tak miała na imię w odpowiedzi na mój rozkaz od razu uklękła przede mną i opuściła moje spodnie razem z bokserkami. 

Wzięła mojego kutasa w swoje pomalowane czerwoną szminką usta a ja cicho westchnąłem z przyjemności. Zaczęła jeździć po nim językiem zataczając małe kółka na samym czubku a jej ręka pracowała tam gdzie jej usta nie mogły dosięgnąć. Spojrzałem na jej twarz i wyobraziłem sobie że klęczy prze de mną Freja i jej fiołkowe oczy spoglądają prosto na mnie. Jej pełne różane usta oplatają mojego członka i poruszają się w powolnym wręcz bolesnym rytmie. Och kurwa...

Złapałem Morgan za głowę i unieruchomiłem ją w miejscu. Zdziwiona spojrzała na mnie z pod pół przymkniętych powiek. Zacząłem poruszać biodrami w przód i tył wpychając jej mojego fiuta jak najgłębiej. Pieprzyłem ją w usta tak mocno i ostro że niemal krztusiła się swoją śliną. Miałem to głęboko w dupie, wyobrażałem sobie tylko tą piękną brunetkę z kawiarni zamiast niej i to mi wystarczyło żebym po kilku chwilach doszedł spuszczając się jej prosto do gardła. 

Wytarła swoje usta chusteczką popoprawiał włosy i bluzkę i znowu usiadła na swoim fotelu. Nie było nawet śladu po tym że przed chwilą robiła mi laskę.

- Mam nadzieje że się odwdzięczysz-powiedziała kiedy szedłem w stronę drzwi.

- Możesz być tego pewna

Cały dzień nie mogłem się skupić na swojej robocie. Miałem do napisania artykuł o jakimś durnym zespole piłkarskim a moje myśli krążyły wokół Freji i jej kurewskich oczu. Dlaczego nie mogę o nich zapomnieć? Przecież to nienormalne żeby oczy tak zawróciły komuś w głowie? Kurwa!

Udało mi się napisać połowę tego co miałem do zrobienia. Trudno, pierdole to, zrobię w domu albo jakoś wytłumaczę to naczelnej. Zawsze jest dla mnie bardzo wyrozumiała. 

Pożegnałem się z całym zespołem i ruszyłem do swojego auta. Wracałem tą samą drogą wiec minąłem kawiarnie w której pracuje Freja. To był głupi impuls ale zatrzymałem auto i wszedłem do środka. 

Kilka stolików było zajętych a między nimi krzątała się jakaś dziewczyna. Na pewno nie była to Freja. Miała na sobie różową sukienkę w kwiatki i blond włosy do pasa. Była całkiem zgrabna ale jak dla mnie trochę za chuda i wysoka. Podszedłem do niej i spytałem:

- Przepraszam-dziewczyna odwróciła się w moją stronę. Miała bardzo ładne zielone oczy ale dla daleko jej było do oczu Freji.-czy jest Freja? 

- A, tak jest własnie skończyła i przebiera się na zapleczu, zawołać ją?-spytała z uśmiechem na twarzy 

- Nie poczekam aż skończy-odpowiedziałem i usiadłem przy jednym ze stolików a dziewczyna wróciła do swoich zajęć. 

Nie zdążyłem nawet dokładnie przyjrzeć się wnętrzu kiedy w pomieszczeniu pojawiła się Freja. Wyglądała inaczej niż rano ale to wcale nie znaczy że gorzej. Miała na sobie ciemne obcisłe jeansy i kremowy luźny sweter. A włosy spięte w luźnego koka dopełniały tylko jej uroczy wygląd. 

Pożegnała się z dziewczyną i ruszyła do wyjścia nawet mnie nie zauważając. 

- Freja-zawołałem za nią kiedy była już przy drzwiach. Odwróciła się do mnie ze zdziwieniem wypisanym na twarzy

- Harry?-spytała kiedy do niej podchodziłem 

- Hej-uśmiechnąłem się lekko-wracasz do domu?

- Tak

- Mogę cię odprowadzić?

Sex Phone || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz