Restaurację w której siedzimy znalazłem jakieś dwa lata temu i od razu przypadła mi do gustu. Można tu spróbować siedmiu kuchni świata w zależności od dnia tygodnia. Dzisiaj jest India Day więc najlepiej jest zamówić carry albo samosy. Pycha.
Długo zastanawiałem się co wybrać a potem równie długo doradzałem Freji. W końcu oboje wybraliśmy to samo i zaleliśmy się rozmową. Usta nam się nie zamykały i prawie nie zauważyliśmy ze kelner przyniósł nasze talerze. Kiedy jedliśmy też nie mogliśmy przestać rozmawiać. Ciągle przerywaliśmy odkładając widelce i zaczynała się kolejna zażarta dyskusja na kolejny absurdalny temat. A bawiłem się tak dobrze jak nigdy, nawet nie zauważyłem kiedy skończyliśmy i powinniśmy się zbierać.
- To było pyszne-Freja pomasowała się po pełnym brzuchu-dziękuje że mnie tu przyprowadziłeś
- Ta knajpka jest jedną z moich ulubionych, często tu wpadam
- I dobrze robisz, jedzenie jest świetne a ja tak się obżarłam że nie mogę się ruszać
- To może pójdziemy na spacer? Po takiej porcji jedzenia najlepszy jest ruch
- Ooo tak, zdecydowanie potrzebuje ruchu-odpowiedziała i rozbawiona wstała z krzesła.
Uregulowałem rachunek i ruszyliśmy do pobliskiego parku. Pogoda była dość ładna więc ludzi też nie brakowało. Pary zakochanych, matki z wózkami i staruszkowie. Wszyscy korzystali z słońca rozkładając się wygodnie na ławkach i kocach.
Dobrze znałem park, lubiłem tu biegać latem więc poprowadziłem nas tak żebyśmy mieli więcej prywatności i mogli spokojnie rozmawiać. Freja mówiła dużo, trochę się przede mną otworzyła a ja zrobiłem to samo. Mówiliśmy o naszym dzieciństwie o żenujących sytuacjach które nam się przydarzyły opowiedziałem jej nawet o Saszy
-...a kiedy chciałem ją pocałować ona odwróciła głowę i moje usta trafiły w policzek, kilka minut później powiedziała mi że jest lesbijką-westchnąłem ciężko. Myślałem że mnie pocieszy, poklepie po ramieniu i powie coś pocieszającego ale ona roześmiała się głośno i złapała za brzuch nie mogąc oddychać. Spojrzałem na nią trochę zdziwiony ale po chwili ja też zginałem się ze śmiechu.
- Boże płakałem po niej dniami i nocami-powiedziałem kiedy już się uspokoiliśmy
- Biedny Harry-odpowiedziała udając, przy okazji bardzo dobrze, smutek w swoim głosie
- To była pierwsza dziewczyna w której byłem zakochany
- I akurat ona musiała gustować w dziewczynach-Freja oparła się o wysoki dąb a ja stanąłem na przeciwko niej
- Mam nadzieje że ty nie gustujesz?-spytałem
- Nie-zaśmiała się cicho-wole chłopców
- Więc nie będziesz miała nic przeciwko jeśli cię pocałuję?
- Nie-odpowiedziała po chwili i przełknęła głośno ślinę. Jej oczy jakby trochę się powiększyły a oddech delikatnie przyspieszył.
Oparłem jedną dłoń na drzewie tuż przy jej głowie a drugą dotknąłem jej twarzy. Palcami delikatnie gładziłem ciepłą skórę jednocześnie coraz bardziej się do niej zbliżając.
Jej usta był cholernie miękkie, przyjemnie ciepłe i bosko delikatne. Jak bym dotykał jedwabiu. Całowałem ją powoli, leniwie z każdą sekundą i jej odpowiedzią coraz mocniej i namiętniej. Nie pamiętam żeby całowanie kiedykolwiek sprawiło mi tyle przyjemności. Czułem przyjemne dreszcze i ciepło które przechodziło przez całe moje ciało. Przeniosłem ręce na jej talię przyciągając ją do siebie na co zareagowała cichym pomrukiem. Jej dłonie znalazły się w moich włosach a palce delikatnie masowały skórę głowy dając mi maksimum przyjemności. Całowała dobrze, nawet bardzo dobrze, musi mieć niezłe doświadczenie.
- Wow-powiedziałem odrywając się od niej i łapczywie łapiąc powietrze. Freja oparła czoło o moje i przymknęła oczy uspokajając swój oddech.
- Dokładne Harry, wow-powiedziała po chwili uśmiechając się do mnie leniwie.
_________________________________________________________
Pierwszy pocałunek <3
Ps, jak podoba się nowa okładka, bo ja się w niej zakochałam a wykonała ją wspaniała @perfstylesx
Miłego dnia i do następnego :*
CZYTASZ
Sex Phone || H.S.
Fanfiction- Czego pragniesz kotku? - Sama nie wiem... - Chcesz żebym wziął cię na podłodze czy łóżku a może na kuchennym blacie? - Chce żebyś ze mną porozmawiał - Od tego tu jestem skarbie...